"Monstressa" szturmem zyskała popularność, o czym najlepiej świadczą nominacje do nagród Hugo i Eisnera oraz liczne dyskusje na facebookowych grupach poświęconych komiksowemu medium. Czy seria zasługuje na swoją sławę?
Akcja rozgrywa się w świecie stworzonym przez Marjorie Liu, autorkę m.in. komiksów "Dark Wolverine" i "Black Widow" oraz kilkunastu książek. Powstałe uniwersum to miks elementów steampunku z sztafażem fantasy, a w trakcie lektury można także odnotować inspiracje azjatyckimi dziełami. Maika Półwilk na pozór przypomina zwykłą reprezentantkę ludzkiego gatunku, jednakże w jej ciele znajduje się pradawny demon. Dziewczyna poszukuje odpowiedzi na liczne pytania dotyczące stwora oraz swojej matki. W podróży towarzyszą jej kot Ren oraz Kippa, czyli dziewczynka posiadająca lisie uszy i ogon. Na nich plejada postaci się nie kończy, gdyż pojawiają się jeszcze istoty pragnące pozbyć się demona wraz z nosicielką lub przejąć jego potężną moc.
"Monstressa" już od pierwszego przekartkowania robi niemałe wrażenie: może nie samą objętością albumów, za to gęstością chmurek dialogowych. Scenarzystka nie szczędzi licznych i bardzo rozbudowanych konwersacji, co niesie za sobą pewne konsekwencje. Oczywiście pozytywnymi aspektami takiego stanu rzeczy są pogłębione kreacje bohaterów oraz sporo informacji o ciekawym uniwersum.