

W Jamesa Bonda wcielało się już wielu aktorów, zaś popularny agent służb specjalnych dawno wykroczył poza literaturę i duży ekran. Historie o nim znajdziemy m. in. w serii wydawanej przez Non Stop Comics.
Pierwszy album zatytułowany "Warg" trudno uznać za szczególnie udany. Miałki scenariusz, wywołujący poczucie wtórności, nie zapewniał wiele rozrywki, chyba że ktoś był spragniony pozycji szpiegowskich. Niezależnie od podejścia – dobrym momentom towarzyszyła eksploatacja schematów i brak logiki w zachowaniu bohaterów. Te zarzuty pozostają aktualne także w drugim tomie.
Fabuła "Eidelonu" skupia się na Cadence Birdwhistle pracującej jako księgowa w tureckim konsulacie. Wydawać by się mogło, że to żmudna, lecz spokojna praca. I taka też była, dopóki w ręce księgowej nie wpadły dane o podejrzanych transferach pieniężnych, które niedługo potem zmusiły do działania m.in. MIT i MI6. Wśród agentów zaangażowanych w sprawę znalazł się oczywiście James Bond, który dostał polecenie eskortowania Birdwhistle w podróży do Anglii. Tam zaś trwają przepychanki pomiędzy agencjami MI5 i MI6, nie mogącymi dojść do porozumienia w sprawie podziału kompetencji.