Komiksy

Pusty Człowiek – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
pusty człowiek

Horror horrorowi nierówny. Jedni twórcy szokują rozczłonkowanymi ciałami, inni stopniowo budują zawiesistą atmosferę. W "Pustym Człowieku" Cullen Bunn spróbował połączyć obie metody. Niestety efekt nie rzuca na kolana.

Od roku szaleje epidemia, którą okrzyknięto mianem Pustego Człowieka. Kolejne ofiary nagle stają się agresywne, zaczynają mieć halucynacje, a większość z nich dokonuje żywota przez popełnienie brutalnego samobójstwa. W tym trudnym czasie para agentów z FBI i CDC dostaje zadanie odnalezienia dwójki zaginionych dzieci. Od tej pory obłęd będzie towarzyszył im w każdej chwili.

W Polsce Cullen Bunn dał się poznać głównie za sprawą niezłego "Moon Knighta" oraz zaliczającego wzloty i upadki "Hrabstwa Harrow". Tu podobnie poziom nie jest równy. Najciekawszy jest tytułowy Pusty Człowiek, który raz jawi się jako choroba albo epidemia, a innym razem bliżej mu do sekciarstwa czy opętania. Pod tym względem komiks Bunna nie zawodzi – niejasności narastają, a gęsty klimat zagrożenia i brutalne samobójstwa grają na odpowiednich strunach odbiorcy. Pomysł scenarzysty miał potencjał i tym większa szkoda, że nie doczekał się ciekawszych wątków.

Komiksy

Mucha Comics – kwietniowe premiery

Dodał: , · Komentarzy: 0

Mucha Comics na 9 kwietnia zaplanowała premierę dwóch nowych komiksów, oba to kontynuacje popularnych serii. Pierwszy to piąty tom "Outcast", zaś drugi – trzecia odsłona "The Wicked + The Divine".

mucha comics

Poza tym wydawnictwo podzieliło się informacją o planach wydania serii "New X-Men" Granta Morrisona.

Komiksy
giant days: nie wariuj daisy

Siadam do lektury szóstego tomu "Giant Days". Pierwsze kadry, pierwsze wymiany zdań – i tak, to jest to, za co pokochałem tę serię. Jak miło na wstępie pozbyć się obaw.

John Allison bardzo szybko pokazuje, że ma pomysły na kolejne perypetie trzech studentek. Z gracją bazuje na popkulturze i jednocześnie prowadzi rozrywkową i wiarygodną historię. W pierwszym zeszycie puszcza oko do miłośników kina akcji i tworzy pole do śledztwa, które jest traktowane z dużym dystansem. Nie ma żadnej intrygi, bo celem było zabawne, emocjonujące sparowanie wyobraźni dziewczyn z prawdziwą rzeczywistością.

Porozumiewawczych mrugnięć jest całkiem dużo, ale wcale nie za dużo i z sensem – postacie odwołują się do tego, co znają i lubią. Zawsze pasuje to do ich charakterów. Tradycyjnie w dialogach nie brakuje ciętych ripost, a sytuacje często są zabarwione lekkim humorem. Przy tym życie trójki bohaterek pozostaje przyziemne, dzięki czemu ich doświadczenia i pomysły są podobne do tych, które ma albo mógłby mieć także czytelnik.

Komiksy

Informacja prasowa

W kwietniu Non Stop Comics wyda trzy tytuły. Dwa z nich to kontynuacje lubianych serii: "Rat Queens tom 5" i "Odrodzenie tom 5". Absolutną nowością jest francuski hit stylizowany na mangę pt. "LastMan", wyróżniony m.in. nagrodą w konkursie głównym na festiwalu w Angouleme i przeniesiony do formy serialu animowanego.

non stop comics

Drugi tom serii "The Goon", który miał być wydany 10.04, został przeniesiony na 8.05.

Komiksy

Hellblazer. Tom 1 – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
hellblazer. tom 1

Rozpoczęcie wydawania "Hellblazera", czyli komiksowej serii z Johnem Constantine'em, jest jak zaproszenie dla nowych czytelników. Pierwszy tom może jednak ich zaskoczyć, zwłaszcza jeśli obiektami porównawczymi będą dotychczasowe ekranizacje (film, serial).

Egmont, jak zdradza na tylnej okładce, ma w planach sześć odsłon "Hellblazera" – dwie Briana Azzarello, trzy Gartha Ennisa i jedną Warrena Ellisa. Początek to więc Azzarello, a ten nadaje historiom Constantine'a innego charakteru. Fantastyka jest u niego głównie sztafażem dla brutalnego, pełnego psychopatów świata. Zamiast dosłownych potworów, są metaforyczne – potwory w ludzkiej skórze.

Zapowiada to już pierwsza z kilku zamieszczonych w albumie historii. Constantine trafia do więzienia, gdzie będzie musiał przetrwać w środowisku ludzi, którzy rozumieją jedynie siłę. W kolejnych opowieściach John podróżuje po Stanach – spotyka starych znajomych i stara się odkryć tajemnicę miasteczka czy trafia do jednego pomieszczenia wraz z grupką różnych, niebezpiecznych osób w oczekiwaniu na koniec śnieżycy. Fantastyka często jest niedopowiedzianym tematem i pozwala bohaterowi na mierzenie się z absolutnie każdym ludzkim złem, bo koniec końców nawet najwięksi brutale czy szaleńcy nie mogą równać się z mrokiem Constantine'a.

Książki fantastyczne

Jednym z newsów dnia, który niestety nie jest newsem na Prima Aprilips, okazała się informacja o spaleniu książek przez księdza i ministrantów parafii w Gdańsku.

harry potter

Informacja o czynie pojawiła się na funpage'u Fundacja SMS z NIEBA i jest szeroko komentowana w sieci. Wśród spalonych książek znalazł się "Harry Potter" i "Zmierzch", a nawet inne przedmioty podejrzewane o zawartość magii, jak parasolka Hello Kitty.

Komiksy
jessica jones: puls

Przed lekturą komiksu "Puls" można było mieć obawy, czy Brian Michael Bendis dorównał swojej poprzedniej serii o Jessice Jones – "Alias". Albo inaczej: czy chociaż zdołał zachować ducha swoich wcześniejszych historii o superbohaterce działającej w roli detektywa?

W albumie znalazły się trzy sprawy, które łączy praca Jessiki w gazecie Daily Bugle i okres ciąży. Pierwsza dotyczy zbadania zniknięć, druga zaczyna się tajemniczym atakiem na Luke'a Cage'a i Jessicę, a trzecia to w zasadzie śledztwo Bena Ulricha przeplatane scenami z rodzącą Jessicą.

Początki są trudnawe, ale może to kwestia przeskoku z pełnej cynizmu, wulgaryzmów i sarkastycznego humoru opowieści do bardziej obyczajowych rejonów. Jessica Jones nie jest już detektywem, ma ustabilizowane życie i też nie zawsze gra pierwsze skrzypce. To postać po przemianie, u której odzywają się matczyne instynkty, postać sympatyczniejsza dla otoczenia, a jednak równie ciekawa, co dawniej. To w końcu nasza Jessica Jones, w interpretacji Bendisa. Towarzyszyliśmy jej na etapie, gdy było bardzo źle, towarzyszymy też, gdy jest lepiej.

Komiksy

Grass Kings #2 – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
grass kings #2

Królestwo Traw tworzą ludzie z tajemnicami. Być może wśród zamkniętej społeczności skrywa się także morderca. Bohaterowie "Grass Kings" drążą temat zabójcy, a obok śledztwa pojawiają się retrospekcje, przybliżające skomplikowane życia mieszkańców.

W środkowym tomie jest dużo budowania świata, jakby pod następną – już finałową – odsłonę. W pewnym stopniu jest to uzasadnione, ponieważ lepiej poznajemy postaci, ale cierpią przy tym tempo akcji i napięcie. Za często czytamy o wydarzeniach z przeszłości, które choć mają znaczenie dla odkrycia tożsamości zabójcy, to są tak rozbudowane, że bardziej służą jeszcze szerszemu zaprezentowaniu całego otoczenia. Brakuje właściwego wyważenia między dopowiadaniem a tym, co napędza główny wątek.

Z tego względu trudno wskazać głównych bohaterów – czas jest poświęcany różnym charakterom, nawet jeśli wcześniej nie wychodziły one na pierwszy plan. Opowieści towarzyszy senna, przesiąknięta dramatami atmosfera, jednak tym razem całość działa słabiej. Niemniej drugi tom wypada wystarczająco dobrze, ponieważ każdy ma tu swoje problemy, w które można uwierzyć, są nowe odkrycia, a wątki powoli zbliżają się do finału.

Książki fantastyczne

Informacja prasowa

nie ma czasu

"Nie ma czasu", wybór internetowych esejów Le Guin, dotyczy właściwie wszystkiego, co przeszło jej przez myśl, od kwestii literackich, poprzez koty, po krajobraz Oregonu...

Może jest sporo prawdy w oklepanym powiedzeniu, że pisarze science fiction są prorokami?...

Rok temu przekonywaliśmy, że Le Guin zasługuje na Nagrodę Nobla z literatury. Prawdę mówiąc... cóż za fantazja... powinna rządzić krajem."

"The Washington Post"

Ursula K. Le Guin od dziesięcioleci prowadziła czytelników do wyobrażonych światów. Teraz stanęła na ostatniej wielkiej granicy życia: starości.

Bada nowe terytorium literackie: blog, forum, gdzie jej opinie błyszczą pełnym blaskiem – ostre, inteligentne, równie krytyczne co pełne współczucia.

Fragment:

Odkąd zrobiłam się stara, straciłam wiarę w powiedzenie „Człowiek ma tyle lat, ile uważa”.

Harda horda

Harda Horda – recenzja książki

Dodała: , · Komentarzy: 0
harda horda

Zaczęło się niewinnie. Ot, zwykłe internetowe dyskusje kilku kobiet. Konkretniej – pisarek fantastyki. Zaczęły się wzajemnie wspierać, wymieniać doświadczeniami, aż w końcu doszły do wniosku, że razem mogą więcej. I tak powstała grupa o wdzięcznej nazwie Harda Horda, obecnie składająca się z dwunastu członkiń. Różnią się między sobą pod wieloma względami. Tworzą rozmaite rodzaje fantastyki, każda ma swój odrębny styl, prawdopodobnie nawet w wielu kwestiach reprezentują inne poglądy.

Temat przewodni, przekraczanie granic, daje ogromne pole do interpretacji i gdyby nie stosowna informacja we wstępie, trudno by się go było domyślić. Po skończonej lekturze na myśl przychodzi raczej motyw końca świata – tak w ujęciu globalnym, jak i zawężonym do prywatnych doświadczeń.

Największe wrażenie – w każdym razie na mnie – robi opowiadanie Agnieszki Hałas. To smutna i jednocześnie niosąca otuchę opowieść, w której przeszłość łączy się z przyszłością. Ciekawa interpretacja motywu immortalizacji duszy. Szkoda, że tekst nie zamyka całej antologii, bo byłoby to zamknięcie bardzo mocne.

Wczytywanie...