Die: Podzielona grupa

Die #2: Podzielona grupa – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
die #2: podzielona grupa

Pierwsza część "Die" okazała się jednym z najbardziej pozytywnych komiksowych zaskoczeń ostatnich kilkunastu miesięcy. Twór ten bowiem już na przykładowych planszach sprawiał wrażenie urokliwego graficznie, lecz również pojawiały się wątpliwości, czy aby fabuła nie skończy się na prostym odhaczaniu kolejnych schematów magiczno–miecznego fantasy. Tak się jednak nie stało, a do rąk czytelników trafił mięsisty kąsek łączący sesje RPG, komiksy, fantasy i przykuwającą wzrok oprawę.

Nim jednak ocenimy kontynuację, pokrótce przypomnijmy sobie, o co chodzi w całym tym rozgardiaszu. Otóż w latach 90. szóstka nastolatków została wciągnięta w świat gry fabularnej w klimatach fantasy. Do rzeczywistości powrócili wszyscy poza jedną osobą. Blisko trzy dekady potem – już jako dorośli – na powrót trafiają do magicznego świata, którego nie da się tak łatwo opuścić.

Pustynny książę. Księga I

Pustynny Książę. Księga I – recenzja książki

Dodał: , · Komentarzy: 0
pustynny książę. księga i

Cykl Demoniczny Bretta to seria, z którą spędziłem ogromną ilość czasu. Mroczny świat i zamieszkujący go bohaterowie mieli w sobie coś, co przyciągało do książek i nie chciało puścić, trwając przy czytelniku tak podczas lektury, jak i przez długi czas po niej. Nie będę ukrywał, od czasu pierwszych zapowiedzi z niecierpliwością czekałem na kolejną historię z tego uniwersum. A teraz z przyjemnością mogę zdać relację ze swych doświadczeń z pierwszą księgą ”Pustynnego Księcia”, stanowiącej początek Cyklu Zmroku.

Od czasu, gdy Arlen poświęcił się, urządzając ciężką rzeź skażającym ten świat demonom, minęło już 15 lat. Przez ten okres zaczęło dorastać nowe pokolenie, które nie musi obawiać się nocy. Spokój jednak jest tylko tymczasowy. Jak przystało na nastolatków, nadszedł dla nich czas kwestionowania ścieżek rodziców i szukania własnej. Jednak bunt nigdy nie jest prosty, a te dzieciaki nieświadomie patrzyły śmierci w oczy więcej razy, niż można się spodziewać. Przyszła pora, by stawili czoła knowaniom demonów i ludzi. Ich rodzice uratowali świat, oni muszą go teraz poprowadzić.

Trzeci Testament. Tom 2

Trzeci Testament – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
trzeci testament

Po wielu latach fani "Trzeciego Testamentu" mogą odświeżyć serię w zbiorczych wydaniach. Warto jednak, aby dwoma przyzwoitej grubości albumami zainteresowali się także nowi czytelnicy.

Xavier Dorison i Alex Alice stworzyli bowiem pełną rozmachu opowieść traktującą o alternatywnych dziejach chrześcijaństwa. Punktem zaczepienia był dla nich Trzeci Testament, czyli jak sama nazwa wskazuje trzecia część Pisma Świętego. A w zasadzie poszukiwania tejże księgi, które równocześnie prowadzą inkwizycja, templariusze, nadnaturalne siły ciemności, a także dwójka przewodnich bohaterów: skazany onegdaj na karę śmierci Konrad z Marburga oraz młoda Elisabeth z Elsenoru, swego czasu przygarnięta i wychowana przez arcybiskupa Paryża.

Kosmiczna Odyseja

Kosmiczna Odyseja – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
kosmiczna odyseja

Równanie Antyżycia? Jeśli nie stronicie od superbohaterszczyzny ta nazwa zapewne obiła się wam o uszy. Czas zatem cofnąć się o ponad trzy dekady i sięgnąć po – wprawdzie nie pierwszy, lecz jeden z istotniejszych – komiksów wykorzystujących ową formułę jako kluczowy punkt fabuły.

"Kosmiczna Odyseja" to kolejny tytuł wpisany w linię DC Deluxe wydawnictwa Egmont, którego premiera miała miejsce w końcówce lat 80. Niegdyś budząca strach formuła Antyżycia, która zniszczyła setki układów planetarnych, odeszła w zapomnienie. Do czasu gdy Darkseid, poszukujący nowych źródeł mocy mających pomóc w zaspokojeniu jego żądzy władzy, dostrzegł, że Antyżycie ponownie zagraża wszechświatowi. Aby powstrzymać niebezpieczeństwo, jest zmuszony szukać pomocy wśród superbohaterów.

Batman: Sekta

Batman: Sekta – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
batman: sekta,okładka

"Batman: Sekta" promowany jest jako "kontrowersyjna opowieść o Mrocznym Rycerzu". Kontrowersje nie dotyczą tylko podjętego tematu, choć to naturalnie główna przyczyna, ale także sposobu jego ukazania. Chodzi mianowicie o brutalność – niby w każdym superhero nie brakuje okładania się po pyskach, czasem zdarza się łamanie kończyn (lub kręgosłupa Zamaskowanego Krzyżowca), lecz "sekta" wynosi drastyczność na wyższy poziom, rzadko kiedy widziany w trykociarskich komiksach. Ale po kolei.

W 1988 roku duet złożony z Jima Starlina (scenariusz) oraz Berniego Wrightsona (którego horrorowe i zarazem bardzo efektowne dzieła publikowane są przez wydawnictwo KBOOM) stworzył "Batmana: Sektę". W tym 200–stronicowym komiksie Gacek mierzy się z charyzmatycznym Diakonem Blackfire'em, przywódcą zgromadzenia–sekty religijnej w podziemiach Gotham. Jako świetny mówca, silny i stanowczy człowiek rzekomo cieszący się boskim namaszczeniem, przygarnął pod swoje skrzydła rzesze bezdomnych i prędko uczynił z nich wiernych wyznawców. W efekcie problem pozostających bez dachu nad głową na terenie Gotham po prostu zniknął.

Sandman. Preludia i nokturny

Sandman. Preludia i nokturny – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
sandman. preludia i nokturny

"Preludia i nokturny" rozpoczynają wielokrotnie nagradzaną serię "Sandman". Niebawem jej ekranizacja trafi na Netfliksa, ale wcześniej warto poznać pierwowzór, który przez lata nic nie stracił na swojej sile. Opowieść o władcy snów jest fantasmagorią na najwyższym poziomie.

Morfeusz to jeden z siedmiorga Nieśmiertelnych – potężnych istot reprezentujących najważniejsze siły rządzące światem. Śmierć, Rozpacz, Maligna, Pożądanie, Zniszczenie, Los i wspomniany główny bohater serii, czyli Sen. Ostatni z nich zostaje schwytany przez śmiertelników za sprawą magicznego rytuału. Narusza to równowagę w królestwie snu i powoduje szereg reperkusji, takich jak częste koszmary, trudności z wysypianiem się czy śpiączki. Mija wiele lat i Sandmanowi w końcu udaje się uciec, ale powrót do dawnej roli pana snów nie będzie łatwy. Po pierwsze, protagonista jest osłabiony. Po drugie, utracił swoje atrybuty. Po trzecie, musi zmierzyć się z powstałym podczas jego nieobecności bałaganem.

Tom Strong. Tom 1

Tom Strong. Tom 1 – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
tom strong. tom 1

"Tom Strong" nie miał łatwej drogi. Alan Moore, skłócony z DC i Marvelem, publikował swoje komiksy pod szyldem America's Best Comics, imprintu Wildstorm, którego założycielem był nie kto inny, jak Jim Lee. Z czasem jednak i Wildstorm, a co za tym idzie America's Best Comics, zostało wykupione przez DC. Pomimo niechęci Moore postanowił kontynuować pisanie przygód Toma Stronga i jego niezwykłej rodziny, lecz z czasem krucha współpraca poskutkowała zakończeniem serii na 36 zeszytach.

W polskiej edycji od wydawnictwa Egmont seria ma się zamknąć w trzech tomach zbiorczych. Pierwszy oczywiście przedstawia nam grono bohaterów na czele z samym Tomem Strongiem – cudownym dzieckiem, urodzonym na wyspie Attabar Teru, u której brzegu rozbił się okręt przewożący Susan i Sinclaira Strongów, rodziców Toma. Zamiłowanie do nauki i przychylność tubylców pozwoliły młodej parze na założenie obozu, przyjęcie potomstwa i zaplanowanie dlań przyszłości. Kolejne lata dziecko spędziło bowiem w zaprojektowanej przez Sinclaira komorze o znacznie większym ciążeniu, w efekcie czego Tom nabrał nieprawdopodobnej krzepy i wytrzymałości.

World of Warcraft: Vol'jin: Cienie Hordy
world of warcraft: vol'jin cienie hordy

Świat Azeroth to miejsce, do którego już i tak niedawno zaglądałem, przez co brak mi pomysłu na jakiś wyrafinowany wstęp. Tak więc bez dalszego przeciągania prezentuję wam kolejne dzieło tej stajni, którego autorem jest tym razem Michael A. Stackpole – "World of Warcraft: Vol'Jin: Cienie Hordy".

Pandaria – legendarna kraina Azeroth, pełna mistycznej mgły i owiana licznymi tajemnicami. Jednocześnie może też stanowić klucz do zmiany równowagi sił między Hordą a Przymierzem. Gdy Vol'jin, wódz plemienia Mrocznych Włóczni, ledwo umyka z życiem z zasadzki przygotowanej przez łotrów Garosza Piekłorycza, zostaje uratowany przez pandareńskiego przyjaciela, Czena Gromowara, i wysłany na rekonwalescencję do ustronnego klasztoru. Miejsce to oferuje leczenie, ale także wyzwanie w formie znajdującego się w podobnej sytuacji tajemniczego żołnierza służącego Przymierzu.

New X-Men: Piekło na Ziemi
new x-men: piekło na ziemi

"New X–Men: Z jak Zagłada" miło mnie zaskoczyło. Grant Morrison z powodzeniem wyeksponował kluczowe cechy komiksów o mutantach i dorzucił garść ciekawych pomysłów, w tym jeden wstrząsający światem X–Menów. W efekcie otrzymaliśmy jeden z lepszych albumów o mutantach ostatnich lat.

Grant Morrison namieszał w życiu X–Menów za pośrednictwem siostry bliźniaczki profesora Xaviera, którą nie kierowały tak szlachetne pobudki, co nim samym. Cassandra Nova nie poprzestała jednak na manifestacji swojego sprytu i sianiu chaosu na Ziemi. Po przejęciu ciała Charlesa Xaviera udała się w kosmos, aby stanąć na czele armii Imperium Shi'ar. Jej prawdziwym celem jest zaś pozbycie się wszelkich mutantów.

Zamiary Cassandry Novy do najwymyślniejszych nie należały, lecz Morrison przekuł sztampowe polowanie na mutantów w wartką opowieść, pełną zwrotów akcji. Mogło się to podobać nawet osobom – które podobnie jak wyżej podpisany – nie są szczególnymi miłośnikami Xaviera i spółki.

Potępienie

Potępienie – recenzja książki

Dodał: , · Komentarzy: 0
potępienie

"Potępienie" to kolejny tom serii "Wojna Pajęczej Królowej", który wraz z coraz bardziej rozpaczliwym nazewnictwem jest zarazem środkiem całej historii. Richard Baker dostał za zadanie rozruszanie całej wyprawy, która nieco rozleniwiła się podczas swojego pobytu w Ched Nasad. Gdyby ktoś pokusił się o serial, to "Potępienie" byłoby środkiem sezonu, a więc na samym końcu dając nam przedsmak prawdziwego finału i jednocześnie starając się zaostrzyć apetyt na pozostałe odcinki. Sztuka ta niełatwa, więc autor musiał wyjść z nie lada opałów. Próbował, walczył, ale koniec końców ten debiut wśród polskich czytelników nie będzie zbyt długo rozpamiętywany, zaś nowonarodzone dzieci nie otrzymają w metryce imion najważniejszych postaci z książki.

Nie uprzedzajmy jednak faktów, bowiem patronujący serii R. A. Salvatore przygotował dla swojego kolegi odpowiednie podwaliny pod całkiem niezłą historię. Scementowana walkami w Ched Nasad drużyna wyrusza w nieznane, dobrowolnie rezygnując z powrotu do domu na rzecz odkrycia powodu, dla którego Lolth postanowiła nie odpowiadać na wezwania i modlitwy. Niezbędnym impulsem jest także Valas Hune, który proponuje zasięgnięcia informacji u kapłana konkurencyjnego bóstwa. Normalnie od razu uznano by ten pomysł za haniebne bluźnierstwo, ale w ciężkich czasach trzeba się chwytać niekonwencjonalnych metod. Dotarcie do Tzirika Jaerle jest zatem główną osią fabuły, choć Baker zadbał także o pokazanie wydarzeń zwiastujących niebezpieczeństwo dla samego Menzoberranzan.

Wczytywanie...