Wasze życie jest beznadziejne – niewiele brakuje wam do trzydziestki, wciąż jesteście na studiach, nie utrzymujecie bliskich kontaktów z rodziną i nie macie przyjaciół. Postanawiacie popełnić samobójstwo i to niejednokrotnie, ale okazuje się, że i to wam nie wychodzi. Jak bardzo może odmienić się wasz los?
Dokładnie w takim momencie poznajemy Dylana Crossa, bohatera komiksu "Zabij albo zgiń" autorstwa Eda Brubakera, Seana Phillipsa i Elizabeth Breitweiser. Protagonista cierpi na depresję – kolejne dni jałowej egzystencji przynoszą mu jedynie następne fale smutku i utrapień. Wszystko zmienia się za sprawą ostatniej próby samobójczej. Upadek z dużej wysokości nie zabija Dylana, lecz wywraca jego życie do góry nogami. Od tej chwili do bólu przeciętny mieszkaniec Ziemi zostaje zmuszony do zabijania jednej złej osoby miesięcznie. W innym przypadku zginie on sam.
Ed Brubaker wielokrotnie pokazywał klasę jako scenarzysta, a pierwszy tom "Zabij albo zgiń" potwierdza jego umiejętności tworzenia fabuł i wiarygodnych postaci. Historia rozwija się powoli, ale już od pierwszych chwil jest bardzo osobista i na dobry początek dostajemy sprawnie zaprezentowany rys psychologiczny Dylana, jego przeszłości, lęków i marzeń. To o wiele więcej niż rzemieślnicza praca, lecz nieco psuje ją nadprzyrodzony motyw w opowieści.