Komiksy
green arrow: śmierć i życie olivera queena

Bum na superbohaterów w ostatnich latach nie tylko spowodował śmiałe, choć nie zawsze udane, łączenie zamaskowanych postaci w grupy jak w przypadku Avengers czy Ligi Sprawiedliwości, lecz pozwolił także zabłysnąć herosom mało znanym szerszej publice. Do ich grona należy bohater tego tekstu, Green Arrow.

Green Arrow nie miał dotąd szczególnego szczęścia w Polsce. Na rynek nie trafiało zbyt wiele pozycji z jego udziałem, a bohater musiał uznać wyższość innych pupili publiczności. Kolejne sukcesy superbohaterskiego kina sprawiły jednak, że Oliver Queen wraz ze swoim zamaskowanym alter ego doczekał się serialu, który zaskarbił sobie przychylność widzów. Fani komiksów dostają zaś oddzielną serię w ramach DC Odrodzenie poświęconą tej postaci. Czy warto się nią zainteresować?

Z ulic Seattle znikają kobiety i dzieci, w większości przypadków bezdomne. Śledztwo w tej sprawie rozpoczyna Green Arrow, lecz z nieoczekiwanym wsparciem przybędzie mu Black Canary.

Początek albumu jednocześnie ciekawi, jak i odstrasza szablonowością historii. Z jednej strony mamy okazję zapoznać się z paroma mocnymi scenami, z drugiej – już na wstępie – scenarzysta Benjamin Percy częstuje nas kilkoma patetycznymi wypowiedziami bohaterów.

Komiksy
uncanny x-force: sposób na apocalypse'a

Wolverine i Deadpool w jednej drużynie – a wraz z nimi Psylocke, Archangel i Fantomex. Postacie nie tworzą jednak radosnej paczki – są zespołem X-Force, który podejmie trudne decyzje i zabije wroga, jeśli zajdzie taka potrzeba. Sprawdzają się więc tam, gdzie ekipa X-Men może zawieść.

W pierwszym tomie "Uncanny X-Force" bohaterom przychodzi zmierzyć się z powracającym do żywych Apocalypse'em – mutantem, którego historia sięga starożytnego Egiptu. Innym wyzwaniem są cyborgi dowodzone przez tajemniczego wroga. Ich celem jest Fantomex. Obie historie są ze sobą powiązane.

Mucha Comics rozpoczęła wydawanie serii, która jest bardzo ceniona wśród superbohaterskich opowieści Marvela. Scenarzysta Rick Remender postanowił na mrok. Postacie zajmują się tzw. brudną robotą, a podczas walk nie może obyć się bez krwi i przemocy. Świat jest spowinięty osłoną tajemnicy – to zupełnie nie nasze przyziemne realia, tylko niepokojąca, pełna nadnaturalnych elementów rzeczywistość. Co więcej, bohaterowie miewają dylematy moralne, mimo że od początku wiedzieli, na co się piszą.

Komiksy

Posępny Mononokean #03 – recenzja mangi

Dodał: , · Komentarzy: 0
posępny mononokean #03

Komedie rządzą się swoimi prawami i zazwyczaj niepotrzebne są rozbudowane światy czy wielowymiarowe postacie, aby cieszyć się ich lekturą. Jednak problemy mogą pojawiać się na innych płaszczyznach.

Druga odsłona "Posępnego Mononokeanu" była odczuwalnie lepsza od otwarcia serii. Przede wszystkim historia w większym stopniu koncentrowała się na relacji między bohaterami. Ponadto część tomiku rozgrywała się w zaświatach i choć te nie były niczym szczególnie oryginalnym, to i tak stanowiły miłą nowinkę. W trzeciej odsłonie akcja w dalszym ciągu pozostaje w zaświatach, gdzie egzorcyści spotkają tzw. Prawodawcę, poszukają obrączki oraz zostaną wzięci za złodziejaszków.

Kontynuowanie opowieści w miejscu, gdzie roi się od demonów, było dobrym pomysłem zważywszy na fakt, że Hanae jako człowiek nie ma prawa tam przebywać. Prowadzi to do kilku zabawnych i w gruncie rzeczy głupkowatych sytuacji. Hanae na ogół nie błyszczy inteligencją, lecz Kiri Wazawa nie skąpi protagoniście okazji do pokazania skrywanych talentów. Krótko mówiąc, mniej doświadczony egzorcysta nabiera obycia w kontaktach z demonami i nazywanie go kulą u nogi Abeno ma już mniej sensu. Pewne kwestie pozostają jednak niezmienne i ich dialogi niejednokrotnie iskrzą od ironii – ku uciesze odbiorców.

Komiksy

Kingsman: Tajne służby – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
Kingsman: Tajne Służby

O Bondzie, Jamesie Bondzie, słyszał chyba każdy. Mimo wielu lat, które upłynęły od filmowego debiutu agenta, w jego postać wcielają się kolejni aktorzy, rozpalając wyobraźnię miłośników kina sensacyjnego. Istnieją też inne warte poznania historie o agentach specjalnych. Miano jednej z najciekawszych należy się "Kingsmanowi".

Wiele osób kojarzy "Kingsmana" za sprawą kinowej produkcji z Colinem Firthem. Warto nadmienić, że reżyser, Matthew Vaughn, współpracował też przy scenariuszu komiksu, będącego podstawą dla filmu. Głównym autorem opowieści jest jednak Mark Miller, twórca takich tytułów jak "Kick-Ass" i "Superman: Czerwony Syn".

"Kingsman: Tajne służby" przyciąga od pierwszej sceny. Album, zawierający materiały opublikowane oryginalnie w zeszytach #1-6 "The Secret Service", otwiera zabawna i trochę absurdalna scena z rozmową o "Gwiezdnych Wojnach". Chwilę potem mamy okazję przenieść się w inne miejsce i poznać Gary'ego Unwina. Młody chłopak nie prowadzi wesołego życia – konkubent jego matki używa przemocy wobec rodziny i spędza całe dnie z równie patologicznymi osobnikami.

Mroczniejszy odcień magii
Mroczniejszy odcień magii

"Mroczniejszy odcień magii" zyskał popularność wśród polskich czytelników. Książka prezentuje się obiecująco – przygoda, alternatywne światy, magia, niepozorna, a jednak przykuwająca wzrok okładka... To wszystko poskutkowało zainteresowaniem. Niestety, nie oznacza ono wysokiej jakości. Powieść V.E. Schwab jest przeciętnym fantasy.

Są cztery światy, a więc i Londyn nie jest jeden – istnieje Szary, Czerwony, Biały i Czarny. Chociaż w pewnych aspektach są podobne, to jednocześnie znacząco się od siebie różnią, przede wszystkim aspektami nadnaturalnymi. Złodziejka Lila Bard pochodzi z Szarego Londynu, pozbawionego magii. Spotyka jednak Kella, który jako jeden z nielicznych potrafi podróżować między wymienionymi krainami. Razem będą musieli zmierzyć się z problemem w postaci zakazanego przedmiotu z Czarnego Londynu, dziś zniszczonego przez magię. Każda rzecz, która stamtąd pochodzi, może sprowadzić podobny los na pozostałe światy.

Powieść zaczyna się całkiem ciekawie, jednak ze strony na stronę wpada w schematy. Jeśli ktoś czyta książki fantasy, to dostrzeże, że autorka popełnia proste błędy i nie stara się wyróżnić od konkurencji. Być może nawet celowo zdecydowała się na naśladownictwo.

Komiksy

Egmont – nowości komiksowe na listopad

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

Egmont w listopadzie wydaje 20 komiksów. Są wśród nich m.i.n. superbohaterskie pozycje zarówno z uniwersum DC, jak i Marvela, a także historie dla młodszych czytelników osadzone w świecie "Gwiezdnych wojen".

Egmont

Na co zwrócić uwagę? Na pewno na:

  • "Hellboy: Nasienie zniszczenia, Obudzić diabła" – pierwszy tom przygód Hellboya w ekskluzywnym wydaniu. Seria stała się klasykiem, więc to tytuł obowiązkowy dla fana fantastyki i komiksów
  • "Wolverine" – blisko 400 stron zbiorczego wydania historii o Loganie, a to dopiero 1. tom
  • "Aquaman – Utonięcie" – podobno jedna z najlepszych serii DC Odrodzenie, do tego o mniej znanym superbohaterze, który pojawił się w "Lidze Sprawiedliwości"
Impuls

Impuls – recenzja książki

Dodał: , · Komentarzy: 0
impuls

Tomasz Duszyński jest postacią rozpoznawalną na polskim rynku wydawniczym. Zadebiutował zbiorem opowiadań "Produkt uboczny", a od tego czasu, w ciągu ostatnich 10 lat, opublikował kilka powieści, kilkanaście opowiadań fantastycznych oraz książki dla dzieci. Jest też scenarzystą gier komputerowych. Jego najnowsze dzieło opatrzone tytułem "Impuls" jest na tyle dobre, że można przy jego lekturze ciekawie spędzić trochę czasu.

Polska w roku 1932. Wojna z bolszewikami i Niemcami wykrwawia młode państwo polskie, na front wysyłane są kolejne oddziały młodych chłopców o głowach przepełnionych patriotyzmem. Marszałek Józef Piłsudski, któremu zostało coraz mniej życia, szuka ratunku w nowych rozwiązaniach technicznych, sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi Herberta Hoovera i seansach spirytystycznych. Wszystko, by Polska nie zniknęła ponownie z mapy Europy.

Gdy Andrzej Winnicki, wybitny inżynier, niegdyś jeden z najważniejszych naukowców odrodzonej Polski, zostaje wezwany do pomocy na miejsce katastrofy, gdzie użyto jednego z ostatnich dzieł polskiej myśli technicznej, nie zdaje sobie sprawy, że on i jego dzieci wkrótce staną się języczkiem u wagi. Losy ojczyzny i jej wrogów, a także reszty świata, będą zależeć od ich działań.

Komiksy

Duch Gaudiego – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
Duch Gaudiego

"Duch Gaudiego" jedną rzecz robi bardzo dobrze. Budzi zainteresowanie postacią Antoniego Gaudiego, architekta i inżyniera, który wyróżnił się intrygującymi projektami. Tylko czy to wystarcza do zainteresowania się komiksem o makabrycznych morderstwach w Barcelonie – wiążących się z dziełami katalońskiego artysty?

Skoro mamy zbrodnię, wiadomo, że do akcji wkroczy detektyw, który podejmie się śledztwa. Dokonuje tego inspektor Calvo. Na dokładkę duch – czyżby zmarłego Gaudiego? – nieoczekiwanie zamieszana w sprawę kasjerka (Antonia) oraz tłumy turystów. O ile duch i tłumy turystów to raczej ozdobniki, o tyle wspomniana kobieta odgrywa znacznie większą rolę. Kto zabija i dlaczego?

Zagadka nie stanowi atrakcji, a winę za to ponosi scenarzysta. Pierwszą wadą, jaką odczujemy podczas czytania, są słabo napisane postacie. Nie mają one żadnego charakteru. Brakuje szerszego przedstawienia ich, ponieważ autor poprzestaje mniej więcej na jednej istotnej cesze, która nie ma nic wspólnego ze śledztwem. I tak w przypadku Calvo dowiadujemy się o niespełnionym związku, zaś Antonia pracuje w supermarkecie i ma córkę.

Komiksy

Nakładem wydawnictwa Non Stop Comics ukazały się już listopadowe komiksy. Czytelnicy znajdą w księgarniach sześć nowych pozycji, z których raczej każdy znajdzie coś dla siebie.

Non Stop Comics

Miłośnicy brutalnych historii w gangsterskich klimatach mogą sięgnąć po "Torpedo 1936" i "Torpedo 1972". Piękną stronę graficzną pokazującą świat SF oferuje "Głębia", na fanów czarnego humoru z częstą dekapitacją czeka "Head Lopper", zaś wielbiciele thrillerów powinni zainteresować się komiksem "Zabij albo zgiń". Pozostaje "Black Monday Murders" – przedstawiający szkoły magiczne, które są... bankowymi kartelami.

W rozszerzeniu newsa znajdziecie okładki, przykładowe plansze, opisy i szczegóły wydania komiksów.

Wczytywanie...