Obsidian Entertainment po sukcesie, jakim był tytuł "The Outer Worlds" i zapowiedzi wysokobudżetowego RPG "Avowed", wypuścił na rynek survival "Grounded". Na początku produkt nie miał przychylnych opinii, mając łatkę gry tworzonej "po godzinach". Mimo to wczesny dostęp do rozgrywki przebiegł pomyślnie, a jej potwierdzeniem są oceny i aktywność (73% pozytywnych recenzji na platformie Steam oraz ponad 12 tysięcy grających jednocześnie). Warto wspomnieć, że gra jest również w abonamencie Xbox Game Pass, która podbija popularność. Na Twitchu oglądalność cały czas rośnie, a w najlepszych momentach dnia zbliża się nawet do 40 tysięcy osób.
Private Division, czyli wydawca, który wprowadził na rynek “The Outer Worlds”, oficjalnie poinformował o połączeniu swoich sił z cenionym studiem Moon. Twórcy nagradzanej i bardzo ciepło przyjętej zręcznościowej serii “Ori” mają pracować nad zupełnie nowym projektem, który jest określany jako RPG akcji i przy okazji “najambitniejsze dzieło austriackiej ekipy”.
Na konkrety będziemy musieli niestety jeszcze trochę poczekać, ponieważ produkcja jest obecnie w bardzo wczesnym etapie rozwoju. Premiera gry planowana jest na 2022 rok i obejmie ona wszystkie znaczące platformy nowej generacji – Xbox Series X, PlayStation 5 oraz, rzecz jasna, PC.
Patrząc na smakowity klimat, niesamowitą stylistkę, dopracowaną mechanikę i emocjonalne historie poprzednich gier studia – można tylko zacierać ręce z zadowolenia.
M.E.A.T to polska gra RPG w stylu pixel art, tworzona przez studio rapera Słonia – Trippin Bears. Już 31 lipca gracze, którzy zakupili ich produkt w preorderze, będą mogli zagrać w oficjalną wersje demonstracyjną. Według doniesień przeniesiemy się do świata Washagami. Poznamy samego głównego bohatera sir Culligana oraz system walki. Twórcy liczą na duży feedback od fanów – wszelkie recenzje, opinie i poprawki, które ulepszą finalną wersje gry.
Nie tak dawno temu w branżowych kuluarach mówiło się o tym, że Ubisoft dłubie nad nowym, wysokobudżetowym projektem, który ma zapoczątkować zupełnie świeżą serię gier. Teraz okazuje się, że w plotkach było sporo prawdy, gdyż Jason Schreier, jeden z najlepiej poinformowanych dziennikarzy w świecie elektronicznej rozrywki, zdradził szczegóły tej produkcji.
Tytuł miał być sieciową grą RPG, która czerpała garściami z powszechnie chwalonego “Monster Hunter World”. Całość miała rozgrywać się w klimatach arturiańskich, a nad projektem pracował oddział z Quebec (twórcy “Assassin’s Creed: Odyssey”), na którego czele stał sam Mike Laidlaw – uciekinier z BioWare i głównym projektant uniwersum “Dragon Age”. Dlaczego piszę w czasie przeszłym? Otóż projekt został anulowany przez Ubisoft… z dość dziwnych powodów, trzeba zaznaczyć.
Stara prawda mówi – są dodatki i są DODATKI. Jedne stanowią kosmetykę i przypudrowanie pewnych rzeczy, dodając kilka nowych opcji nie wnoszących wiele do rozgrywki, choć ją niewątpliwie uatrakcyjniających. Drugie przynoszą potężną dawkę nowej zawartości, która wnosi dużo świeżości do wcześniej poznanego uniwersum – od fabularnych zawiłości, po niespotykane wcześniej mechaniki. Którym z nich będzie pierwszy dodatek do chwalonego, lecz pozostawiającego spory niedosyt “The Outer Worlds”?
Jak utrzymuje wiele poradników do gry i innych prób streszczenia fabuły, w jednym z zakończeń gry "Wiedźmin 3: Dziki Gon" Ciri może zostać cesarzową, przejmując władzę od swojego biologicznego ojca, który na jej rzecz abdykował. Podane są nawet pewne jej działania jako władczyni, jak rozwój Nilfgaardu. Brakuje tylko wspomnienia o zasadniczym fakcie: przede wszystkim należy mieć na uwadze, że za Cirilli były trzy razy niższe podatki niż za pewnego austriackiego Akwarelisty, a za którego to były i tak trzy razy niższe podatki niż są teraz. W tym momencie, czytelniku, zastanawiasz się pewnie, cóż to za absurd z tymi podatkami i dlaczego pozwalam sobie na takie żałosne żarty przy okazji tekstu o Wiedźminie? W czym jednak różni się to, co napisałem, od wszelkich innych twierdzeń o rządach Cirilli? O tym, że poddani ją wielbili, że rozwijała kraj gospodarczo i militarnie? Jest to jednakowa bzdura...
Informacja prasowa
Każdy wie, że przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę. Pakuj manatki i dołącz do nas w trakcie wielkiej podróży RPG w nieznane. Odległe lądy i ukryte skarby tylko czekają, by je odkryć – nie przegap naszej najnowszej wyprzedaży pełnej fantastycznych gier RPG, zarówno klasyków, jak i współczesnych pozycji, a to wszystko z rabatami nawet do 90%.
"Control" jest najnowszą produkcją od studia Remedy Entertainment, znanego z prób łączenia dwóch rozbieżnych światów – gier i filmów. Nic zatem dziwnego, że podobnie jak "Max Payne", "Alan Wake" czy "Quantum Break", "Control" jest grą bardzo filmową, z wszelkimi tego dobrymi i złymi stronami. Fabuła gry obraca się wokół Federalnego Biura Kontroli, czyli fikcyjnej agencji rządu amerykańskiego zajmującej się badaniem oraz kontrolowaniem paranormalnych Obiektów Mocy. Obiekty te są zazwyczaj przedmiotami użytku codziennego – żółtą gumową kaczką przejmującą kontrolę nad umysłem, flamingiem ogrodowym wywołującym halucynacje czy projektorem slajdów otwierającym portale do innych wymiarów. Wcielamy się w postać Jessie Faden, która w dzieciństwie znalazła jeden z takich obiektów. Trafia ona do Najstarszej Siedziby – ukrytej w sercu Manhatanu tajemniczej bazy Biura. Jej celem jest odnalezienie swojego brata, porwanego przez tę organizację w dzieciństwie. Jesse odkrywa, że Biuro jest atakowane przez tajemniczą siłę zwaną Sykiem i w wyniku zbiegu okoliczności zostaje nowym dyrektorem organizacji. Dostaje nowe zadanie – przywrócenie kontroli nad budynkiem.
Ostatni projekt BioWare to doskonały materiał na komediodramat. Ekscentryczny proces produkcyjny. Rozczarowująca i fatalna w skutkach premiera. Stopniowy marazm w “grze-usłudze na lata”. Obecnie – ślimacze naprawianie tytułu, które może potrwać miesiące, bo ambitne plany przemodelowania praktycznie całej rozgrywki ma wykonać… 30 osób.
Tak, jeżeli ktoś liczy, że dla “Anthema” jeszcze jest nadzieja, to serdecznie gratuluję mu optymizmu. Pesymistów jest jednak znacznie więcej i pozbawione większych konkretów plany twórców spowodowały lawinę negatywnych komentarzy, które wylały się na głowę przedstawicieli studia. Twórcy jednak uspokajają, że nie rzucali słów na wiatr i mocno wzięli się za pracę, czego efektem są pierwsze materiały, którymi mogą się pochwalić.
Trochę czasu to zajęło, ale w końcu coś drgnęło w sprawie dodatków do niezwykle cieple przyjętego kosmicznego cRPG – “The Outer Worlds”. Rozszerzenie “Peril of Gorgon” zabierze nas na tytułową asteroidę, na powierzchni której miały kiedyś miejsce wyjątkowe i ekscentryczne badania naukowe – ich finał okazał się katastrofalny. Teraz rządy na niej sprawuje niebezpieczna fauna, “wypaczone przez naukę” mutanty, a także gromady anarchistów i zwyrodnialców.
Naszym zadaniem będzie uzyskać informację na temat doktor Olivii Ambrose, okrytej niesławą dyrektorki tego ambitnego i fatalnego w skutkach projektu. W nasze ręce trafi nowe uzbrojenie, zwiedzimy kilka nowych lokacji i zabijemy parę niespotykanych wcześniej stworów. Plus zwiększenie limitu poziomów doświadczenia, nowe wady i zalety, trzy nowe bronie naukowe, a także kilka mniejszych nowości.
- 975 stron
- « Pierwsza
- ←
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- →
- Ostatnia »