Torchlight II

Informacja prasowa

Cenega, oficjalny partner firmy Runic Games w Polsce, Czechach, na Słowacji oraz Węgrzech informuje, że do jej planu wydawniczego na 2011 rok została włączona gra Torchlight II. Gra będzie dostępna na komputery PC.

Trochlight powraca! Tytuł Action RPG, laureat wielu nagród, między innymi tytuł Debiutu Roku 2009 jako Wybór Developerów Gier, znów zagości u nas w domach. Torchlight II oddadzą graczom twórcy, który brali udział przy tworzeniu takich gier jak Diablo 1, Diablo 2, Mythos czy Fate. Druga odsłona to wszystko co gracze pokochali z jej poprzedniczki: szybkie tempo, oryginalny humor i setki przedmiotów do zdobycia . Możesz przeżywać przygody sam bądź grając online z przyjaciółmi.

Might & Magic: World of Xeen

„Might & Magic” kończy 25 lat!

Dodał: , · Komentarzy: 0

Tysiące godzin przed monitorem, setki nieprzespanych nocy, dziesiątki przekładanych spotkań na świeżym powietrzu, multum nieodrobionych prac domowych. Seria „Might & Magic” ewidentnie zrujnowała dzieciństwo i życie prywatne milionom graczy, ale ktokolwiek, kto raz zanurzył się w krainie Enroth lub Erathii, dobrze wie, że każda sekunda spędzona w tych wirtualnych światach była tego warta. Ten magiczny, choć do bólu przesłodzony, świat wciąż urzeka i skutecznie nęci strapionych bohaterów, szukających sławy, władzy, przygód oraz bogactw – najważniejszych rzeczy w życiu prawdziwego herosa.

might

Oczywiście, seria przeżywała wiele wzlotów i upadków, niejednokrotnie zaliczając dno oraz wystawienie się na śmieszność. Cierpliwość graczy była testowana stanowczo zbyt dużo razy i za często musieli oni znosić podły smak rozczarowania czy odcinania kuponów, lecz mimo to ich miłość pozostała fanatyczna. Dopóki żyją pasjonaci pamiętający dawne czasy chwały, dopóty uniwersum „Mocy i Magii”, będzie prosperowało i przetrwa nawet najgorsze chwile. Tak było chociażby w mrocznych czasach, kiedy niegdysiejszy gigant 3DO chwiał się na glinianych nogach i wydawał niedopracowane buble, które wręcz kalały tę kultową markę.

Szczęśliwie, seria „Might & Magic” za rządów Ubisoftu powoli podnosi się z kolan i zaczyna wracać na należne jej miejsce. Dzięki temu marka wciąż może kreślić historie gier komputerowych i robić to z godnością. 25-latkowi w końcu przysługuje taki przywilej.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów
wiedźmin 2

W kraju, gdzie sprzedaż rzędu 20 tys. egzemplarzy jest uważana za niemały sukces kasowy, a dany tytuł staje się bestsellerem, takie wyniki robią ogromne wrażenie. Choć w sumie nie powinno to dziwić, skoro minęło już ponad półtora miesiąca od premiery gry, a ta nadal utrzymuje się na pierwszych miejscach w różnorakich rankingach sklepowych. Dzieła CD Projekt RED cieszą się w naszym kraju pięknym fenomenem, śrubując za każdym razem wszelkie rekordy popularności. Siła świata wykreowanego w umyśle Andrzeja Sapkowskiego? Swoiste uniesienie patriotyczne? Słowiańskie klimaty?

Zapewne każdy element w jakimś stopniu odpowiada za sukces „Wiedźmina 2” w naszym kraju. Nie ulega też wątpliwości, że to zwyczajnie solidny cRPG, który idealnie trafia w gusta rodzimych graczy. Dojrzały i mroczny tytuł, nie sprowadzający człowieka do rangi imbecyla na granicy analfabetyzmu, urodzonego z dwoma lewymi rękami oraz zaburzonym procesem postrzegania rzeczywistości. Stanowiący pewną opozycję dla dziwnej wizji komputerowej gry fabularnej, lansowanej przez speców z BioWare. Może już tutaj tkwi główna siła popularności wirtualnych przygód Geralta z Rivii? To po prostu tytuł z najwyższej półki, w który trzeba zagrać.

Mass Effect 3

Film „Final Fantasy: The Spirits Within” nie zapisał się złotymi zgłoskami w historii kinematografii i dołączył do pokaźnej grupy nieudanych ekranizacji gier komputerowych. Trudno się temu dziwić, zważywszy na to, jak ogromne rozczarowanie on przyniósł. Ludzie ze Square Pictures brylowali w blasku fleszy, nie szczędząc prasie buńczucznych zapowiedzi w stylu „rewolucji cyfrowej” czy „zupełnie nowych doznań wizualnych”. Topowa licencja również działała na wyobraźnie fanów, którzy oczekiwali prawdziwej uczty w swoim ulubionym uniwersum.

final fantasy: the spirits within

Przyszedł lipiec 2001 roku, a wraz z nim fala krytyki i rozgoryczenia dziełem Square Pictures. Podobnie jak w przypadku „Wodnego świata”, tytuł nie sprostał wysokim wymaganiom kinomanów. Cóż, film nie był taki zły, a animacja do dziś wywołuje reakcje mlaskania z zachwytu, aczkolwiek kompletnie zawiódł scenariusz i forma adaptacji. Dzieło Hironobu Sakaguchi skutecznie usypiało, nawet totalnie rozentuzjazmowanych fanów, a także było pełne błędów logicznych czy uproszczeń, które nie sposób nawet teraz przełknąć. Jednak do najgorszych grzechów można zaliczyć fakt, że prócz chwytliwej nazwy, niewiele miało ono wspólnego z marką „Final Fantasy”. Rozczarowanie szybko sięgnęło zenitu, a film zniknął z repertuarów kin zanim ktokolwiek zdołał wykrzyczeć dłuższą „wiązankę”, przynosząc Square Pictures 51 mln. dolarów strat i po kilku tygodniach bankructwo.

Guild Wars 2

ArenaNet nie oszczędza fanów swojej najnowszej produkcji – Guild Wars 2. Najpierw była zapowiedź i długi okres milczenia, potem huczne ujawnienie, dalsze milczenie i stopniowe dawkowanie informacji o klasach, mechanice, rasach i uniwersum. Człowiek czekał na te ochłapy i łapczywie je pożerał, zwiększając apetyt. I teraz bum, zawału można dostać! Nie wiadomo od czego zacząć, o czym napisać najpierw, co oglądać! Walka pod wodą! Specjalna broń do walki pod wodą!! Aparaty do oddychania pod wodą!!! Lochy!1!! 20 MINUT GAMEPLAYA!!!1!11 Mózg mi zaraz eksploduje!

guild wars 2, arena net, arenanet, ncsoft

Ale od czego macie takich świrów jak ja, piszących o tym dla satysfakcji i w czasie wolnym. Uporządkowałem dla was ten zalew informacji. Oraz oczywiście 20 minut gameplaya (!!!) – to wszystko w rozwinięciu.

Gra o tron
natalie dormer, margaery tyrell, gra o tron

Choć drugi sezon „Gry o tron” trafi na szklane ekrany dopiero na wiosnę 2012 roku, to nie oznacza, że do tego czasu będziemy siedzieć przed monitorami ze znudzonymi minami, przeglądając lakoniczne informacje o serialu HBO. Przeciwnie, stacja dobrze wie, że pomimo emisji finałowego odcinka, walka o widza wciąż trwa i trzeba stale podsycać atmosferę tego epickiego widowiska. Natomiast wyniki poszczególnych castingów są doskonałym materiałem do wielogodzinnych dysput pasjonatów, skupionych wokół sagi George’a R. R. Martina.

Szczerze pisząc, obstawiałem, że jakiekolwiek większe wieści usłyszymy dopiero na targach Comic-Con, które odbędą się w San Diego pod koniec lipca, ale jak widać twórcy nie zamierzali czekać tak długo. Pierwszą postacią, która zyskała swoją „nową twarz” jest Margaery Tyrell, jedyna córka lorda Mace’a Tyrella, pana Wysokoża. Jako że, ród mieniący się złotą różą na trawiastozielonym polu, to jedna z najpotężniejszych rodzin na południu Westeros, nadobna panna jest idealną partią dla każdego samozwańca pragnącego zasiąść na Żelaznym Tronie.

W skórę Margaery wcieli się Natalie Dormer, która zyskała sławę dzięki „Dynastii Tudorów”, gdzie zagrała uwodzicielską i tragiczną postać – Anne Boleyn, drugiej żony Henryka VIII. Dzieła stacji Showtime nie oglądałem, więc trudno mi obiektywnie ocenić tę decyzję, ale jak dla mnie to całkiem zgrabny wybór. Obawiam się jednak, że aktorka jest odrobinę za stara na tę rolę, aczkolwiek scenarzyści postarzyli już kilku bohaterów, więc myślę, że ten fakt można spokojnie przełknąć bez większej szkody dla naszych przełyków.

Deus Ex: Bunt Ludzkości

Jak będzie wyglądało Wasze życie za 16 lat? Jakie poglądy zamierzacie wyznawać? Czy pójdziecie z duchem czasu i całym sercem zaczniecie wspierać ideę nieskrępowanej augmentacji jako kolejnego etapu rozwoju ludzkości? Czy też wyjdziecie na ulice, wykrzykując hasła nawołujące do ograniczenia bio-wszczepów, upatrując w nich zagorzenia dla istoty człowieczeństwa, które starają się przeforsować chciwe korporacje do uzyskania własnych, egoistycznych celów? Nie da się ukryć, że to trudna, bioetyczna kwestia, wymagająca wielu godzin dysput oraz refleksji.

Radzę się zastanowić już teraz, gdyż w 2027 roku nie będzie na to czasu. Ten świat Was zje i wypluje bez słowa wytłumaczenia. Od tego komu zaufacie i jaką drogą podążycie, będzie zależeć Wasze życie. No cóż, przynajmniej w teorii.

Plik wideo nie jest już dostępny.

Zapowiada się ciekawie – kontrowersje, brudne gierki chciwych korporacji, słodziutki cyberpunkowy klimat i dużo tekstu, który czyni te fundamenty stabilniejszymi i silniejszymi. To wszystko sprawia, że data 27 sierpnia już od dawna zakreślona jest w moim małym kalendarzyku grubym, czerwonym mazakiem.

Inne

Iron Squad potrzebuje Waszej pomocy!

Dodał: , · Komentarzy: 0

Znasz się na tworzeniu grafiki i programowaniu? A może języki obce masz na tyle dobrze opanowane, że rola tłumacza jest pracą wymarzoną dla Ciebie? Jeżeli odpowiedź na któreś z tych pytań brzmi "Tak", to nie rezygnuj z czytania tego newsa, bo być może już niedługo znajdziesz się w szeregach zespołu Iron Squad.

Całej reszty już raczej łatwo się domyśleć. Iron Squad, doświadczony zespół debiutujący pod koniec 2004 roku, ogłosił nabór do swojej ekipy. Za dołączeniem do tej ekipy przemawia wiele pozytywnych aspektów, w tym m.in. wiele ogromnych projektów spolszczeń, które zostały już ukończone lub są w trakcie przygotowywania. I właśnie w pracach nad tymi drugimi możecie teraz pomóc.

iron squad, nabór

Iron Squad aktualnie pracuje nad spolszczeniami do takich gier jak "GTA IV: The Lost and Damned", "Magicka", "Aion: The Tower of Eternity" i "Jagged Alliance 2: Shady Job". Jak więc widać, trochę tego jest i nic dziwnego, że zespół tłumaczy chce powiększyć swoje szeregi.

Jesteś zainteresowany? Jeżeli tak, to odsyłam Cię na specjalną podstronę rekrutacyjną, gdzie po wypełnieniu zgłoszenia Twoja kandydatura zostanie rozpatrzona. Powodzenia!

Fallout: New Vegas

Zieeew… Kolejny dodatek do „Fallout: New Vegas”, który przejdzie bez echa? W naszym kraju z pewnością, gdyż Cenega Polska nie kładzie jakiegoś specjalnego nacisku na promocje postapokaliptycznych rozszerzeń i więcej pieniędzy wydaje miesięcznie na ekspres do kawy niż na faktyczny marketing dzieł Obsidian Entertainment. Daleki jednak jestem w tym przypadku do winienia rodzimego dystrybutora, bo tam, gdzie wchodzi zysk nie ma miejsce na sentymenty. DLC w naszym kraju nie są jakoś szczególnie popularne, o czym może zaświadczyć polski oddział Electronic Arts, który w pewnym momencie przestał lokalizować swoje mini-dodatki, a tajemnicą poliszynela jest fakt, dlaczego tak uczynił.

old world bluesold world bluesold world blues

Inna sprawa, że sam Obsidian wyraźnie robi te całe rozszerzenia na „pół gwizdka” i jest zajęty innymi sprawami. Rozmienia swój tytuł na drobne na mocy jakiegoś tajnego cyrografu z Bethesdą, który każe im zszywać poćwiartowane kawałki swojego dziecka, wycięte wcześniej z rozmysłem. Ani to apetyczne, ani moralne, więc trudno się dziwić, że Cenega nie chce jakoś specjalnie nagłaśniać tej chorej makabreski i przykładać do niej ręki. Przynajmniej starczyło im przyzwoitości, aby uczynić te rozszerzenia kompatybilne z polską wersją gry. W końcu zawsze znajdzie się kilku pasjonatów, którzy z nadzieją, będą oczekiwać sytej uczty, a trafią na porąbaną orgię z biletem do psychiatryka w jedną stronę. Na tym też da się przecież zarobić...

Czy „Old World Blues” wniesie cokolwiek do krajobrazu pięknego Nowego Vegas i czy jest jakikolwiek sens informowania o nim? Nie mnie oceniać, ja jestem tylko posłańcem.

Magicka

Świat „Magicki” był kiedyś spełnieniem socjalistycznego snu. W końcu wszyscy należeli do jednej klasy, byli teoretycznie równi i tworzyli zgrany kolektyw, aby osiągnąć upragniony cel – zgnieść kapitalistyczne tałatajstwo, które pragnęło wprowadzić nowe porządki. Arkadia jednak się skończyła, a nasi dumni magowie pokłócili się i poczęli ze sobą wojować. Jak to zazwyczaj bywa z konfliktami na pełną skalę, przyczyna wybuchu tej waśni była prozaiczna i wynikła z pewnego małego nieporozumienia.

Natomiast studio Arrowhead ponownie pokazało, że potrafi inteligentnie śmiać się ze swojej gry, skutecznie przebijając balon patosu, który przygniata ostatnio produkcje fantasy. Nie obyło się też bez odwołania do popkultury – tym razem inspiracją była jedna ze scen w kultowym dziele Quentina Tarantino.

Dodatek oferuje trzy nowe sposoby rozgrywki, które pozwolą nam utrzeć nosa przyjaciołom i pokazać, kto tu tak naprawdę rządzi. Tryb PvP daje możliwość pojedynkowania się w zespołach albo tradycyjnie – każdy na każdego. Oprócz tego otrzymamy specjalną szatę (ponad dziesięć kolorów do wyboru) i nietypowe narzędzie mordu (pistolet M1911). Co najważniejsze, twórcy postanowili rozpieścić swoich fanów, gdyż cała paczka jest do pobrania za darmo. Takie podejście, to ja rozumiem.

Wczytywanie...