Niezależne indyki to ważna i ciekawa forma gier. Ich twórcy mogą sobie pozwolić na nieco większa innowacyjność, od czasu do czasu zaskakując ciekawymi rozwiązaniami lub fabułą. Takie, jak sądzę, myślenie towarzyszyło tworzeniu gry "Indvisible" przez studio Lab Zero Games, znane z bijatyki zatytułowanej "Skullgirls".
Informacja prasowa
Przed nami finał Spring Sale na GOG.COM z ponad 2500 okazjami do 90% taniej. Poczujcie wiosnę z tytułami, które zebraliśmy w kolekcje tematyczne i zestawy wydawnicze. Nie zapomnijcie też o cyfrowych gadżetach za darmo. Wybierzcie się w wiosenną podróż, ale przede wszystkim zostańcie bezpiecznie w domu!
W tym roku Spring Sale jest dla wszystkich nowym doświadczeniem – również dla nas, ponieważ to też pierwsze tego typu wydarzenie, które stworzyliśmy pracując zdalnie. Dlatego nie zapomnieliśmy o kolekcji darmowych gier i paczkach cyfrowych gadżetów za darmo! Skoro o prezentach mowa, tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni odebraliście ponad 8 milionów darmowych gier i gadżetów z GOG.COM, a przez najbliższych 48 godzin możecie sięgnąć po kolejną paczkę z grafikami z "Pathfinder: Kingmaker" i "Shadow Tactics: Blades of the Shogun", ścieżkami dźwiękowymi do "Neverwinter Nights: Enhanced Edition", tapetami i awatarami z gier "Frostpunk"i "Children of Morta". Pakiet cyfrowych multimediów możecie odebrać do 29 marca do godziny 15:00.
Studio Anshar może powoli otwierać szampany i gratulować sobie pierwszego sukcesu. Wystarczyło tylko 36 godzin, aby ufundować ich projekt detektywistycznego RPG w cyberpunkowych klimatach. Nie powinno to dziwić, bo raz, że sam pomysł na produkcję zapowiada się naprawdę arcymiodnie i portfel aż sam otwiera się z wrażenia, bo dwa, iż w wizję katowickiej ekipy uwierzyły takie gatunkowe tuzy jak Brian Fargo czy Obsidian Entertainment, a to już coś znaczy.
Oczywiście, to jeszcze nie koniec, bo zbiórka pieniędzy kończy się dopiero za 31 dni, a twórcy zamierzają nas nęcić dodatkowymi opcjami, które zostaną wprowadzone do rozgrywki wraz z osiągnięciem kolejnych progów pieniężnych.
Studio TaleWorlds postanowiło wpisać się w akcję #zostańwdomu miłym akcentem i dzięki tytanicznej pracy całej ekipy, która wzięła sobie do serca rozliczne prośby pasjonatów o jak najszybsze wypuszczenie produkcji, “Mount & Blade 2: Bannerlord” trafi w ręce wszystkich niecierpliwych fanów dzień wcześniej. Premiera została przesunięta na 30 marca o 11:00.
Powyższą informację można skwitować cynicznym uśmieszkiem, bo czym jest ten jeden dzień biorąc pod uwagę tyle lat oczekiwania oraz poślizgów? Jednak w dobie pandemii koronawirusa, gdy większość produkcji zalicza obsuwy, a wszystkie eventy gamingowe są anulowane, taka wieść przynosi jakiś promyczek nadziei i normalności. Poza tym, w dobie globalnej kwarantanny miło będzie trochę wcześniej zająć umysł kolekcjonowaniem czaszek naszych przeciwników.
Kolejną produkcją, która stała się ofiarą koronawirusa został “Fallout 76”. Twórcy zapowiedzieli, że rozszerzenie “Wastelanders” zaliczy delikatny poślizg. Powodem – rzecz jasna konieczność przestawienia się developerów na model pracy zdalnej, co spowodowało opóźnienie ostatecznych testów gry i spowolniło cały proces wypuszczenia dodatku.
Szczęśliwie, na długo wyczekiwane przez wszystkich graczy przemierzających wirtualne pustkowia rozszerzenie nie będzie trzeba długo czekać. Poślizg wynosi tylko tydzień i dodatek trafi na serwery dokładnie 14 kwietnia. Dokładnie w tym samym terminie “Fallout 76” zadebiutuje na platformie Steam.
“Wastelanders” doda do gry masę postaci niezależnych, których ewidentnie brakowało podróżnikom przemierzającym postapokaliptyczną Zachodnią Wirginię. Dorzuci również zupełnie nowe zadanie główne, które odpali się wraz z wyjściem z Krypty 76. Jest to także ostateczne przyznanie się studia do fiaska eksperymentu związanego z tym, że to sami gracze mieli się wcielić w skórę NPCów.
“King’s Bounty” to seria, która cieszy się sporą popularnością w Polsce, jak również w krajach Europy Wschodniej. Reszta świata raczej zbyt mocno nie ekscytuje się losami, jakie czekają tego krewniaka “Heroes of Might & Magic”, co wyjaśniałoby dlaczego o tytule nie jest zbyt głośno – niestety, nie ta liga marketingu oraz pieniądza.
...a szkoda, bo poprzednie część marki były naprawdę zaskakująco strawne, dawały sporo frajdy pasjonatom baśniowych klimatów i stanowiły dość unikalny miks turowej strategii z RPG. Produkcja miała grono oddanych pasjonatów, o czym niech świadczy fakt, że poprzednia część na przestrzeni lat doczekała się, bagatela, pięciu pełnoprawnych dodatków.
Druga część “King’s Bounty” ma nadejść w tym roku. Twórcy zamierzają trochę namieszać i odejść od sztandarowych cech serii. Cukierkowe klimaty ma zastąpić realistyczniejszy (lecz wciąż fantastyczny) świat, a rozgrywka położy zdecydowanie większy nacisk na aspekt fabularny – dialogi, wybory i konsekwencje naszych czynów.
CD Projekt RED, podobnie jak inni potentaci branży elektronicznej rozrywki, nie mają ostatnio łatwego życia. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany milionom ludzi na całym świecie, a mimo że gry komputerowe wydają się być szczególnie popularne w okresie globalnej kwarantanny (chociażby patrząc na rekordy frekwencji, które bije teraz Steam), to nie da się ukryć, że poszczególne studia także dostały na przestrzeni tygodni mocno po pysku.
Warszawskie studio w marcu zaliczyło jeden z mocniejszych spadków w swojej historii bytności na giełdzie. Okres kwarantanny też nie pomaga przy ostatecznych szlifach “Cyberpunk 2077”, bo mimo że developerzy pracują zdalnie, to jednak nie to samo co praca na miejscu.
Mimo niezbyt przychylnej koniunktury, CD Projekt RED postanowił włączyć się w walkę z koronawirusem i przekazał na ten cel 4 miliony złotych. Firma przelała całą kwotę WOŚP ufając doświadczeniu fundacji w kwestii zakupu niezbędnego sprzętu medycznego.
Gra, która najpierw miała być darmowym sieciowym slasherem z mikrotransakcjami. Podczas procesu produkcyjnego ktoś doszedł do trzeźwego wniosku, że ludzie totalnie zlewają temat (co zupełnie mnie nie dziwi), a obrane wcześniej założenia nie wyglądają tak dobrze jak wcześniej prezentowały się na papierze. To może zrobimy z tego na powrót hack’n’slasha i bez mrugnięcia okiem dodajmy do tego “trójkę”, aby móc bezczelnie żerować na nostalgii!
Schaefer, czy tobie czasem sufit na łeb nie spadł? Chyba chcesz spuścić swoje kolejne studio w klozecie.
W zdecydowanej większości przypadków takie działania zwiastują tragedię i porażkę pełną gębą. W kwestii “Torchlight III” raczej możemy być tego pewni, a w tym przekonaniu utwierdzi każdego najświeższy zwiastun, który prezentuje nową klasę postaci – Sharpshootera.
Jeżeli zainteresował was 10-minutowy fragment rozgrywki z detektywistycznego cRPG – “Gamedec” – i chcielibyście już teraz jakoś wesprzeć katowickie studio Anshar w produkcji tego intrygującego dzieła, to mamy dobre wieści. Twórcy postanowili odpalić zbiórkę pieniędzy na Kickstarterze, która ma im pomóc w dopięciu gry na ostatni guzik na ich zasadach. W chwili obecnej gra uzyskała już ¾ ustalonej kwoty, ale nie trzeba się specjalnie spieszyć – na decyzję, czy zainwestować w tytuł swoje pieniążki już teraz, pozostało 32 dni.
Nie da się jednak ukryć, że gra kusi od pierwszej zapowiedzi. W “Gamedecu” wcielimy się w skórę detektywa specjalizującego się w rozwiązywaniu zagadek w wirtualnych światach. Developerzy obiecują, że każdą sprawę będzie można rozwiązać na kilka sposobów, a ograniczać ma nas fantazja oraz to, w jaki sposób zdecydowaliśmy się rozwinąć bohatera. Doskonalić go będzie z czego, ponieważ tytuł pozwoli nam wybrać jedną z 30 profesji.
- 975 stron
- « Pierwsza
- ←
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- →
- Ostatnia »