Guild Wars – 6 milionów nabywców

1 minuta czytania

Dokładnie za kilka dni marka Guild Wars będzie świętowała swoje czwarte urodziny. W związku z tym jej twórcy, koreańska firma NCSoft, postanowili ujawnić małą nowinkę na temat wyników sprzedaży owej produkcji. Jak się okazało grę od jej oficjalnej premiery (28 kwietnia 2005 r.) nabyło blisko 6 milionów graczy. Wynik może i daleki od owacji na stojąco, ale zasługujący na uznanie. Sama liczba pozytywnie zaskoczyła twórców oraz wydawców, którzy nie kryli dziś swojego zadowolenia:

"Jesteśmy zaszczyceni tym, jak gracze reagowali na Guild Wars w ciągu ostatnich 4 lat i dumni z tego, że zarówno sam tytuł, jak i społeczność pomogła kształtować, definiować i rozwijać ten gatunek. Nasza bez abonamentowa forma prowadzenia biznesu okazała się być wielkim hitem wśród graczy, dzięki czemu olbrzymia i bardzo zróżnicowana grupa ludzi została zachęcona do gry." – powiedział Mike O'Brien, jeden z pracowników firmy ArenaNet.

W związku z tym, że jest co oblewać, twórcy postanowili ku radości graczy wydać specjalną aktualizację, dodającą nowe zadanie poboczne i zupełnie nowatorską opcję przechowywania przedmiotów. Oczywiście to wszystko jest tylko preludium to wielkiej fety, która odbędzie się już 28 kwietnia.

Wiadomym jest jednak, że 6 milionów nabywców, nie oznacza tyleż samo graczy przebywających w świecie gry. Tych jest rzecz jasna o wiele mniej, a gdyby nawet to taka liczba nie może robić wrażenia na królu tego gatunku – World of Warcraft, na którego serwerach codziennie przebywa około 11 milionów ludzi. Dobitnie to pokazuje, kto dzieli i rządzi w światku MMO, a szefostwo Blizzarda czytając wyniki sprzedaży swojego największego konkurenta, może tylko uśmiechnąć się z politowaniem, w czasie podpalania swych kubańskich cygar studolarówkami. To taka łyżka dziegciu, na końcu tej beczki miodu.

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...