

"Hrabstwo Harrow" przez długi czas mnie nie przekonywało ze względu na przewidywalność i fabularne "skoki w bok", lecz miało w sobie wystarczająco uroku, bym kontynuował przygodę z Emmą i spółką. Siódmy tom potwierdza, że czasem warto było zacisnąć zęby.
"Nadchodzą mroczne czasy" opowiada o konfrontacji, której czytelnicy serii z pewnością nie tylko się spodziewali, ale i oczekiwali jej z nadzieją na rozruszanie historii. Otóż "na salony" wraca nie kto inny, jak Kammi, zła siostra Emmy o niezwykłych i niebezpiecznych mocach, pragnąca zawładnąć całym hrabstwem – tuż po tym, jak odegra się na siostrzyczce.