Złota Era branży elektronicznej rozrywki i jej standardy nigdy nie przestaną mnie zadziwiać. Tym razem otrzymaliśmy wyciek (zapewne kontrolowany, skoro jego źródłem jest jeden z oddziałów Ubisoftu), który przedstawia szczegóły pierwszego DLC do “Assassin’s Creed Valhalla”. Niby spoko, ale wypadałoby najpierw pokazać coś więcej niż ładny filmowy zwiastun oraz “pierwsze spojrzenie na gameplay”, który zawiera same losowo pocięte cutscenki, ale jakoś tak zapomniano o umieszczeniu faktycznych fragmentów rozgrywki.

W skrócie – chciałbym zobaczyć najpierw grę, choćby jej niewielki ułamek, a dopiero potem się zastanowić, czy warto wyłożyć pieniądze na sztucznie wykastrowaną zawartość.

Ale nie to tym! Wspomniany dodatek będzie dostępny w dniu premiery tylko wraz z nabyciem wersji Ultimate zawierającym Przepustkę Sezonową. Nie kupisz całego pakietu, nie zagrasz – przynajmniej od razu – proste. Pysznie.

CD Projekt RED przygotował prawdziwą gratkę dla kolekcjonerów, którzy z rozrzewnieniem wspominają czasy pękatych wersji pudełkowych, zawierających wielostronicową instrukcję i ogromny poradnik do gry. “Cyberpunk 2077” doczeka się tego ostatniego, na dobrej jakości papierze, a także w twardej oprawie.

Książka oprócz typowych porad, analiz i kompleksowego opisu przejścia gry (które ma być “spoileroodporne”), otrzyma szereg innych smaczków. Od charakterystyki wszystkich przedmiotów i broni (wraz ze statystykami i wymaganiami do ich odblokowania), poprzez wysokiej rozdzielczości mapy (zawierające m.in. rozlokowanie rzeczy kolekcjonerskich), a skończywszy na przepięknych grafikach koncepcyjnych przygotowanych przez twórców. To najzwyczajniej w świecie pięknie wykonana encyklopedia, która zawiera 368 stron intuicyjne poukładanych i objaśnionych informacji na temat produkcji.

Brzmi pięknie? Za dobre trzeba jednak zapłacić – w tym wypadku około 100 złotych. Czy warto przeznaczyć swoje ciężko zarobione pieniądze na takie cudo, oceńcie sami. Księga trafi do rąk wszystkich zainteresowanych 17 września.

Dzielna rodzina Bergsonów z gry "Children of Morta" kontynuuje swoją podróż po deweloperskiej mapie wraz z aktualizacją Setting Sun Inn. Darmowa aktualizacja to tryb New Game+, nowe scenki odgrywane w trakcie przygody i questy. Wstąp więc do gospody Zachodzącego Słońca na kolejną kolejkę – tym razem na koszt firmy.

Setting Sun Inn to druga z serii planowanych przez dewelopera Dead Mage i wydawcę 11 bit studios aktualizacji na rok 2020. New Game+ to nowe wyzwanie dla graczy, którzy zechcą jeszcze raz udać się w podróż z Bergsonami. Tryb ma dodatkowo podbity poziom trudności, zwiększa się też maksymalny poziom postaci.

Informacja prasowa

All in! Games ogłosiło, że Arboria jest już dostępna we wczesnym dostępie na platformie Steam! Zostań Yotunem-wojownikiem i stawiaj czoła światom, które za każdym razem oferują zupełnie nowe doznania.

Arboria to trójwymiarowy roguelite RPG. Jako wojownik, Yotun, przemierzaj losowo generowane podziemia i pokonuj przeciwników przy pomocy Mutacji i Symbiotycznego Oręża.

Szczerze pisząc wciąż mam olbrzymie wątpliwości, czy studio Hardsuit Labs podoła wyzwaniu stworzenia soczystej produkcji opartej o Świat Mroku i sprosta legendzie pierwszego “Bloodlines”. Informacji i materiałów na temat gry jest jak na lekarstwo, a to co pokazano na przestrzeni miesięcy nie napawało specjalnym optymizmem. Może jednak przesunięcie premiery i ciężka praca wykonana w ostatnich tygodniach przyniosła odpowiednie frukta? Oby.

Bo trzeba przyznać, że nowy zwiastun produkcji prezentuje się fajnie i klimatycznie. Dajmy się więc ponieść szalonemu rytmowi – zachowując zdrowy sceptycyzm, rzecz jasna.

Jeżeli ktoś oczekiwał szczegółów związanych z mechaniką, interfejsem lub mięsistych fragmentów rozgrywki prosto z “Assassin’s Creed Valhalla”, to najnowszy zwiastun produkcji należy oceniać jako srogie rozczarowanie. “Pierwsze spojrzenie na gameplay” to tak naprawdę kilka losowo wyciętych cut-scenek postawionych na silniku gry.

Poza tym trudno mi zrozumieć, że posiadając tyle świetnych zespołów specjalizujących się w muzyce ludowej i całkiem niezgorszą bibliotekę nordyckich utworów, zdecydowano się na typowo sztampowe, bezduszne “epickie brzdąkanie”. Ktoś tu nie ogarnął albo osobiście powoli przestaję rozeznawać się w tych nowoczesnych branżowych standardach. No, nie pykło. Chyba Klocuch miał racje nawijając, że to “będzie trzeci raz to samo”.

Po kryzysie z połowy marca nie ma już właściwie śladu. CD Projekt RED wciąż całkiem dobrze radzi sobie na giełdzie, a znakomite prognozy inwestorów przed zbliżającą się premierą “Cyberpunk 2077”, pozwoliły przeznaczyć część zarobionej gotówki na interesujące inwestycje.

Otóż spółka potwierdziła, że przeznaczy 150 mln złotych na papiery wartościowe emitowane przez Skarb Państwa, a kolejne 150 mln rozdysponuje na obligacje znajdujące się w rękach Stanów Zjednoczonych, Niemiec oraz Szwajcarii.

ESRB i inne organizacje, zajmujące się wyznaczaniem ograniczeń wiekowych do różnorakich produkcji, jak zawsze pozostają prawdziwą kopalnią dziwnych przedpremierowych faktów o grach.

Jakiś czas temu Brazylijczycy informowali nas, że nowa produkcja CD Projekt RED będzie wyjątkowo niegrzeczna, a dziś Amerykanie im wtórują i dobitnie potwierdzają, że tytuł będzie przeznaczony wyłącznie dla dorosłego widza.

“Cyberpunk 2077” otrzymał kategorię “M”, co oznacza że tytuł jest przeznaczony dla osób powyżej 17 roku życia.

Co ciekawe transakcja odbyła się na zasadzie barteru. Jest to raczej rzadko spotykane w branży elektronicznej rozrywki, stąd też póki co nie wiemy, czy wspomniane zakupy zostały poczynione na stałe, czy też układ jest czasowy. Z drugiej strony obie firmy, które brały udział w wymianie są sobie dość bliskie (to podmioty zależne od grupy Embracer) i żyją we względnej zgodzie, więc kij jeden tam wie...

Tak czy inaczej, THQ Nordic dodało do swojego portfolio prawa do takich marek jak “Risen”, “Sacred”, “Rush for Berlin”, “Second Sight” oraz “Singles: Flirt Up Your Life”. Z kolei do grupy Koch Media trafiła seria “Painkiller” oraz “Red Faction”.

Czas na kolejne przymiarki i poprawki do jednego z najbardziej niekochanych projektów ostatnich lat. “Rune 2” okazał się grą tworzoną w pośpiechu, bez specjalnego entuzjazmu a ekipa, która nad nim dłubała prawdopodobnie skutecznie blokowała jej rozwój. Studio Human Head zostało zamknięte w dniu premiery produkcji, jednak to nie developerzy zostali na lodzie (bo cały zespół jednocześnie dołączył do struktur Bethesdy – przypadek, nie sądzę) a wydawca tytułu. Ten zszokowany działaniami producentów, został zmuszony do wytoczenia im wniosku prawnego, dzięki któremu w ogóle otrzymał dysk z kodem źródłowym gry i mógł cokolwiek zrobić, aby naprawić tę katastrofę.

Nie może zatem dziwić, że “Rune 2” przeszedł w zeszłym roku bez większego echa, a recenzje były zdecydowanie dalekie od entuzjazmu (47% na Metacritic mówi samo za siebie), bezlitośnie wytykając dziesiątki błędów i niedoróbek. Wydawca jednak poczuł się do odpowiedzialności, zakasał rękawy i zaczął mozolny proces odbudowy. Efekty tego widzimy dziś.