Informacja prasowa

Płockie Dni Fantastyki już na stałe zagościły w kalendarzu jesiennych konwentów. Podobnie jak przed rokiem, konwent ma charakter dwudniowy i jest wspólną imprezą fantastów oraz fanów mangi i anime.

Ubiegłoroczna edycja była dużym sukcesem. Przez dwa dni budynek konwentu gościł prawie 400 uczestników, którzy raczej nie wyszli rozczarowani. W tym roku będzie jeszcze lepiej, jako że swoją obecność potwierdzili już dwaj autorzy polskiej fantastyki: Andrzej Pilipiuk oraz Marcin Przybyłek. Serdecznie zapraszamy na spotkania autorskie z nimi. Nie zabraknie również różnorakich konkursów oraz prelekcji.

Informacja prasowa

Cenega, oficjalny partner firmy Runic Games w Polsce, Czechach, na Słowacji i Węgrzech z przyjemnością informuje, że już 5 października w sklepach dostępne będą pudełka z drugą częścią Torchlight – fantastycznej gry action-RPG twórców legendarnego Diablo.

Torchlight II zostanie wydana w oryginalnej, angielskiej wersji językowej a jej sugerowana cena detaliczna wyniesie 79,99 PLN. Cyfrowe wydanie Torchlight II jest również dostępne w sklepie muve.pl w cenie 69,99 PLN – jest to obecnie najbardziej atrakcyjna cenowo oferta na rynku.

Przed laty bohaterowie Torchlight ocalili swą osadę od zagłady. Źródło mocy pierwotnego zła dostało się jednak w niepowołane ręce, grożąc zachwianiem delikatnej równowagi sześciu żywiołów. Będąc świadkiem przerażającej skali nadchodzącego zniszczenia, postanawiasz ruszyć na wyprawę, której celem jest zdemaskowanie potężnego przeciwnika i pokrzyżowanie jego krwawych planów. Przemierzysz trawiaste stepy, piaszczyste pustynie i nawiedzone ruiny krasnoludzkich miast, zanim zstąpisz do potwornego królestwa, nietkniętego stopą śmiertelników od tysiącleci…

Trochlight triumfalnie powraca! Genialna gra RPG akcji, laureat wielu nagród, między innymi Debiutu Roku 2009, znów zagości w naszych domach. Torchlight II wyjdzie spod palców ludzi, który brali udział w tworzeniu tak znanych tytułów jak Diablo, Diablo II, Mythos oraz Fate. Druga odsłona Torchlight zawiera wszystko, co gracze pokochali z jej poprzedniczki: szybkie tempo rozgrywki, niepowtarzalny humor i setki przedmiotów do zdobycia . Przeżywaj przygody sam lub graj online z przyjaciółmi!

20 listopada 2007 na półki sklepowe trafiła pierwsza część serii "Mass Effect". W tym roku zaś mija 5 rocznica premiery gry. Z tej okazji studio BioWare już wkrótce wyda specjalne wydanie przygód komandora Sheparda, na które będą się składać wszystkie trzy części. Edycja zapowiedziana została na 6 listopada i, jak obiecują twórcy, dzień później będzie można się spodziewać masy innych atrakcji pod nazwą "N7 Day".

Cena zestawu będzie wynosić 59,99 dolarów. Posiadacze konsol Sony będą musieli poczekać trochę dłużej, ponieważ BioWare przygotowuje pierwszą część na tę platformę. Jest to jednak raczej dobra wiadomość, ponieważ, jak wiemy, do tej pory zagranie w pierwszą część przygód komandora Sheparda nie było (i nadal nie jest) możliwe na Playstation 3. Wydanie to będzie możliwe do kupna również w dystrybucji cyfrowej.

Każda wypowiedź twórców Diablo III dostarcza nam ostatnio równie wiele informacji, co emocji. W zeszłym tygodniu pisaliśmy o liście zmian nadchodzących wraz z patchem 1.0.5, przy okazji czego wspomniano o tajemniczej Piekielnej Machinie (Infernal Machine). Dziś możemy powiedzieć o niej nieco więcej, a także uraczyć Was fragmentem wywiadu Mike'a Mohaime'a dla serwisu gameindustry, w którym wypowiedział się między innymi o tym, dlaczego gra zaliczyła w pierwszych dniach tak poważny falstart.

O DLC do "Mass Effect 3" rozgrywającym się na stacji Omega dyskutowano już od dłuższego czasu. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że taki dodatek już wkrótce powstanie. I faktycznie, w ubiegłym tygodniu BioWare potwierdziło, że jesienią ukaże się DLC rozgrywające się w lokacji znanej nam z poprzedniej części. O fabule zaś nie powiedziano nic, ale, jak się okazało, wszystko na jej temat znajdowało się na płycie z grą. Uwaga na nisko latające spoilery.

Jak wiemy z gry, Omega stała się celem ataku Cerberusa. Atak tych drugich zakończył się niepowodzeniem, w związku z czym siły Człowieka Iluzji zablokowały wszelkie dostawy zmierzające na stację. To jednak nie koniec, bo Cerberus ma w planach zniszczenie tarcz Omegi, co sprawi, że stacja straci ochronę przed przelatującymi w pobliżu asteroidami. Zadaniem Sheparda będzie przerwanie blokady i unicestwienie planów Cerberusa.

Chcielibyście kontynuację "Alpha Protocol"? Mam dla was złą wiadomość – na razie jej powstanie jest mało prawdopodobne.

Fani "jedynki", po rozpoczęciu zbierania pieniędzy przez Obsidian na "Project Eternity", zaproponowali twórcom podobną zbiórkę, tylko że na sequel "Alpha Protocol". Chris Avellone nie zaaprobował jednak pomysłu. Obsidian rozpoczął już pracę nad kilkoma grami, więc nie może sobie pozwolić na produkcję kolejnej. Ostatecznym argumentem jednak okazał się fakt, że marka szpiegowskiego RPG-a należy do SEGI, co czyni stworzenie sequelu poprzez zbiórkę pieniędzy na Kickstarterze, niemożliwym. Ale Avellone dodał, że byłby szczęśliwy, mogąc zrobić kontynuację "Alpha Protocol". Wy także?

Od czego by tu zacząć? Może od ocen. Wszystko wskazuje na to, że "Torchlight 2" jest świetną grą, bo jego średnia na metacritic wynosi aż 90%! Warto nadmienić, że średnia "Diablo III" jest mniejsza – wynosi 88%. Czyżby produkcja Runic Games okazała się lepsza? Odpowiedź na to pytanie poznamy po dalszych recenzjach, które mogą się okazać mniej pozytywne.

Na oficjalnej stronie gry i w serwisie Steam można za darmo pobrać demo "Torchlighta 2". Twórcy zdradzili także swoje dalsze plany związane z działalnością studia. Najpierw... odpoczynek, oczywiście gdy z grą nie będzie żadnych problemów. Zdaniem Marka Leflera wielu pracowników potrzebuje przerwy, co jest chyba zrozumiałe. Potem Runic Games zamierza tworzyć DLC lub pełnoprawne rozszerzenia do swojej produkcji. Planowana jest też wersja "Torchlighta 2" na Maka i Linuksa.

Studio Obsidian niedawno poinformowało graczy o tym, że ich gra nie będzie posiadała zabezpieczeń DRM i pojawi się na Macu. Ale takie informacje zostały podane przy kwocie 1,6 milionów dolarów, kiedy twórcy zobowiązali się także udostępnić graczom, którzy zapłacą co najmniej 140 dolarów wersję beta (gdy tylko powstanie), a osobom, które wpłacili przynajmniej 25 dolarów wybór między dostaniem wersji cyfrowej gry na Steam a wolną od DRM-ów edycję na GOG-u. Za to dając twórcom 50 dolarów gracze mają otrzymać klucz do gry, ścieżkę dźwiękową, cyfrową wersję Książki Kolekcjonera, tapety w różnych rozdzielczościach i formatach, mapę świata gry i dzwonki na telefon, a za 80 dolarów wszystko wymienione, drugi klucz do gry i elektroniczną kopię poradnika. Ale to, jak wspominałem, Obsidian ujawnił przy kwocie 1,6 milionów dolarów, a ja o tym napisałem ze względu na to, że taka informacja nie pojawiła się u nas na stronie. Przejdźmy więc teraz do świeższych wieści – Obsidian zebrał 1,8 miliona dolarów i zdradził kolejne szczegóły o swej nadchodzącej produkcji.

Prezes Gearbox Software, Randy Pitchford ujawnił parę informacji o nadchodzących DLC. Czy opłaca się na nie czekać?

Wydaje się, że tak. Wszystkich dodatków ma być więcej niż do "jedynki", niewykluczone też, że pojawią się w nich nowe postacie, tak jak w DLC "Mechromancer". Przyznam, że to niezły pomysł, bo z chęcią przyjrzę się nowym klasom w grze.

Prezes studia zdradził, że przygotowywane fabularne dodatki mają być większe niż "The Secret Armory of General Knoxx" z pierwszej części gry. Wypowiedział się też na temat ich powstawania – produkcja pierwszego jest już zaawansowana, druga nabiera niesamowitych kształtów, do trzeciego jeszcze daleko, a czwarty jest w fazie pre-produkcji. Gearbox Software planuje także inne rozszerzenia, które nie znajdą się w "Season Pass". Przykładem takowego jest "Mechromancer".

"Morrowind" przez wielu uważany jest za najlepszą część serii. Niestety, przestarzała już grafika zniechęca nowych graczy do poznania trzeciej odsłony "The Elder Scrolls". Dlatego też fani dosyć często wydają specjalne mody, które w większym lub mniejszym stopniu zmieniają świat gry na piękniejszy. Tym razem jednak szykuje się coś naprawdę specjalnego, ponieważ grupa modderów chce odtworzyć krainę Mrocznych Elfów przy pomocy silnika napędzającego "Skyrima". Niemożliwe? Dla niektórych takie słowo nie istnieje.

Na powyższym filmiku można zobaczyć pierwsze efekty pracy modderów. O ile całość nie prezentuje się jakoś rewelacyjnie, tak screeny, które znajdziecie w rozszerzeniu newsa, wyglądają naprawdę świetnie. Nie wiadomo, kiedy prace dobiegną końca, ale można już pobrać moda we wczesnej fazie alfa, by samemu doświadczyć pięknej grafiki dającej nowe życie "Morrowindowi". Do uruchomienia instalatora wymagana jest, prócz samej gry, wcześniejsza modyfikacja o nazwie "Morroblivion" oraz dwa dodatki – "Przepowiednia" i "Trójca". Temat poświęcony projektowi (wraz z jeszcze większą ilością screenów) znajdziecie zaś pod tym adresem.