
Zwiastun "Dead Island" trudno zapomnieć – wzruszył pewnie niejedną osobę. Niestety gra okazała się być całkiem inną produkcją, choć w dalszym ciągu dobrą. Ale nawet jeśli ktoś nie czeka na jej kontynuację – "Dead Island Riptide", to jego zwiastun warto obejrzeć, bo on także gra na emocjach, choć moim zdaniem gorzej od trailera poprzedniczki.
"Dead island Riptide" jest określany przez twórców bardziej jako spin-off niż pełnoprawny sequel. Akcja gry została przeniesiona na inną wyspę, ale rozgrywka się nie zmieniła, choć można liczyć na pewne nowości, jak nowy system pogodowy – na przykład podczas opadów deszczu, woda może zalać teren, podtapiając przy tym zombie. Możliwe będzie też importowanie postaci z "Dead Island". Czy nowa produkcja Techlandu także okaże się strzałem w dziesiątkę? Przekonamy się o tym w przyszłym roku. A tymczasem – jak wam się podoba zwiastun?