Jacka Piekary i jego cyklu inkwizytorskiego nie trzeba specjalnie przedstawiać, tym bardziej fanom gatunku. Przygody surowego, acz sprawiedliwego Mordimera Madderdina i jego skrzętności w wyplewaniu ziaren herezji nierozerwalnie łączą się z boomem na polską fantastykę oraz popularyzacją rodzimych autorów specjalizujących się w tej gałęzi prozy. To właśnie między innymi ta marka spowodowała, iż nadwiślański czytelnik przekonał się, że polskie fantasy może być doskonałe i wytrawne niczym puchar zacnego wina, a co za tym idzie, wcale nie musi ustępować zachodniej wizji. Ba, jest o wiele lepsze, gdyż rodacy często decydowali się schodzić z utartych szlaków oraz czerpać z nieszablonowych klimatów, które nigdy nie przeszłyby przez myśl amerykańskiemu fantaście.
To doskonały i popularny świat, który aż prosi się o egranizację. Tym bardziej, gdy popatrzymy, jaki sukces osiągnął rodzimy "Wiedźmin" i jak mocno gracze z całego świata zasmakowali w aromacie naszej bezkompromisowej fantastyki. W końcu jednak polski gamedev dojrzał na tyle, aby sprostać wyzwaniu przeniesienia tego uniwersum do cyfrowej rzeczywistości. Rękawice podniosło studio The Dust, a dzisiaj w warszawskiej Winosferze postanowiło odkryć pierwsze karty związane z tytułem, jaki od jakiegoś czasu przygotowuje.