"Date a Live" to seria japońskich light novel, których autorem jest Koushi Tachibana. Główna część historii składa się z 22 tomów i dorobiła się ona gier, mangi i anime. Jako że sam z serią jestem związany jak mało kto, czuję się w obowiązku powiadomić wszystkich zaciekawionych o udostępnieniu trailera do najnowszego, czwartego już sezonu anime.
Kolejny serial mocno powiązany z Kinowym Uniwersum Marvela zadebiutuje w sercu gwiazdkowego okresu, czyli 24 grudnia. Pierwszy zwiastun produkcji zapowiada szpiegowsko-sensacyjne klimaty w dość luźnej komediowej oprawie i, rzecz jasna, soczyście oblane świątecznymi motywami. Ba, znalazło się nawet miejsce dla rodzimego akcentu, gdyż uważne oko zobaczy scenę z postacią, w którą wcielił się Piotr Adamczyk.
Fanów komiksowych superprodukcji nie trzeba specjalnie zapraszać, inni powinni się zainteresować, bo zapowiada się ciekawa produkcja.
Jak obiecano, tak uczyniono. Pełnoprawny zwiastun kolejnej części “Matrixa” trafił do sieci. Możemy więc oczekiwać owianej tajemnicami i różnorakimi zagadkami fabuły. Powrotu kilku starych i lubianych twarzy. No i rzecz jasna, dużej dawki akcji podlanej gęsto strzelaninami, wybuchami, a także akrobacjami. Zasadniczo, to do czego nas przyzwyczaiła ta marka.
Pytanie tylko, czy to wszystko po latach nadal będzie się dodawało i zaskakiwało, tak jak jeszcze kilkanaście lat temu. Świat i kinematografia ruszyła do przodu, a to co kiedyś wystarczało do kupienia widza, teraz jest wyświechtanym standardem.
Można się zastanawiać po co i jaki sens, oprócz oczywistego skoku na kasę, ma odgrzewanie serii z Keanu Reevesem w roli głównej. Prawda jest jednak taka, że wszyscy choć rzucimy okiem z ciekawości, co takiego zrodziło się przez te lata w umysłach sióstr Wachowskich, że aż postanowiły wrócić do lekko zakurzonego uniwersum. Oby był to kazus “Mad Maxa” a nie wielu innych franczyz, które wróciły tylko po to, aby zaraz odejść w niesławie.
W dobie cyklicznego przekładania premier w obawie przed pandemią koronawirusa i rezygnowaniu z dystrybucji kinowej, takie wieści są słodkim zaskoczeniem. Sony, najprawdopodobniej zachęcone optymistycznymi wynikami wykręcanymi przez “Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni”, postanowiło zaryzykować i przyśpieszyć premierę swojego hitu ze stajni Marvela. “Venom: Carnage”, czyli kontynuacja hitu z Tomem Hardym w roli głównej, trafi do kin dwa tygodnie wcześniej, a więc już 1 października.
Należy jednak zaznaczyć, że kontynuacja przygód Venoma nie będzie miała łatwego zadania, gdyż kalendarz październikowych premier jest naprawdę napięty. Obok epickiego widowiska sci-fi, jakim jest nowa ekranizacja “Diuny”, film będzie musiał się zmierzyć z kolejną częścią sagi o Jamesie Bondzie.
Czy ryzyko się opłaci i produkcja wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko? Przekonamy się już za kilka tygodni.
Z nieukrywanym smutkiem informujemy, że dziś w wieku 77 lat odszedł od nas Tomasz Knapik. Legendarny lektor o charakterystycznej i nie dającej się podrobić barwie. Głos pokolenia VHS. Naukowiec i wykładowca Politechniki Warszawskiej. Człowiek towarzyszący nam na co dzień – czy to w telewizji, czy to w radiu, czy nawet w komunikacji miejskiej. No i najzwyczajniej w świecie – dobry, pogodny i ciepły człowiek.
Seria gier "Mortal Kombat" zdecydowanie posiada swoje miejsce wśród kultowych produkcji, wywierających olbrzymi wpływ na popkulturę. Aż dziw bierze, że pierwsza część powstała z myślą o automatach, a dopiero później została przeniesiona na inne platformy. Długo nie trzeba było czekać, bowiem w 1995 roku premierę miała filmowa adaptacja, z zapadającym w pamięć muzycznym motywem przewodnim. W 2011 roku gra doczekała się jakże potrzebnego oraz bardzo udanego rebootu, po którym wychodziły kolejne dobre części. W tym roku taki sam pomysł zaświtał odnośnie ekranizacji, z debiutantem za stołkiem reżyserskim – Simonem McQuoidem.
Główny bohater, Cole Young, jest kiepskim zawodnikiem mieszanych sztuk walki, który zarabia głównie na obrywaniu po mordzie. Los chłopaka odmienia się jednak, i to wcale nie na lepsze, gdy atakuje go kriomanta Sub-Zero, nastając również na życie żony i córki. Wiedziony wskazówkami byłego członka Służb Specjalnych, Jaxa, Cole wyrusza w poszukiwaniu innych mistrzów sztuk walki, aby razem z nimi podszkolić się i stawić czoła krwiożerczemu Shang Tsungowi z Zaświatów. Szybko okazuje się, że mężczyzna jest bezużyteczny, dopóki nie odkryje uśpionej mocy drzemiącej w jego duszy.
Gdy dwa lata temu pisałem newsa o rozpoczęciu prac na ekranizacją "Koła Czasu" Roberta Jordana nie spodziewałem się, że tak szybko będę pisał wiadomość o premierze. Albo, że do tej premiery w ogóle dojdzie. Już od 19 listopada bieżącego roku będziemy mogli śledzić przygody Randa al'Thora i jego przyjaciół na Amazon Prime. W trailerze zaś znajdziecie szybkie przedstawienie głównych bohaterów historii zaś z urywkami historii świata. Muszę przyznać, że niektóre krajobrazy wyglądają niezwykle pięknie.
Netflix ogłosił wreszcie datę premiery serialu "Cowboy Bebop" – ukaże się on już 19 listopada tego roku! Z tej okazji ukazało się kilka zdjęć z planu produkcji, w których zobaczymy aktorów Johna Cho, Mustafę Shakira oraz Daniellę Piniedę jako odpowiednio Spike-a, Jeta oraz Faye. W jednym z kadrów znalazł się też ukochany pies corgi o imieniu Ein. Wyglądają nieźle, zwłaszcza John Cho jako Spike! Jedyną niewiadomą pozostaje Edward, do Internetu nie wyciekły póki co żadne szczegóły co do tej postaci. Pozostaje nam zatem czekać na dalsze informacje oraz pierwszy zwiastun.
Brendan Fraser to aktor, którego nazwisko przez wiele lat branża filmowa nie słyszała. Aktor znany zwłaszcza ze swych występów w filmach z serii "Mumia," na wiele lat zniknął ze sceny z racji licznych problemów osobistych. W końcu jednak wraca na scenę.