Filozofia Dnia Siódmego

Filozofia Dnia Siódmego #18

Dodał: , · Komentarzy: 0
felietony, filozofia dnia siódmego

Poprzednim razem opisałem smoki jako gatunek, przedstawiłem ich rolę w literaturze fantasy, jednocześnie przywołując standardowe przykłady w powieściach, które czytamy z zamiłowaniem. Nieważne, czy jesteś kapryśną fanką bądź osobą spoglądającą na nie niechętnie (przez większość czasu), warto poznać, jakie są rodzaje tych skrzydlatych gadów. Jeśli je lubisz, pomoże to określić charakter twojej ulubionej bestii, zaś w przypadku nienawiści do nich – swojego wroga warto poznać bliżej.

Mówiłem już, że to siedemnastka jest tak naprawdę pechowa? Pewnie tak. Udało się jednak złowrogie fatum wiszące nad cyklem ubłagać, a może smoki je wystraszyły? W każdym bądź razie kolejne tłumaczenie Piastuna, tym razem o klasyfikacji smoków, do poczytania w niedzielne popołudnie.

Filozofia Dnia Siódmego

Filozofia Dnia Siódmego #17

Dodał: , · Komentarzy: 0
felietony, filozofia dnia siódmego

Zgadzamy się, że smoki to duże jaszczurki ze skrzydłami, a ich skóra pokryta jest łuskami. Mogą – ale nie muszą – ziać ogniem, lodem albo elektrycznością, czymkolwiek tylko chcesz! Zabawniej jest, gdy to potrafią. Dajmy im różne osobowości, cele oraz ambicje, a głównym zajęciem nie zawsze będzie siedzenie wśród ton błyszczącego złota, leniwie oczekując dzielnych natrętów. Dlatego, że takie bestie są nudne.

Wejście smoka! Tekst przetłumaczony przez Piastuna (oklaski!) jest wprowadzeniem w smoczą tematykę. Motyw obecny od zawsze w literaturze fantastycznej i znacznie od niej starszy, sięgający zamierzchłej przeszłości. Niby wszyscy wszystko wiedzą ale odrobina porządku (i humoru) nie zawadzi. Szczerze polecam z nadzieją na ciąg dalszy.

Filozofia Dnia Siódmego

Filozofia Dnia Siódmego #16

Dodał: , · Komentarzy: 0
felietony, filozofia dnia siódmego

Zmiany zmianami, ale jak długowieczny może być konkretny tytuł? Poza oczywistą sprawą, czyli znużeniem graczy, może przyjść wypalenie się deweloperów, czego skutkiem będzie brak innowacyjnych lub po prostu nowych pomysłów. Sytuację rynku widać po takim monolicie, jakim jest Warcraft; populacja systematycznie się kurczy, mimo że nadal jest liczona w milionach, to tendencja jest wyraźna. Ludzie starają się znaleźć dla siebie nowe miejsce, odświeżyć nieco doznania, jakie może oferować rozgrywka masowa.

Coś, co ma początek, musi mieć swój kres. Nawet na Boga – jak to przyznał Śmierć z "Supernatural" – przyjdzie czas. Skoro zaś nawet tak potężna i wszechmocna (?) istota ulegnie sile śmierci, to jaką szansę może mieć coś tak prozaicznego jak chociażby gry? W pewnym sensie ten temat poruszył już Ranger Krzyś w "Piątku z eRPeGiem", ale dziś pałeczkę przejmuje kto inny. Yazgot w swym debiucie na Game Exe zastanawia się nad tym, czy to już kres MMO i pochyla się nad wadami tego gatunku, na które skarżą się gracze.

Filozofia Dnia Siódmego

Filozofia Dnia Siódmego #15

Dodał: , · Komentarzy: 1
felietony, filozofia dnia siódmego

"Czwartego do brydża" zawsze brakowało. Teraz jest kłopot nawet z trzecim. W sieci niby nie ma problemu. Prawie zawsze można zagrać, ale przy okazjonalnym i zapośredniczonym kontakcie tamci ludzie niewiele nas obchodzą. Z wzajemnością. Ich główną zaletą jest to, że – jak na razie – przewyższają sztuczną inteligencję. Niestety, właśnie dzięki temu często grają w coś zupełnie innego...

Kreacje haute couture i sierotka. Komedia romantyczna i trolle. Dwa teksty – "Konfekcja" i "Samotność w sieci?" – o… czymś zupełnie innym (choć trochę i o tym i o tamtym). A poza tym, Moc nadchodzi. Moc serwisowych, chiropterologicznych atrakcji. Zanim bez reszty mrok Was wciągnie – zapraszam do rozmyślań.

Filozofia Dnia Siódmego

Filozofia Dnia Siódmego #14

Dodał: , · Komentarzy: 0
felietony, filozofia dnia siódmego

Solucje! Okręty flagowe Game Exe. Przemyślane, unikalne, często konstrukcje. Wyszorowany pokład, błyszczące relingi, sklarowany takielunek i komplet zapasowych żagli na każdą pogodę. Nic, tylko zasiąść nad mapą, wyciągnąć sekstans i żeglować po wzburzonych i często zdradliwych, ceerpegowych wodach. Jeśli jednak kandydat na kapitana map czytać nie umie, bez GPSa sobie nie radzi i narzeka, że kliper nie jest motorówką?

Gdyby nie wizyta, którą na forum GE złożył nie tak dawno pewien "żołnierz", miłośnik strzelanek i starych horrorów, nigdy zapewne nie zadałbym sobie tego pytania. W konsekwencji tekst "Za wszystko trzeba płacić?", będący próbą rozpoznania sytuacji, by nie powstał. Czy można uzależnić się od solucji i czy powinny one być darmowe? Zapraszam do dyskusji.

Filozofia Dnia Siódmego

Filozofia Dnia Siódmego #13

Dodał: , · Komentarzy: 0

Ach, gdzież są niegdysiejsze śniegi? Stopniały. Ani tamtych (co oczywiste), ani im podobnych śniegów nie ma i nie będzie. Czasy polarnych ekspedycji – podczas których każdy błąd czy niedopatrzenie prowadziły do nieuniknionej klęski – minęły. Tury i rzut izometryczny stały się passe. Co gorsza, fabularne i moralne łamańce również. Pozostało podziwianie efektownych krajobrazów podczas sezonowych wycieczek...

felietony, filozofia dnia siódmego

Świąteczne życzenia dla wszystkich czytelników! Krótki tekst – "Idzie zima?" – w prezencie, o ile ktoś będzie miał ochotę na spędzenie chwili przed ekranem. Trzynastka jest powszechnie uważana za pechową, nie mogłem więc innych autorów narażać. Z bohaterstwem nie ma to jednak nic wspólnego, dla mnie była szczęśliwa jak do tej pory.

Wiosna w pełni. Powrotu mrozów nikt chyba sobie nie życzy, skąd zatem taki tytuł? Klimat wokół cRPGów się zmienia i o niego chodzi. Tu zima nie jest zła, wręcz przeciwnie. Budzi nadzieję graczy i obiecuje im prawdziwe wyzwania. Zatem; gorącej wiosny w realu, a w wirtualu przygód mrożących krew w żyłach.

Filozofia Dnia Siódmego

Filozofia Dnia Siódmego #12

Dodał: , · Komentarzy: 7

Od dawna natykam się na koncepcje istnienia innych światów. Dalekich, lecz w jakiś sposób równoległych do naszego. Jakoś z nim sprzężone, lecz zgoła inne. Światy niebieskie, światy podziemne, lustrzane odbicia… długo można by wymieniać. Co jednak, jeśli istnieje... świat w świecie?

felietony, filozofia dnia siódmego

Jaś i Małgosia, Kopciuszek, Czerwony Kapturek – od nich każdy zaczynał, a może raczej powinien zaczynać, swoją przygodę z fabułą. Klasyczne, "cudowne i pożyteczne" baśnie braci Grimm kształtowały umysły i wrażliwość wielu pokoleń. Groza i okrucieństwo były ich nieodzownym, choć nie pierwszoplanowym elementem. Kastrowanie baśni z tej składowej – w imię ochrony niewinnej dziatwy przed brudem tego świata – jest błędem. Świadectwem niezrozumienia roli jaką mogą i powinny pełnić. Ugrzecznione wersje wyrzućcie do kosza.

Ale nie o tym, a właściwie nie całkiem o tym, pisze Noire Panthere w symbolicznej, dwunastej (zainteresowanym służę wykładnią) odsłonie Filozofii Dnia Siódmego. "Grimm – świat żywych baśni i legend" to tekst o filmowej, postmodernistycznej zabawie klasycznymi motywami. Jak najbardziej dla (niekoniecznie całkiem) dorosłych, choć tylko uświadomione odpowiednio wcześnie dziecko poczuje pełnię smaku. Zapraszam.

Filozofia Dnia Siódmego

Filozofia Dnia Siódmego #11

Dodał: , · Komentarzy: 0
felietony, filozofia dnia siódmego

Powszechnie przyjętym jest, że cyklem, który zapoczątkował współczesną fantastykę, jest oczywiście "Władca Pierścieni" Tolkiena. Jego poprzednicy, mimo że było ich niewielu, trzymali się tajemniczej magii mitologicznej. Tak, Bogowie parali się magią – ostatecznie byli przecież boscy. Wiedźmy i czarownicy również używali magii – ale kogo tak naprawdę obchodziło, w jaki sposób? Magia po prostu się działa…

O niedzielną porcję refleksji zadbali tym razem władający językiem Szekspira – Tig i Piastun. O magii we współczesnej fantastyce – która ponoć pomiędzy skrajnościami się rozpościera – oraz o różnorakich aspektach fantastycznej manii można poczytać po sutym i odświętnym obiedzie. Przed też można, dla zaostrzenia apetytu.

Filozofia Dnia Siódmego

Filozofia Dnia Siódmego #10

Dodał: , · Komentarzy: 0
felietony, filozofia dnia siódmego

Sprawdzam! Karty na stół. Ten moment zbliża się nieubłaganie. Stawkę podbijano wielokrotnie. Licytacja już dawno się zakończyła. Tylko... czy to aby na pewno ta gra? Miał być poker. Kickstarter obiecywał dać szanse na realizacje tym pomysłom, które innych szans nie miały. Czysty hazard; jedno rozdanie, nieznany partner, ograniczony czas i niepewne informacje...

"Roberek na Kickstarterze" wyżej podpisanego. Trochę racjonalnych przewidywań, nieco wróżenia z fusów. O tym, czego można się spodziewać po crowdfundingu w bliższej i dalszej perspektywie. Czy faktycznie może być nadzieją na odrodzenie cRPGów?

Filozofia Dnia Siódmego

Filozofia Dnia Siódmego #9

Dodał: , · Komentarzy: 0
felietony, filozofia dnia siódmego

Tak naprawdę nikt nie wiedział, kim jest Joe Hill, dopóki nie ukazało się "Pudełko w kształcie serca". Wszyscy myśleli, że to po prostu bardzo utalentowany autor, mający pochodzenie pisarskie. Pisał pod pseudonimem, aby sprawdzić, czy bez wielkiego nazwiska również da się odnieść sukces. I, jak się okazało, jego próba zakończyła się powodzeniem.

W kolejnej odsłonie cyklu autorzy eksplorują pogranicza literatury. O pewnym eksperymencie pisze JR_N7 w "Stephen King & Joe Hill, czyli ojciec & syn". Staloworęki Wolvertino ujawnia we "Własnym przeżywaniu" muzyczną wrażliwość.

Wczytywanie...