Wampir, istota wywodząca się z folkloru równie starego, co nasz świat, rozpowszechnienie swego wizerunku zawdzięcza głównie twórczości angielskich pisarzy romantycznych. Badając wieloletnią historię tego stworzenia, widzimy wynaturzoną postać przypominającą ghula albo ohydne zwłoki, wyglądające jak wyjęta z horroru mumia lub zombie. Obraz ten różni się znacznie od wspaniałego, przystojnego krwiopijcy, który pojawił się po raz pierwszy w 1931 roku (w rolę hrabiego z Transylwanii wcielił się wtedy Bela Lugosi). Warto dodać, że od tamtej pory wygląd wampira ulegał nieustannej poprawie i coraz rzadziej utożsamiano go z diabłem oraz ze zmarłymi.
Wiecie, co to wampir? Nie wiecie, tak się wam tylko wydaje. Kto inny wiedział lepiej, a w każdym razie więcej, a Piastun dokładnie wam to wszystko wytłumaczy i przetłumaczy. "Pochodzenie wampirów, zmiana ich wizerunku i rola w literaturze fantasy" to tytuł, który mówi sam za siebie. Dlaczego i od kiedy wąpierze wgryzają się w ludzkie szyje podobnie, jak wy w swój soczysty, niedzielny kotlet?
Tym razem nie poprzestaniemy jednak na poruszenie waszych mózgownic kolejnym felietonem. Filozofujemy sobie Dnia Siódmego już niemal półtora roku, a wciąż żyjecie i może nawet czekacie na kolejne odsłony. Czas rozdać wam za to nagrody.