Widzisz ten obrazek obok... to logo nowej gry z serii Fallout. Teraz pewnie myślisz: "No nareszcie, doczekałem się Fallout 3". Ale to nie do końca tak. Bo Fallout Tactics: Brotherhood of Steel (tak brzmi pełna nazwa tej gry) nie będzie kontynuacją poprzednich części, ale czymś troszeczkę innym. Jak bardzo "troszeczkę" to się okaże.
Co to w ogóle jest?!
- jest to drużynowo – taktyczna gra bitewna, z możliwością rozwoju postaci
- posiada multiplayer (teraz proszę o wiwaty i fanfary, "Heniu otwieraj szampana")
- akcja gry ma miejsce w środkowej części Ameryki Północnej
- zostajesz dowódcą najemników z Brotherhood of Steel
- oddział to 6 osób wliczając Ciebie
- możesz stworzyć oddział z 30 już gotowych rekrutów
- możesz każdego z członków oddziału kontrolować osobno ("Heniu... jeszcze jednego")
A system walki turowej?
- możesz planować i zapisywać swoje ruchy w czasie gdy inny gracz ma swoją turę
- swoje ruchy planujesz w Menu Akcji, zostaną one wykonane gdy przyjdzie kolej danej postaci
- możesz monitorować akcję nawet podczas nie swojej tury
- czas na wykonanie ruchu już od 2 sec. na każdą postać
- cośko o nazwie "Sequence Cue HUD" wyświetla dane o aktualnym graczy/postaci, oraz kto i kiedy jest następny
- jeśli grasz zespołowo możesz włączyć wspólny widok dla obu drużyn
Ktoś wspomniał o Multiplay`u?
- TCP/IP, Mplayer, LAN, niema bezpośredniego połączenia kablowego i połączenia modemowego
- 8 specjalnych map do gry po sieci, możliwość dostępu do plansz z "singla"
- 5 różnych trybów rozgrywki, po jednej specjalnej mapie dla każdego trybu
- do 18 graczy grających jednocześnie, co daje 36 członków drużyn
- opcja "quick game" pozwalająca zacząć grę bardzo szybko
Z kim...
- 9 typów postaci
- do 45 NPC i innych stworów
- do gry w multi można importować postać w singla
- nowy rodzaj "umierania" daje szansę na uratowanie umierającego członka drużyny
...i czym?
- pojazdem jest do 3 razy szybciej niż pieszo
- zapewniają pancerz i cięższą broń (z tą bronią to nie wiem o co chodzi, ale tak było napisane)
- duży wybór pojazdów: od pojedynczych zwiadowczych do dużych transporterów
- możesz wybrać która z postaci kieruje pojazdem
- pojazdy będą mogły przewozić ciężki sprzęt
- będziesz mógł celować w kierowcę, innych pasażerów, oraz w kluczowe punkty pojazdu
- możliwość przejechania człowieka (a mówili że Fallout to mało brutalna gra)
Gdzie to ja miałem iść?
- przyjdzie ci odwiedzić miejsca takie jak: osady plemienne, skaliste pustkowia, zniszczone wieżowce, kryjówki bandytów, przedwojenne ruiny przemysłowe, fabryki robotów, pokryte śniegiem obiekty wojskowe i fortece Brotherhood of Steel
Zaawansowany "silnik"
- postacie są integralną częścią świata, a nie kukłami stojącymi w miejscu
- różne wersje wszystkich postaci
- różne kolory drużyn w multiplay`u
- możesz wspinać się na budynki, kucać, lub położyć się na ziemi
- nieograniczona (tylko nie przesadzaj) wielkość map
- interakcja z otoczeniem: rozwalanie beczek, niszczenie drzwi (lockpick już nie jest potrzebny?), i innych przedmiotów
- noc i dzień będzie wpływać na sposób rozgrywki
Tak właściwie to co ja mam robić?
- 20 głównych misji w 6 etapach
- do 18 pobocznych zadań umożliwiających zdobycie doświadczenia/nowego wyposażenia (ich wykonanie nie jest konieczne do przejścia gry)
- powiązanie ze sobą poszczególnych misji sprawia że zakończenie jednej, będzie wpływało na inną w danym etapie
- kilka pierwszych misji służy jako trening, bez przerywania ciągłości gry
Z tego co jest napisane powyżej można wywnioskować że FT:BOS nie będzie rasowym cRPG. Ja tą grę traktuje jako coś co pozwoli prawdziwym fanom Fallouta spotkać się w sieci i wspólnie pogiercować, zapewne takie plany mieli też twórcy tej gry. Ale powiem wam jedno cieszę się że takie coś powstało, nareszcie wszyscy się zjednoczymy. A czekając na Fallout 3 będę miał w co grać ;)
Tekst pochodzi z Tawerny RPG.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz