
Premiera „Kingdoms of Amalur: Reckoning” coraz bliżej, natomiast wersja demonstracyjna tytułu trafi do sieciowych pieleszy za niecały tydzień. Nie może zatem dziwić intensyfikacja smakowitych materiałów, jakimi zarzucają nas nagle twórcy. Trzeba kuć żelazo póki gorące, podgrzewać atmosferę do granic możliwość i rozbudzać świadomość marki, gdyż mamy tutaj do czynienia ze świeżym światem, a taki na starcie ma zawsze pod górkę. Szczęśliwie dla chłopców z 38 Studios, tworzenie gier pod skrzydłami Electronic Arts ma ten ogromny plus, że wydawca nie szczędzi grosza na skuteczny marketing i na dodatek posiada w zanadrzu kilka asów, które potrafią zanęcić niezdecydowanych graczy.

W jaki sposób zachęcić jak największą rzeszę ludzi do sięgnięcia po demo „Kingdoms of Amalur: Reckoning”? To proste, rzucić przynętę w postaci kodów do specjalnych przedmiotów, które będzie można odblokować w „Mass Effect 3”. Przyznacie sami, że współpraca na polu reklamowym z takim BioWare stanowi niezaprzeczalny atut, o którym marzy wielu developerów, stających się znaleźć sobie miejsce w bezkompromisowej branży elektronicznej rozrywki?