Choć pierwszy zwiastun "Fallout 4" niespecjalnie zachwycił fanów komputerowych gier fabularnych, to było czymś oczywistym, że konferencja Bethesdy i prezentacja najnowszej części postapokaliptycznej sagi, będzie dla nas jednym z najważniejszych wydarzeń targów E3. Tym bardziej, że plotki okazały się prawdziwe, a więc 2015 rok stał się jeszcze piękniejszy dla gatunku cRPG – tytuł zadebiutuje już 10 listopada na platformach PC, Xbox One oraz PlayStation 4.

Skoro premiera produkcji już za pasem, to nie obeszło się bez jej prezentacji. Todd Howard zaprezentował nam zupełnie nowy kreator postaci, dynamiczny system dialogowy (nastawiający się na filmowość – protagonista pierwszy raz w historii serii otrzyma głos), bogate opcje craftingu (ponad 700 modyfikacji broni oraz odbudowa swojego osiedla), jak również możliwość wydawania poleceń czworonogowi.

Nie obyło się też bez walki, lecz ona... niestety pozostała bez większych zmian. Smuteczek.

Nieraz, gdy sobie
W kątku usiądę,
To myślę o tym,
Kim też ja będę?

Vitanee: Zaczynam odliczanie... Dziesięć! Dziewięć! Osiem! Siedem! Noire, szybko do komory! Sześć! Pięć! Cztery! Zapnij pasy! Trzy! Dwa! I jedeeeen! ziuuuuuuuuup Udało się? Czy to przyszłość?!

Noire Panthere: Co, kto, gdzie, jak, gdzie my jesteeeśmyyyy...? Ugh, poczekaj chwilę... Nie wiem. Wszystko wygląda tak samo! Choć moment, to na ścianach to nie są pochodnie… To jakieś neony!

V: A ściany to w ogóle z kamienia nie są, to jest jakieś szkło! Chyba, chyba się udało! Ups, ktoś idzie! Schowajmy się za tamtymi plastikowymi krzakami! Hehe, ale dziwne stroje noszą, normalnie jak ze Star Treka. Czyli mówisz, że to za naszymi plecami, to nowoczesna wersja Zamczyska? I pamiętaj, Noire, nie możemy ingerować w obecną teraźniejszość, bo nasza teraźniejszość wtedy może ulec zmianie!

N: Tylko jak sprawdzić datę? Raczej nie wyjdziemy i nie spytamy przypadkowego przechodnia, już samym wyglądem odstajemy od tych czasów, co może wzbudzić podejrzenia. Jeszcze wsadzą do lochu pełnego laserów czy coś! Zaraz, jesteś wiedźmą – weź poczaruj, tylko niech no najpierw przybiorę – tfu, zaraza! – ludzką postać.

Czwartego dnia Lord Gaben zstąpił na pogorzelisko, aby podkreślić swoją Więź z Płomieniem. Gdy okaleczony członek Czarnej Gwardii wyciągnął do niego dłoń, on w akcie miłosierdzia ujął ją mocno i rzekł do zgromadzonych popleczników nieugiętym głosem:

"Zaprawdę powiadam Wam, ten który będzie mężnie trzymał mój Banner i nie wyrzeknie się wiary we mnie, przeciwstawiając się wszetecznym pokusom Mrocznej Siły, ten uniknie Stanu Rozkładu, a także w świecie wiecznej Baśni żyć będzie..."

Zombie, zombie, zombie... Zdaję sobie sprawę, że na samo słowo „zombie” możecie reagować niechęcią i znudzeniem. Tym bardziej, iż „zombie” padło w tym tekście już pięć razy. Sześć, jeśli liczyć tytuł. Ciekawe do jakiej liczby dobiję na koniec. Tak czy siak, żywe trupy ostatnio są synonimem chodzącej tandety.

Telewizja i kino mają spore problemy, żeby wyciągnąć coś jeszcze z tego wielokrotnie eksploatowanego tematu. Co nie oznacza, że nie próbują, choć produkcje takie jak „World War Z” czy „Z Nation” raczej trudno określić mianem kreatywnych. Czy serial stacji CW, „iZombie”, wyróżnia się pośród tej gromadki?

Czytaj dalej...

Jeżeli martwiliście się, że nie będziecie mogli obejrzeć jutrzejszej konferencji Bethesdy (nadawanej przecież o 3.30 czasu polskiego), nie musicie się już martwić. Studio zaliczyło nieprzyjemną wpadkę. Próbę konferencji puszczono na kilka minut na żywo przez Twitch.

Chociaż w samym nagraniu nie wspomniano dokładnie o "Dishonored II", ci, którzy złapali nagranie na żywo twierdzą, że chodziło właśnie o ten tytuł. W rozmowie pojawia się Harvey Smith, który współreżyserował "Dishonored". Fragment rozmowy opublikowano na YouTube (znajdziecie go w rozszerzeniu). Głos z francuskim akcentem to Raphael Colantonio, prezes i założyciel Arkane Studios. To właśnie on daje instrukcje, jak prezentować zapowiedź. Na podstawie samego klipu ciężko stwierdzić, czy chodzi o "Dishonored II". Słowo "honored" co prawda pada, ale bardziej w znaczeniu "honored to be here" (to zaszczyt być tutaj) niż samego tytułu. Oczywiście sam tytuł mógł być wspomniany wcześniej. Jeżeli dosłuchacie do końca usłyszycie też, że ktoś mówi o "próbie mikrofonowej na żywo".

Następnie Lord Gaben stworzył dziwne systemy, które pozwalały na uzupełnianie bibliotek gier bez płacenia za nie. I wiedział Gaben, że to co stworzył było niedobre. By więc odpokutować swoje winy, postanowił wydać na świat jeszcze więcej promocji. I tak upłynął dzień trzeci...

...lecz dziwne cybernetyczne włamania zaczęły pojawiać się na świecie, a nawet manipulacje światłami na ulicach, a konkretniej skrzyżowaniach ulic. A że wszystko swoją nazwę w świecie mieć musi, nazwał to zjawisko Lord Gaben imieniem Watch_Dogs.

Wygląda na to, że na zbliżających się wielkimi krokami targach E3, w końcu usłyszymy co nieco o kontynuacji jednego z cieplej przyjętych projektów niezależnych – "The Banner Saga 2".

Studio Stoic od ponad pół roku skutecznie nabierało wody w usta, jeżeli chodzi o dalszą część mrocznej nordyckiej sagi, lecz czas nabożnego oczekiwania przez fanów najwyraźniej już minął. Świadczy o tym króciutki teaser dedykowany wspomnianej imprezie, który zwiastuje uchylenie części tajemnic.

Jesteście gotowi wkroczyć do otchłani?

Już po weekendzie ruszą targi E3, czyli największa coroczna wystawa przemysłu gier komputerowych. Podczas wydarzenia będziemy mogli zobaczyć kilka nowych zwiastunów, dowiedzieć się paru szczegółów na temat planów wydawniczych gigantów branży gier wideo, a także uzyskać nowe informacje o istniejących już tytułach.

W związku z tym – dla waszej wygody – postanowiliśmy stworzyć pełen harmonogram konferencji z E3 oraz wskazać wam, gdzie można je obejrzeć.

Potem rzekł Lord Gaben: Niech w bibliotekach Steam tych, którzy już jakieś tytuły mają, pojawi się ich więcej. Bo wiedział on, że wyprzedaże i upusty, które wcześniej stworzył, trwają nadal. I wiedział Gaben, że ten dostatek był dobry. Tak upłynął dzień drugi...

...i Lord Gaben zobaczył wtedy, że nie jest sam. Obok niego bowiem siedział Geralt. A nie był to Geralt byle jaki, bo z Rivi pochodził. A taki Wiedźmin, jeśli dużo za swoją obecność orenów nie wymaga, to warto go mieć. I nie tylko jego.

Studio Blizzard odpowiedzialne za grę "Hearthstone: Heroes of Warcraft" poinformowało, że w czerwcu ukaże się aktualizacja z numerem 2.7 do karcianki. Nie będzie to jednak zwykły pakiet poprawek, a patch z zupełnie nową zawartością, a mianowicie z trybem zabawy "Karczemna Bójka".

Rozgrywka będzie charakteryzować się unikalnością, ponieważ na każdą pojedynczą potyczkę nałożone zostaną konkretne zasady i ograniczenia.