"Batman: Arkham Knight" przyjął na klatę ogromną falę krytyki. Oberwało się wydawcy – firmie Warner Bros. Interactive Entertainment, deweloperowi – RockSteady Studios oraz twórcy wersji na PC – Iron Galaxy Studios. Okazało się bowiem, że gra ma ogromne problemy z błędami, niedociągnięciami i optymalizacją – do tego stopnia, że jest wręcz niegrywalna.

W związku z powyższym, na oficjalnym forum dyskusyjnym "Batmana" pojawiło się oświadczenie, w którym gracze zostali przeproszeni za tak niedopracowaną produkcję oraz zapewnieni, że cały czas trwają prace nad eliminacją usterek.

Choć od premiery "Pillars of Eternity" minął prawie kwartał, natomiast pierwszy szał na ten kickstarterowy hit zdążył już dawno opaść, to Obisidian Entertainment absolutnie nie zamierza zapominać o swoim dziecku i wciąż je wspiera. Efektem wspomnianej troski oraz miłości będzie łatka 2.0, która przygotowuje grunta pod pierwsze oficjalne rozszerzenie – "Biała Marchia – Część I".

Zmiany są na pierwszy rzut oka niewielkie, lecz z pewnością czynią tytuł przyjaźniejszy dla przeciętnego gracza. Opcja SI Drużyny i panel postaw towarzyszy, pozwoli na lepszą kontrolę nad poczynaniami naszych podkomendnych oraz zmniejszy chaos podczas potyczek, niwelując jeden z kluczowych mankamentów produkcji. Oprócz tego twórcy zadbali o usprawnienie arcyważnego systemu skradania, jak również rzucania czarów.

Myśleliście, że Blizzard zapomniał już o "Diablo III"? Haha, ja też. Tymczasem studio ma w planach ogromną aktualizację, dzięki której warto będzie jeszcze raz wrócić do świata Sanktuarium.

Jedną z ciekawszych nowości ma być Kostka Kanaiego:

Ten wyjątkowy przedmiot umożliwia m.in. rozkładanie przedmiotów legendarnych na części, dzięki czemu ich moce legendarne staną się dostępne do użytku jako umiejętności pasywne. Ponadto kostkę można wykorzystać do przekształcania jednego rodzaju materiałów rzemieślniczych w inny. Zastosowań jest wiele i wszystkie czekają na odkrycie. – mówią o niej blizzardzi.

Niżej znajdziecie większą listę nadchodzących zmian.

Lato się zaczęło, lipiec za pasem, tchnienie wakacji można już poczuć na karku. Co zrobić z wolnym czasem...? Można, między innymi, spędzić go wraz ze znajomymi, grając w Labyrinth 2. Od dziś możecie powalczyć o egzemplarze tej pozycji, wykonując zadanie konkursowe, które można odnaleźć tutaj.

Jeśli zaś nie jesteście pewni, czy w ogóle warto... Nic prostszego – zapoznajcie się po prostu z naszą recenzją i... idźcie pisać zgłoszenia. Powodzenia!

Wyniki konkursu, w którym nagrodą były wejściówki na Wrocławskie Dni Fantastyki można znaleźć w rozszerzeniu. Zwycięzcom gratulujemy! Wejściówki można odebrać na akredytacji.

Chłopcy z BioWare zapowiadali, że to jeszcze nie koniec przygody z "Inkwizycją" i wygląda na to, iż tego słowa starają się dotrzymać. Ostatni internetowy kwestionariusz rozsyłany przez Electronic Arts, rozwiewa większość wątpliwości i każe twierdzić, że zbliżające się DLC będzie raczej logiczną kontynuacją głównego wątku fabularnego ostatniej części "Dragon Age" niż typowym mieleniem kotleta, jak to było w przypadku "Szczęk Hakkona".

"Po opanowaniu chaosu w świecie Thedas, Twoim następnym celem będzie określenie przyszłości Inkwizycji. Kotwica na dłoni bohatera nagle zaczyna świecić, emitując magię silnie powiązaną z Pustką. Nagle, z cienia atakują zabójcy. Zaczyna się inwazja wroga. Wygraj wyścig z czasem i powstrzymaj wielkie zło zanim będzie za późno" – sugeruje opis ankiety.

Kim był Sir Terry Pratchett? Chciałam napisać, że autora słynnego cyklu o Świecie Dysku nikomu nie trzeba przedstawiać. Długo zastawiałam się jednak nad początkiem tego tekstu i w końcu podjęłam inną decyzję. Oto Sir Terry Pratchett, ale nie humorysta i śmieszny człowiek w kapeluszu, lecz mężczyzna, dla którego siłą napędową była wściekłość. Pisarz wielokrotnie wspominał, że fantastyka to nie smoki, bitwy i królowie, lecz umiejętność patrzenia na rzeczywistość z innej perspektywy.

"Kiksy klawiatury" stanowią zbiór esejów, artykułów oraz przemówień, pozwalających nam spojrzeć na Mistrza pod innym kątem, a niezwykła podróż, w jaką się wybierzemy, sprawi, że na pewno inaczej podejdziemy nie tylko do jego twórczości, ale też do niego samego. Książka jest hołdem złożonym niezwykłemu człowiekowi oraz wyrazem złości przyjaciela pisarza – Neila Gaimana, który zdecydowanie za szybko stracił kogoś bliskiego.

Czytaj dalej...

Wreszcie doczekaliśmy się wyboru aktora, który wcieli się w nowego Spider-Mana. Do tej pory wiedzieliśmy, że trwają poszukiwania osoby w młodym wieku, ponieważ bohater będzie jeszcze chodził do liceum. Pojawiali się różni kandydaci – głównym z nich była gwiazda "Gry Endera", czyli Asa Butterfield. Padła jednak wieść, że przestał się liczyć w finalnych zmaganiach. Kto ostatecznie zdobył rolę Pajęczaka? Tom Holland.

Do "Guild Wars 2" powraca odbudowane Lion's Arch, aby znowu stać się centrum kultury i handlu. Mieszkańcy mogą teraz odetchnąć, ponieważ w nocy będą strzec ich misterne fortyfikacje, dzięki czemu już żadna Scarlet nie powinna być zagrożeniem dla miasta. Nowe Lion's Arch to nowe porty, zarówno morskie, jak i lotnicze, nowi kupcy i nowe wspaniałe widoki. Dzisiejszy update zawierał także nowy system buildów: traity odeszły w niepamięć, od dzisiaj będziemy się opierać na treningu i specjalizacjach. Więcej o nich znajdziecie w nocie aktualizacyjnej.

Witajcie w domu, obywatele Lion's Arch!

Kolejna ogromna strata dla świata filmu oraz wszystkich pasjonatów muzyki filmowej. W wieku 61 lat odszedł James Horner, słynny kompozytor, ośmiokrotnie nominowany do nagrody Oscarów i zdobywca tej najcenniejszej statuetki w 1998 roku za soundtrack z "Titanica" (swoją drogą, jedna z najlepiej sprzedających się ścieżek dźwiękowych wszech czasów).

Artysta zginął w katastrofie lotniczej – należący do niego samolot rozbił się 60 mil na północ od Santa Barbara. Kilkanaście godzin po wypadku, jego asystenta potwierdziła, że to właśnie on siedział za sterami maszyny.

Paczkę od wydawnictwa otwierałem z ambiwalentnymi uczuciami. Z jednej strony ulga i błogie przeświadczenie, że to przecież ostatnia część. Z drugiej przerażenie i zniechęcenie, bo po raz trzeci trzeba przechodzić przez to samo. Słowo redaktorskie jednak nie dym, a recenzje należy pisać rzetelnie, od początku cyklu, aż do końca. Choćby była to seria z nieśmiertelnym bohaterem mordującym bogów w roli głównej.

„Poza cieniem” wieńczy trylogię, toteż naturalnym jest, iż następuje tutaj rozwiązanie wszystkich wątków. Co niespotykane, autor dokonał tego w całkiem interesujący sposób, sprawiając nawet, że udało mi się zapamiętać i odróżnić każdego z bohaterów! Czyli – nadał im krztynę osobowości, a ich historie nie przedstawiają się tak samo oraz są w miarę rozbudowane, występują również związki przyczynowo-skutkowe. Dobre i to.

Czytaj dalej...