To znaczy nie tak, że w ogóle ich nie będzie. Znikną po prostu te w formie papierowej na rzecz elektronicznych, które będziemy mogli znaleźć na płycie z grą w pliku PDF. Trochę to smutne, gdyż zawsze miło było otworzyć nowiutkie pudełko z długo wyczekiwanym tytułem i zaciągnąć się farbą drukarską ze świeżutkiej instrukcji. Poza tym lubiłem je wertować w czasie instalacji gry albo podczas długich podróży w środkach transportu miejskiego (gdzie czasu jest w końcu mnóstwo). Takiej wolności nigdy nie zagwarantuje mi cyfrowa wersja.
Z drugiej jednak strony, te świstki papieru wkładane ostatnio do pudełek, ciężko jest określić mianem instrukcji. Z rozrzewnieniem wspominam czasy, kiedy to książeczki dołączane do gry miały średnio ponad sto stron i były bogate od opisów, które całkowicie wyczerpywały nawet najmniejszą kwestię. No, ale zbaczam z tematu…
Wszystkie gry Electronic Arts wydane po pierwszym kwietnia nie będą posiadały papierowych instrukcji („Dragon Age II” będzie ostatnim cRPG od tego dystrybutora, który takową otrzyma). W pudełku z grą znajdziemy tylko ulotkę, w której zawarte będą informacje o prawie autorskim czy ostrzeżenie o epilepsji. Nie mniej, nie więcej.
Powód? Nie jest znany, mam jednak nadzieję, że dzięki takiemu ruchowi delikatnie opadną ceny gier, bo póki co cięcia są widoczne na każdym kroku, ale nie idzie za tym nic konkretnego. Jak wytłumaczą tę rezygnację dbaniem o środowisko, to chyba padnę ze śmiechu.