Dungeons&Dragons

Ulala… tego się nie spodziewałem, szczerze pisząc. Marka „Dungeons & Dragons”, pomimo tego, że w ostatnich latach nie robi już takiego wrażenia na graczach jak kiedyś, wciąż jest solidna i gwarantuje konkretne przychody. Trudno orzec, czy jest to tak naprawdę konsekwencja bogatego uniwersum, czy winna jest temu nostalgia i ciche pragnienia weteranów, którzy skrycie śnią o powrocie do przełomu XX i XXI wieku, kiedy to w naszym gatunku królowały takie tytuły jak „Baldur’s Gate” czy „Icewind Dale”. Tak, jestem przekonany, że wielu zapaleńców byłoby skłonnych zapłacić nawet kilkaset złotych za odrestaurowanie tych klasycznych i kultowych produkcji.

dungeons % dragons, icewind dale

Problem w tym, że Atari w ostatnich latach nie potrafiło odpowiednio wykorzystać potęgi tej marki i swoistej niszy, która daje o sobie znać coraz mocniej. Fani klasycznych gier fabularnych od dawna czekają na pełnokrwisty oraz wysokobudżetowy tytuł, łączący stare i sprawdzone rozwiązania z dobrodziejstwami współczesnej branży. To tutaj leżą prawdziwe pieniądze, ten segment rynku jest wciąż żarłoczny i nienasycony, a odpowiednio dobry produkt byłby w stanie otworzyć bramy Eldorado. No, ale Francuzi wiedzieli lepiej, więc zamiast zainwestować pieniądze w sprawdzone firmy, postanowili stawiać na nieopierzone i nieambitne studia, które tworzyły tytuły na „pół gwizdka”. Efektem tego jest ostatni potworek zwany „Daggerdale”, który został zrównany z ziemią przez krytyków i zelżony przez graczy.

Jak widać grubym rybom z Hasbro też średnio podobała się taka niegospodarność, dlatego też postanowiły zabrać swoje zabawki i po cichu opuścić tę brzydko pachnącą piaskownicę.

Deus Ex: Bunt Ludzkości

Powiadają, że przetrwają tylko najsilniejsi i najinteligentniejsi. Istoty zdolne do zdominowania mniej sprytniejszych organizmów i potrafiące ukształtować je wedle swojej woli. Taki jest cykl życia, gdyż w ten sposób od milionów lat działają bezlitosne prawa natury i zdawałoby się, że tylko boski byt byłby w stanie zmienić te niepisane normy. Co jednak ze stworzeniami tak pysznymi i zuchwałymi, które uważają, że nie potrzebują sił wyższych i same są kowalami własnego losu? Czy również one podlegają wspomnianym regułom i, co ważniejsze, czy mają prawo zmieniać zasady w trakcie tej odwiecznej gry?

W 2027 roku nie przetrwają najsilniejsi czy najinteligentniejsi, lecz wyłącznie ludzie, którzy są zdolni zaadaptować się do nadchodzących zmian. Adam Jensen jest jednym z nich.

Zegar tyka, moi drodzy. Pozostało już tylko 11 dni do premiery „Deus Ex: Bunt Ludzkości”. Czy czeka nas prawdziwa rewolucja, a może niespotykany regres?

PS. Piosenka w tle to utwór „My World” zespołu „Transmissions”, jakby ktoś był ciekaw.

The Elder Scrolls V: Skyrim

„Skyrim” – kolejna garść informacji

Dodał: , · Komentarzy: 10

Wielkimi krokami zbliża się najważniejsza impreza w pękatym kalendarzu branży elektronicznej rozrywki. Już w środę niemiecka Kolonia stanie się prawdziwą mekką graczy z całego globu. Miejscem, gdzie zostaną upublicznione smakowite fakty związane z nadchodzącymi hitami i nowe projekty światowych potentatów. Czeka nas prawdziwe tsunami informacyjne, pozwalające obiektywnie ocenić na jakiego „konia” należy postawić w nadchodzących miesiącach, a którym lepiej nie zawracać sobie głowy.

skyrim

To istna arena walki, być albo nie być dla każdego studia. Na targach Gamescom nie może zabraknąć nikogo, kto pragnie zawojować rynek, dlatego też chłopcy z Bethesdy i ich „Skyrim” również będą starali się nas stamtąd oczarować. Zanim jednak nacieszymy oczy materiałami przygotowanymi specjalnie na tę imprezę, wypadałoby w jakiś sposób podsumować dane, które napływały do nas w ostatnich dniach. Popłuczyny z QuakeCon 2011? Nie da się ukryć, jednakowoż udało się z nich wyłowić kilka wartościowych perełek.

Falkon 2011

Falkon 2011 – Mad Days i konkursy

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

Dionizos, Loki, Amaterasu, Quetzalcoatl, Isztar, Perun, Baron Samedi, Morrigan i Ozyrys – co ich łączy? Wszystkie te bóstwa przyjęły wyzwanie śmiertelników!

W dniach 10-13 listopada w Lublinie odbędzie się Festiwal Fantastyki Falkon 2011. W tym roku pod hasłem: „bogowie przyjęli wyzwanie!” wyruszamy w egzotyczną podróż w krainę mitów i wierzeń z całego świata; tych znanych i mniej znanych, by poznać ich największe ciekawostki i najskrytsze tajemnice.

Już po raz dwunasty w Lublinie zgromadzą się miłośnicy fantastyki z całej Polski. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie: prelekcje, dyskusje, warsztaty, pokazy, konkursy, spotkania z polskimi i zagranicznymi pisarzami, gry komputerowe i konsolowe, RPG i LARPy, gamesroom, stoiska wystawców, a każdego wieczoru wyjątkowe atrakcje. Wszystko to w ramach obchodów czterodniowego święta polskich fantastów, któremu błogosławią bogowie wszystkich panteonów.

Już teraz zapraszamy na stronę Falkonu oraz na stronę na Facebooku, nad którymi pieczę sprawują kolejne bóstwa.

A czy Ty przyjmiesz wyzwanie i przybędziesz na Falkon stawić czoło bogom?

Bachanalia Fantastyczne 2011

Informacja prasowa

W imieniu Zielonogórskiego Klubu Fantastyki Ad Astra chciałbym uroczyście poinformować, iż pierwsza edycja konkursu literackiego Fantazje Zielonogórskie dobiegła końca. Jury w składzie: dr hab. Bogdan Trocha, literaturoznawca i filozof, Krzysztof Koziołek, pisarz oraz dziennikarz oraz Maciej Dobrowolski dziennikarz, a zarazem wieloletni członek ZKF Ad Astra wyłonili zwycięzcę i wyróżnionych w naszym konkursie:

Pierwsze miejsce zajęło opowiadanie Małgorzaty Kobylak. Gratulujemy sukcesu!

Prace, które zdaniem jury zasługują na wyróżnienie oraz miejsce w papierowej antologii wydawanej na zakończenie naszego konkursu zostały napisane przez: Roberta Narkuna, Czesława Markiewicza, Sławka Stawaryczka, Alfreda Siateckiego, Monikę Glibowską, Michała Organiściaka, Konrada Rataja, Magdalenę Herbert oraz Igora Myszkiewicza.

Tekst, który poza konkursem został doceniony przez jury ze względu na swoją oryginalną formę i który również trafi do antologii został nadesłany przez Andrzeja Janiona.

Wszystkim wyróżnionym serdecznie gratulujemy. Dziękujemy również każdemu autorowi, który zgłosił swoją pracę do naszego konkursu. Zapraszamy do startu w przyszłorocznej edycji.

Bachanalia Fantastyczne 2011

Magica dla zielonych

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

magica

Zielony niczym zielone Landy?

Zawsze chciałeś nauczyć się grać w Magica? Będzie okazja! Przez cały czas trwania konwentu pomożemy ci poznać i zrozumieć podstawy tej pasjonującej gry karcianej. Nie potrzebujesz własnych kart – gotowe talie treningowe już na Ciebie czekają. Wyjaśnimy zasady, pokażemy jak dobierać karty, podpowiemy jak skutecznie radzić sobie z zagraniami przeciwnika.

Do tego turnieje oraz konkursy dla początkujących !

Mówiąc krótko: Zrobimy z ciebie Magickowaca!

Bachanalia Fantastyczne 2011

Bachanalia Fantastyczne – kolejni goście

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

Dwóch kolejnych znakomitych gości zdecydowało się porzucić swoje domostwa, pracę oraz obowiązki, aby dołączyć do grona sław chcących świętować z nami ten wspaniały, niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju jubileusz, jakim jest Dwudziestopięciolecie (jak to pięknie brzmi – przyp.aut.) Bachanalii Fantastycznych.

Pozwólcie zatem że ich przedstawię:

jakub cwiek

Jakub Ćwiek – rocznik 82. Interesuje się fantastyką odkąd pamięta. Nic w tym zresztą dziwnego. Urodził się wszak w roku filmowego Conana Barbarzyńcy i Blade Runnera, a to zobowiązuje.

Swoje zainteresowania rozwijał na własną rękę w rodzinnych Głuchołazach aż do rozpoczęcia studiów, kiedy to znalazłszy się w Katowicach, przystąpił do „Śląskiego Klubu Fantastyki". Do dziś uważa, że była to jedna z jego najlepszych życiowych decyzją.

Wydał trzy zbiory opowiadań: Kłamca (2005) i Kłamca 2: Bóg marnotrawny (2006) i Gotuj z papieżem (2009), oraz powieści: Liżąc ostrze (2007), Ciemność płonie (2008), Kłamca 3: Ochłap sztandaru (2008), Ofensywa szulerów (2009) i Krzyż Południa. Rozdroża (2010). W tym roku podwójnie nominowany do Zajdla – za wspomnianą powieść „Krzyż Południa. Rozdroża" oraz opowiadanie „Małpki z liści", zamieszczone w antologii Smok urojony. To już trzecia i czwarta jego nominacja. Poza tym – Sługa Metatrona, ojciec dwojga dzieci.

Deus Ex: Bunt Ludzkości

Premiera „Deus Ex: Bunt Ludzkości” już za 13 dni i szczerze pisząc, nie mogę się już doczekać momentu, gdy gra trafi w końcu do moich chciwych łapsk. Eidos Montreal nie przespał ostatnich tygodni i za pomocą solidnie przygotowanej kampanii marketingowej, skutecznie podsyca atmosferę, drobiazgowo zdradzając największe atuty swojej produkcji.

Tym razem postanowiono zaserwować jeden z najważniejszych elementów, który odpowiada, w moim mniemaniu, za lwią część klimatu każdego tytułu – ścieżkę dźwiękową i muzyczną. Muszę przyznać, że o ile w kwestii wizualnej „Bunt Ludzkości” dość mocno odstaje od swoich konkurentów, to w przypadku oprawy audio śmiało może mierzyć się z największymi graczami i z pewnością nie jest skazany w tej batalii na pożarcie. Porównywanie twórczości Michaela McCanna do kultowych utworów arcymistrza Vangelisa nie jest bezpodstawne, o czym mogliśmy się już nieraz przekonać (chociażby kawałek „Icarus”, który jest tłem dla znakomitego zwiastuna) i w czym utwierdza nas kolejna część pamiętnika developerów.

Plik wideo nie jest już dostępny.

Czy kanadyjskie studio przekabaciło na swoją stronę największych sceptyków oraz przekonało wszystkich niezdecydowanych? Zobaczymy już niedługo, lecz tak po prawdzie nie planuję innego scenariusza niż całkowity sukces. To po prostu nie może się nie udać, inaczej złapię największego kaca w historii mojej styczności z branżą elektronicznej rozrywki.

Game Exe

GameWalk.pl i ich nowy projekt

Dodał: , · Komentarzy: 0

Baczność, żołnierze!

widmo, mass effect

Już 9 marca rozpocznie się konflikt zbrojny, którego obszar ogarnie całą galaktykę. Nie będzie wyjątków, nikt nie pozostanie neutralny, a ziemia niczyja nie ma tutaj racji bytu. Albo zwycięży Przymierze i Rada Cytadeli, albo ugniemy karki przed pradawnym złem, które pragnie zasymilować wszystko, co nam najbliższe. Wasze matki, żony, mężów, dzieci, przyjaciół, a nawet psy i świnki morskie! Żniwiarze i ich podli poplecznicy, to zaiste godny przeciwnik, którego trudno jest pokonać w pojedynkę, ponieważ często nie przebiera w środkach i stosuje nieczyste zagrywki. O nie… zbyt wiele mamy do stracenia, a miliardy niewinnych istnień nie staną się sztonami w tej kosmicznej ruletce.

Dlatego też, warto zaznaczyć na swoich międzygwiezdnych mapach kolejny bezpieczny azyl, gdzie w tych trudnych dniach będzie można również otrzymać ciepłą strawę czy garść amunicji i usłyszeć dobre słowo. Baza „Status Widmo” została stworzona przez naszych sojuszników, gdyż przyświecał im ten sam cel, co nam – szerzyć wieści o zuchwałych czynach komandora Sheparda. Jak mawiał Kontradmirał Przymierza, jedna z najdoskonalszych istot, jakie wydała na świat nasza matka Ziemia, Jon Grissom – trzeba czerpać informacje z wielu źródeł, gdyż tylko wtedy można wydać prawdziwie rzetelną opinię i zyskać pełen obiektywizm. W związku z tym, nasz wywiad zaleca odwiedziny tamtejszego portu kosmicznego, w celu zgłębienia dodatkowych danych o nadchodzących wydarzeniach. Tak też uczyńcie. Bóg z Wami.

Spocznij! Odmaszerować.

DeathSpank
deathspank: the baconing

Marihuana, kokaina, metamfetamina, LSD, heroina, eter, meskalina, a może ekstrakt z szyszynki? Szczerze pisząc, nie mam zielonego pojęcia, jakim środkiem znieczulającym zazwyczaj raczą się panowie ze studia HotHead, ale musi to być naprawdę mocny towar, który uzyskał nagrodę jakości samego doktora Raoula Duke’a. Wiele już widziałem, ale najnowszy zwiastun „DeathSpank: The Baconing” jest najbardziej porąbanym materiałem, który miałem zaszczyt obejrzeć w tym roku. Wierzcie mi, doświadczyłem już niejednej chorej zapowiedzi branżowej, taka profesja.

Niniejszy filmik traktuje o postaciach, na które nasz legendarny heros napatoczy się na drodze ku ostatecznej konfrontacji z najtrudniejszym przeciwnikiem, z jakim miał okazję kiedykolwiek się potykać – AntySpankiem. Trzeba przyznać, że jest to zaiste nietypowa i intrygująca menażeria: sycylijska mafia złożona z irlandzkich skrzatów, nuklearna rodzinka, czterdziestoletni komputer Z.I.M.O.N., demony z sąsiedztwa czy… roboty rozkoszy.

Zresztą sprawdźcie sami, tego zwyczajnie nie da opisać się słowami.

Wczytywanie...