Tron z czaszek, tom 2
tron z czaszek. księga ii

Druga księga "Tronu z Czaszek" jest kolejnym dziełem stanowiącym część Cyklu Demonicznego autorstwa Petera V. Bretta. Od momentu wejścia tej serii na rynek bez problemu podbiła serca wielu czytelników i spokojnie kieruję do nich te słowa: nie zawiedziecie się.

Dzień należy do ludzi, noc do demonów. Społeczność tego świata żyła tym schematem ponad trzysta lat. Lecz powoli zbliża się moment, kiedy wszystko będzie mogło się zmienić. Nim jednak rzucą ostateczne wyzwanie nocy, muszą stawić czoła konfliktom w blasku słońca.

Leesha i Rojer ruszają do Angiers w trosce o swoich przyjaciół, a także ludzi, których zwą uczniami i podopiecznymi. Ostatnie wydarzenia dały im ogromną siłę oraz wiedzę, lecz przysporzyły również masę kłopotów. Albo zdołają sobie z nimi poradzić, albo zostaną przez nie zniszczeni.

Tymczasem na południu swoje własne problemy rozwiązują Inevera i Abban. Niestety, ich wrogowie również nie zapomnieli o dawnych zatargach. Wojna zaś toczy się nie tylko pomiędzy Thesańczykami i Krasjanami, ale również między synami Wybawiciela, ponad wszystko pragnącymi władzy. Co prawda mają dość sił by utrzymać armie Shar'dama'ka w jedności, lecz muszą się również mierzyć z ludźmi małostkowymi, bezwzględnymi i mściwymi.

Tymczasem demony umysłu pod wodzą swej królowej nie śpią. Nadchodzi czas roju.

Komiksy

Tymek i Mistrz – Tom II – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
tymek i mistrz tom 2

Pierwszy tom "Tymka i Mistrza" można zaliczyć do udanych. Rafał Skarżycki i Tomek Leśniak stworzyli komiks dla każdego – z humorem, barwnymi historiami i sympatyczną dwójką bohaterów. Zupełnie nie dziwi więc popularność serii, która zaowocowała premierą drugiej części zbiorczego wydania – czy jest ona tak dobra jak pierwsza? Nie do końca.

Na pewno scenarzyście nie zabrakło pomysłów, ponieważ różnorodność odcinków dalej robi wrażenie. Duchy, licho, smok, dinozaur – kogo tu nie spotkamy... Zarazem komiks nie opowiada tylko o najbardziej fantastycznych przygodach, bo pojawiają się też te przyziemne jak wspinaczka w dość prozaicznym celu. Każdy epizod zostaje zakończony w satysfakcjonujący sposób – zabawną sytuacją lub błyskotliwą puentą. Dlatego "Tymek i Mistrz tom 2" zapewnia zarówno humorystyczną, jak i mądrą rozrywkę. Obce jest jej nachalne moralizatorstwo i oferuje historie charakterem podobne do tych z poprzedniej odsłony.

Komiksy

Świetlista Brygada – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
świetlista brygada

Wydawałoby się, że "Świetlista Brygada" stanowi przykład jednego z bardziej nietypowych komiksów, bo scenarzysta nie obawiał się wykorzystać swojej wyobraźni – mamy tu nieumarłych nazistów, anioły, potężny boski miecz, amerykańskich żołnierzy w roli bohaterów oraz realia II wojny światowej. Jest to niecodzienna mieszanka, jednak niestety fabuła wcale nie wypada tak świeżo.

Peter J. Tomasi dobrze wykreował wojenny świat, wplatając w niego elementy fantastyczne. Już pierwsze dialogi pokazują, kim są bohaterowie i w jakich czasach przyszło im żyć. Nie brakuje niewygód, małych utarczek czy różnych osobowości, a do tego bywa tak, że jedzenie trzeba zdobyć samemu. Oczywiście, jako że są to Amerykanie, to mają miłość do sportu we krwi. Można powiedzieć – tradycyjne składniki, ale dzięki temu realia nabierają wyrazistości.

Komiksy
wieczny batman

Większość wydawanych w Polsce zbiorów superbohaterskich historii, łączy kilka pomniejszych opowieści, z osobą herosa i/lub miejscem akcji jako wspólnym mianownikiem. Co jednak, gdy twórcy postanawiają przedstawić jedną, o wiele większą opowiastkę?

Dziesiątki scenarzystów i ilustratorów stworzyło "Wiecznego Batmana", cykl wydany w Polsce w trzech tomach o sumarycznej objętości blisko 1200 stron. W gronie artystów pracujących przy zeszytach wchodzących w skład trzeciego tomu, znalazły się najbardziej znane w komiksowym świecie nazwiska: główni opiekunowie serii, Scott Snyder i James Tynion IV, oraz mniej sławni, pokroju Tima Seeleya, Raya Fawkesa czy Josepha Quinonesa Jr. Efekt? 420 stron pełne… niemal wszystkiego.

Jason Bard wprowadził w Gotham stan wyjątkowy, choć i to nie pomaga w schwytaniu dziesiątek złoczyńców, którzy wypełzli na ulice. Po mieście w najlepsze hasają mniej groźni rywale Batka, jak Cluemaster, i ci najbardziej zabójczy – Bane, Strach na Wróble i Mr. Freeze. Brzmi intrygująco?

Komiksy
jessica jones: alias – tom 2

Nowa seria wydawnictwa Mucha Comics – "Jessica Jones: Alias" – rozpoczęła się w świetnym stylu. Dostaliśmy komiks, który z powodzeniem może zainteresować fanów tematyki superbohaterskiej, jak i czytelników lubiących dobre, klimatyczne historie z detektywami w rolach głównych. Wszak taką właśnie pracą trudni się protagonistka. Drugi tom także można podzielić na dwie części, choć tylko w pierwszej występuje w miarę duża kryminalna sprawa.

Bohaterka dostaje zadanie znalezienia zaginionej dziewczyny. W tym celu przyjeżdża do małego miasteczka, które nie różni się od znanych nam małych miasteczek... Nie każdy jest tym, na kogo wygląda, ludzie mają niejedno za uszami, a obcych – takich jak Jessica – nie przyjmuje się z otwartymi ramionami. To kolejna intrygująca fabuła z poszlakami, pełnymi napięcia dialogami i wykonywaniem najważniejszych czynności, wiążących się ze śledztwem. Doskonały dodatek stanowią strony z pamiętnika poszukiwanej osoby. Trudno nie docenić wykonanej przy tym pracy, do której potrzeba było dużo kreatywności.

Komiksy
miasto psów część 1

Yohan Radomski – ciekawostka: Francuz polskiego pochodzenia – i Jakub Rebelka postanowili stworzyć mroczne fantasy. Z jakim skutkiem? Nie najgorszym, ale z drugiej strony mogło być lepiej.

"Miasto psów część 1" to komiks liczący około sześćdziesięciu stron i początek dylogii, czyli po jego lekturze powinniśmy poznać dużą część historii. Dostajemy pokrótce opisany świat, przedstawienie najważniejszych postaci i główny problem. Tej pozycji daleko do oryginalności w tych aspektach, bo postawiono bardziej na epatowanie mrokiem. Ludzie dokonują tutaj czynów po prostu złych – od morderstw po kazirodztwo – tylko w opisie tego bagna zła, które wciąga bohaterów, nie zawsze widać jakiś cel.

Komiksy
jla,amerykańska liga sprawiedliwości

W latach 90., ze względu na spadającą sprzedaż, DC postanowiło przekazać losy Ligi Sprawiedliwości w ręce Granta Morrisona, powszechnie znanego z "Azylu Arkham". Stworzone przez niego przygody o grupie herosów ze stajni DC zostały bardzo dobrze przyjęte. Czy po dwudziestu latach wciąż są warte uwagi?

Zwykłem rozpoczynać recenzje komiksów od fabuły i dopiero po jej ocenie przechodzić do analizy szaty graficznej. W tym wypadku zrobię jednak wyjątek, ponieważ to właśnie rysunki były dla mnie najmocniejszą stroną albumu, za którą odpowiada duet złożony z Howarda Portera i Johna Della. Na stworzonych przez nich planszach dzieje się doprawdy mnóstwo rzeczy.

Szeptucha

Szeptucha – recenzja książki

Dodała: , · Komentarzy: 0
szeptucha

Serce się raduje, gdy rodzimi autorzy szukają inspiracji w mitologii słowiańskiej. Podwójne to szczęście, gdy spędzają kilka lat, zgłębiając temat, by odpowiednio się przygotować do napisania powieści. A gdy w wyniku tych skrupulatnych prac powstaje dzieło takie jak "Szeptucha" Katarzyny Bereniki Miszczuk, to... krew się w człowieku gotuje i nijak nie chce przestać.

XXI wiek, Polska. Gosława ma dwadzieścia cztery lata, właśnie ukończyła medycynę i musi podjąć roczne praktyki u szeptuchy, na co nie ma najmniejszej ochoty. Cóż jednak poradzić? Wszystko przez to, że przeszło tysiąc lat temu Mieszko nie przyjął chrztu i w naszym pięknym kraju do dziś panują pogańskie wierzenia i tradycje. W tej alternatywnej Polsce zupełnie normalnym jest, że przed otrzymaniem uprawnień lekarza trzeba przez bite dwanaście miesięcy warzyć rozmaite eliksiry i nalewki, biegać po lesie w poszukiwaniu leczniczych roślin i uczestniczyć w suto zakrapianych obchodach świąt. Chcąc, nie chcąc, Gosia opuszcza Warszawę i melduje się w podkieleckiej wsi, gdzie nauk udzieli jej ni mniej, ni więcej, tylko Baba Jaga. Na miejscu zaczynają się dziać dziwne rzeczy i wkrótce okazuje się, że główna bohaterka jest Tą Jedyną, Od Której Zależą Losy Świata (a w każdym razie kilku bogów), I Której Grozi Śmiertelne Niebezpieczeństwo. Jakby tego było mało, w całą historię wplątany jest pewien zniewalający młodzieniec. Pachnie mi tu romansem tysiąclecia...

Czterdzieści i cztery

Czterdzieści i cztery – recenzja książki

Dodał: , · Komentarzy: 0
czterdzieści i cztery

"Nie lubię tekstów od autora", pisze autor w tekście zatytułowanym – jakżeby inaczej – "Od autora". Też ich nie lubię. Powieść powinna kończyć się kropką. To, co autor chciał powiedzieć, powinno się znaleźć przed nią, a nie po. Zastanawiające. Asekuracja?

Bez przesady jednak, Krzysztof Piskorski nie podsuwa tropów interpretacyjnych, ujawnia tylko niektóre źródła inspiracji. Niestety, w ten sposób ogranicza recenzentowi pole do popisu. A pisać byłoby o czym, bo pokazuje prawdziwą erudycję (lub porządny reaserch). Udane trawestacje literackich, historycznych i naukowych wątków są niewątpliwym atutem dzieła. Błyskotliwe rozwiązanie tajemnicy mickiewiczowskiej (i tytułowej) liczby było inspirujące. Efekt w rozwinięciu.

Wczytywanie...