Fallout

Kenneth Mars nie żyje

Dodał: , · Komentarzy: 0

Zapewne zastanawiacie się, dlaczego znów zabawiam się w nekrolog i kim była wspomniana persona. Nie będę oszukiwał, sam nie miałem zielonego pojęcia, a gdy się dowiedziałem, moje policzki strasznie zarumieniły się ze wstydu. Powodem tego było to, że głos pana Kennetha Marsa i jego monolog w grze „Fallout”, był prawdopodobnie dla wielu graczy pierwszym wprowadzeniem do pięknego i zasłużonego gatunku, jakim są niewątpliwie komputerowe gry fabularnie. Tak, tak.. to właśnie on wcielił się w rolę jednego z najbardziej znienawidzonych i antypatycznych dupków w historii cRPG – Nadzorcy Krypty 13.

Dla przypomnienia, nieśmiertelne intro z tej legendarnej, postapokaliptycznej produkcji.

Aktor zmarł w wieku 75 lat z powodu raka trzustki.

Warto również wspomnieć o jego roli w komedii Mela Brooksa – „Młody Frankenstein”, gdzie wcielił się w skórę nietypowego inspektora policji, Kempa.

Pozostaje tylko podziękować za niezapomnianą kreację, która wpisała się złotym zgłoskami w annałach historii gier komputerowych. Każdy gracz powinien przeznaczyć choć kilka sekund na wspomnienie pana Marsa i poświęcić jeden toast jego pamięci. Przynajmniej ja tak uczynię.

Zaćwierkał Fallout Corner.

League of Legends
lol, jarvan

Większość graczy z dużym zaciekawieniem i niecierpliwością wypatruje nowych informacji na temat kolejnych championów w League of Legends. Dziś na oficjalnej stronie gry pojawiła się zapowiedź kolejnego postaci, "Jarvana IV". Kim jest ten tajemniczy osobnik oraz co ważniejsze – jakie są jego umiejętności?

Jarvan to członek królewskiej rodziny Demacii, która od wieków toczyła wojnę przeciwko każdemu, kto sprzeciwiał się ich państwu. Jak każdy w swym rodzie odziedziczył we krwi niechęć do Noxian. Tak jak jego przodkowie prowadził oddziały Demacian do walki przeciwko siłom Noxian, co często prowadziło do rozlewu krwi. Jego najdotkliwszą porażką był moment, w którym został złapany przez batalion Noxian pod dowództwem Jericho Swaina. Jego pomyłka prawie kosztowała go życie, jednak został uratowany przez elitarną jednostkę pod dowództwem Garena, jego przyjaciela z dzieciństwa.

Jego bliscy sądzili, że to zdarzenie go zmieniło. Xin Zhao mawiał: "Jego oczy nigdy nie patrzyły na ciebie, a bardziej przez ciebie, na coś, od czego nie mógł odwrócić wzroku." Pewnego dnia, bez ostrzeżenia, Jarvan IV zebrał skład żołnierzy i opuścił Demancię, szukając "zadośćuczynienia". Zaczął tropić i ścigać niebezpieczne bestie i bandytów, na których mógł się natknąć w północnym Valoran, jednak szybko mu się to znudziło. Szukając czegoś, co tylko on sam potrafił zrozumieć, zawędrował aż na południe od Wielkiej Bariery. Nie było o nim nic słychać przez prawie dwa lata. Kiedy już wielu założyło najgorsze, powróciło w wielkiej chwale na ulice Demacii. Jego zbroja była ozdobiona kośćmi i skalpami nieznanych stworów, a oczy kryły w sobie mądrość osoby dwakroć starszej. Z dwunastu żołnierzy, którzy z nim wyruszyli powróciło jedynie dwóch. Tonem chłodnym niczym stal przyrzekł powalić wrogów Demacii na kolana.

"Jest tylko jedna prawda i znajdziecie ją na szpicy mojej lancy." – "ostatnie słowa" Jarvana IV podczas jego nieudanej egzekucji.

Inne
feargus urquhart

Gdzie się podziały cRPG oparte na systemie turowym? Czemu rzut izometryczny został tak szybko odrzucony przez współczesnych twórców? Gdzie zniknęły marki pokroju „Icewind Dale”, „Baldur’s Gate” czy „Arcanum”? Jestem przekonany, że każdy pasjonat komputerowych gier fabularnych, zadaje sobie te pytania raz na jakiś czas. Spójrzmy prawdzie w oczy, czemu stara szkoła klasycznych przedstawicieli naszego umiłowanego gatunku, zniknęła niczym dawne cywilizacje czy zapomniane panteony bóstw. Niegdyś biła od nich potęga i rozwój, a teraz pozostało tylko smutne dziedzictwo, które z roku na rok jest coraz bardziej niszczone oraz wypaczane. Smutne ruiny, wzbudzające nostalgię, niemoc i trawiący od wewnątrz żal.

Dlaczego ten model upadł tak ni z tego, ni z owego – to jest tajemnica współczesnej branży gier, której nie sposób rozwikłać. W końcu każda katastrofa i rewolucja ma swoje wyraźne przyczyny, a tutaj niełatwo ich się doszukać. Kiepska sprzedaż? Wysoce wątpliwe, klasyczne marki zawsze były chętnie kupowane i nigdy nie słyszałem, aby przynosiły straty swoim twórcom. W dzisiejszych czasach nie ma już dla nich miejsca? Teza wyssana z palca, gdyż wciąż jest wielu graczy, którzy zapłaciliby niemałe pieniądze za grę fabularną w dawnym stylu, ze starymi rozwiązaniami (zanurzonymi delikatnie w dobrodziejstwach współczesności) i klimatem (świetna sprzedaż „Dragon Age: Początek” czy „Fallout: New Vegas” dobitnie to pokazuje). Ciężko byłoby je przenieść na konsole? Spytajcie Blizzarda, oni sobie jakoś radzą bez tego mariażu dwadzieścia lat i nadal stoją na szczycie.

Dlaczego więc porzucono taktyczny kierunek i skierowano się w stronę akcji? Redakcja serwisu AtomicGamer postanowiła zapytać o to jedną z osób, która budowała gatunek cRPG i robi to nadal – dyrektora generalnego Obsidian Entertainment, Feargusa Urquharta. Sęk w tym, że facet sam nie ma pojęcia, gdzie leży problem…

Magicka

Iron Squad, zespół ludzi, których możecie znać z polonizacji gry Aion: The Tower of Eternity, ogłosił prace nad kolejnym projektem. Jest nim spolszczenie do gry Magicka, której twórcą jest nowo powstała firma Arrowhead Game Studios.

magicka

Wspomniany wcześniej tytuł, którego premiera odbyła się 25 stycznia bieżącego roku, został stworzony z myślą o fanach klasycznych hack-and-slashów. Gra określana jest mianem "uproszczonego Diablo" zawierającego dodatkowo sporą dawkę humoru. Brzmi ciekawie? Niestety, konkretna data premiery spolszczenia nie została podana, ale gdy tylko to się zmieni natychmiast Was poinformujemy. Zainteresowanych odsyłam na ten adres.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

„Wiedźmin 2” – nowy gameplay

Dodał: , · Komentarzy: 7

Do maja jeszcze kupa czasu, a nam, biednym żuczkom, pozostaje tylko standardowe lizanie cukierka przez monitor, czyli oglądnie rozlicznych filmików prosto z rozgrywki. Najnowszy, trwający równo dziesięć minut materiał, ukazuje to z czego żyje śmiałek pokroju Geralta z Rivii – eksterminacja potworów, pranie po pysku ludzi o niewyparzonej gębie i zwiedzanie świata w poszukiwaniu intratnego zlecenia. Na dodatek całość została okraszona zabójczymi kawałkami muzycznymi (choć niestety nie mam wiedzy, czy tak będzie brzmiał soundtrack wiedźmiński, czy to jest jakaś twórczość własna), więc prócz uczty dla oka, jest i coś dla ucha.

Cóż, pozostaje mi tylko życzyć miłych wrażeń!

Plik wideo nie jest już dostępny.

Ech... chyba jeszcze nigdy w życiu nie czekałem tak bardzo na maj.

Mass Effect 3

Gry komputerowe są potężnym źródłem inspiracji dla wszelakiej maści artystów, nikt tego nie zaprzeczy. Nastrojowe ścieżki muzyczne, poruszające serce opowiadania czy olśniewająco piękne obrazy. Ba! Fani potrafią wszystko, nawet zrobić pluszowe maskotki swoich ulubionych bohaterów. Barierą dla inwencji jest przecież tylko nasza wyobraźnia, a pasjonaci już niejednokrotnie pokazali, że potrafią zawstydzić nawet profesjonalnych artystów koncepcyjnych, którzy zarabiają potężne pieniądze u największych potentatów branży gier.

mass effect 3, mirandamass effect 3, shepard

Jednym z dobrych przykładów jest nasz rodak, Patryk Olejniczak, który postanowił wziąć na tapetę nadchodzący hit BioWare – „Mass Effect 3”. Obrazki są oczywiście nieoficjalne i nie powiązane w żaden sposób z Kanadyjczykami, choć zapewne ze znanym im podekscytowaniem, przyklasnęli takiej formie promocji. Kto wie, może polska szkoła plakatu wcale nie ma się tak źle, jak sądzili co poniektórzy?

Więcej o samym autorze i jego pracach dowiecie się pod tym adresem.

Fable 3

Rewolucja zakończyła się pełnym sukcesem, zły brat został zdetronizowany, a nasz bohater zasiadł na tronie. Spełnienie marzeń? Wolne żarty. Mamili złotem, prestiżem i kobietami. Czysta sielanka i ciepła posadka do końca życia, każdy kupiłby to w ciemno. Niestety, zapomnieli zaznaczyć, że bycie królem jest takie nudne! Wysłuchiwanie błagań kmiotów, podlizywanie się szlachcie, decydowanie o tak fascynujących rzeczach jak wzrost produkcji rzepaku...

fable 3, traitor's keepfable 3, traitor's keepfable 3, traitor's keep

Szczęśliwe, nie wszystkim podoba się nasze królowanie i ktoś postanowił się nas pozbyć w niezbyt subtelny sposób – wysłał zabójcę, który w biały dzień miał zasztyletować nowego władcę. Głupcy, ale dali nam przynajmniej powód na podniesienie tyłka z tronu i ruszenie na kolejną, pełną przygód, wyprawę. Tak, zdrajców ukarzemy już 1 marca.

Dragon Age II
dragon age 2

Do premiery „Dragon Age II” pozostało już tylko 14 dni. Czas na ostateczne odliczanie i finalne ruchy w szachownicy zwanej kampanią marketingową. Nie mam żadnych złudzeń, że BioWare wygra tę partię o graczy i tytuł sprzeda się wyśmienicie, jednakowoż mam spore wątpliwości, czy kontynuacja smoczej sagi wzbudzi podobny zachwyt u pasjonatów gatunku, co jej ojciec z 2009 roku. Gra może być hitem na miarę „Fallout 3” – nagród będzie sporo, a pochwalnych opinii jeszcze więcej, ale gdzieś w cieniu wyczuwalny będzie brzydki smród kontrowersji i rozgoryczenia.

Materiałów związanych z przygodami Hawke było w ostatnich tygodniach sporo, a Kanadyjczycy wyciskali z siebie siódme poty, aby ukazać publice celowość drastycznych zmian – ta jednak pozostaje niewzruszona i nadal zastanawia się „po kiego grzyba modyfikować coś, co dobrze działało?”. Wersja demonstracyjna miała pokazać, że rewolucja w serii była warta świeczki i wszystkich poświęceń w nią włożonych – „te zmiany były spowodowane dobrem fanów, teraz przekonacie się o tym na własnej skórze”, tłumaczyło BioWare. Zabawne i smutne zarazem jest to, że jak na złość, z niemałej części komentarzy graczy bije rozczarowanie, obawa oraz wciąż powtarza się pytanie – „Dlaczego? Po co?”.

Piszcie co chcecie, ale ja uważam, że Kanadyjczycy dali mocno w zęby hardcorowym fanom cRPG i miłośnikom klasyki. To szczególnie trudne do przełknięcia, gdyż jakby nie patrzeć, to właśnie ich długoletnie wsparcie (finansowe, jak i duchowe), dało tej firmie szansę na rozwój oraz wspięcie się na obecny poziom, światowego potentata branży gier. Nie lubię szafować argumentem „wody sodowej” i „zachłyśnięciem się sukcesem”, ale trudno mi inaczej wyjaśnić dziwne poczynania BioWare – studia, które kiedyś wielce ceniłem. Analogie z poczynaniami Bethesda Softworks widać gołym okiem – tam też pracownicy zachowywali się, jakby zostali odurzeni pieniędzmi i sukcesami, zapominając komu je zawdzięczają. Szczęśliwie, w porę się opamiętali i mam nadzieje, że pewien zimny prysznic przytrafi się kiedyś panom z Edmonton.

Może biorę to wszystko za poważnie, niby to tylko gry komputerowe. Z drugiej strony, to moje długoletnie hobby, pewna cząstka mego życia. Dlatego też krew mnie zalewa, gdy czytam niezbyt przemyślane słowa Mike’a Laidlawa o mankamentach cRPG.

Fable 3

„Fable III” na PC – premiera 17 maja

Dodał: , · Komentarzy: 2
fable 3

Jeżeli ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości, że Microsoft nie ma kompletnie w poważaniu graczy preferujących komputery osobiste i nie istnieje żaden plan całkowitego pogrążenia serii „Fable” na tej platformie, to niech przestanie śnić. Kiepska konwersja? To zbyt mało, aby zniechęcić „blacharzy”, którzy wiecznie łakną baśniowych przygód i frapujących gier fabularnych. Co jeszcze można było definitywnie spieprzyć? Oczywiście, datę premiery tego tytułu. Winszuję, giganci z Redmond zaprezentowali nikczemność najwyższej klasy.

W tym przypadku naprawdę nie wierzę w zbieg okoliczności, bo trzeba być kompletnym ćwierćinteligentem albo żyć w jaskini, żeby ustalić datę premiery jakiekolwiek gry cRPG na 17 maja 2011 roku. Tak, macie absolutną rację, w tym samym dniu na półki sklepowe trafi „Wiedźmin 2”. Ja zdaję sobie sprawę, że Polska dla butnego Microsoftu nic nie znaczy, ale na przełomie ostatnich lat nasi rodacy zrobili kilka świetnych gier i powoli poczynają sobie coraz śmielej na różnych płaszczyznach branży elektronicznej rozrywki. CD Projekt RED przecież nie jest jakąś anonimową firmą, a Geralt to teraz postać rozpoznawalna na świecie.

„Gracze, którzy postanowią zakupić Fable III na PC, oprócz masy świetnych dodatków znanych z wersji na Xbox 360, będą mogli również skorzystać z „Limitowanej Edycji Kolekcjonerskiej”, która zawiera zupełnie nowe zadanie, region, strój oraz rasowego psa! Ponadto otrzymają oni możliwość wypróbowania swoich sił w specjalnym trybie dla hardcorowców, który zaoferuje im naprawdę wygórowany poziom trudności.” – kusi Microsoft.

Ech… gdzie oni uczyli się marketingu? Czy ktoś w ogóle ma zamiar zakupić „Fable III” w dniu premiery? Ktokolwiek?

Runes of Magic

Informacja prasowa

runes of magic

„Chapter IV – Lands of Despair” otworzy swoje podwoje na początku kwietnia

BERLIN, 24 lutego 2011 roku – Na początku kwietnia firma Frogster udostępni fanom Runes of Magic kolejny – czwarty rozdział gry zatytułowany “Chapter IV – Lands of Despair” (pol. “Ziemie rozpaczy”). Grupa graczy, która osiągnęła najwyższy poziom, uzyska dostęp do nowej zawartości w zamkniętych testach beta. Lands of Despair to niesamowita opowieść, która otworzy przed poszukiwaczami przygód niedostępne wcześniej lokacje i podziemia. Nowością będzie również system trójklasowy oraz wyższy, niż do tej pory, poziom maksymalny 70, który będzie mogła osiągnąć nasza postać.

Wczytywanie...