
Wiecie, jak to jest. Człowiek czasem błąka się po kuluarach sieciowych bez głębszego celu, a jego wirtualny kierunek wyznacza jedynie kapryśne przeznaczenie, które w zależności od humoru potrafi skarcić, jak i nagrodzić. Epilog takich wędrówek jest niejednoznaczny, bo niby człowiek cieszy się, że znalazł ciekawy smaczek, którym warto się podzielić, ale gdzieś z tyłu głowy pojawia się znamienna myśl Cyphera, prawiącego z uporem maniaka, iż niewiedza jest błogosławieństwem. Kiedy piszę wspomniane słowa, nadal nie mam zielonego pojęcia, co począć z nowym, zapewne kontrolowanym, wyciekiem informacji z „Mass Effect 3”.

W zgodzie ze swoją uświęconą zasadą odczekałem kilkanaście godzin na potencjalne „dementi” BioWare, ale skoro takowe się nie pojawiło, to postanawiam podzielić się tym, co znalazłem. Do Internetu wyciekło kilka frapujących stron pochodzących z artbooka „The Art of the Mass Effect Universe”, który ma trafić do sprzedaży już 21 lutego. Nie byłoby w tym nic, co wymagałoby konspiracji – kilka obrazków przecież nie zdradzi finału przygód Sheparda, nieprawdaż? Zgadza się, jednakowoż naświetlają one dość szokującą i piorunującą zmianę wyglądu jednej z ważnych bohaterek gwiezdnej sagi BioWare.
Dlatego też, do rozszerzenia informacji tym razem wchodzicie wyłącznie na własną odpowiedzialność. Poziom spoilera na centymetr kwadratowy przekracza tam wszystkie dopuszczalne limity.