Marcin Momot ze studia CD Projekt RED poinformował, że udostępniony ostatnio MODkit, czyli zestaw moderski do gry "Wiedźmin 3: Dziki Gon", będzie jedynym tego typu edytorem dla trzeciej odsłony cyklu (a przynajmniej na dzień dzisiejszy nie planuje się nic większego).

Pasjonaci tworzenia własnych rozwiązań w grach mogą więc być mocno zawiedzeni, ponieważ wypuszczone przez Redów narzędzia są bardzo ubogie w porównaniu do wcześniejszych: D'jinni ("Wiedźmin") i REDkit ("Wiedźmin 2: Zabójcy Królów).

"Pillars of Eternity: Biała Marchia – Część I" to, jak można wywnioskować po tytule, rozszerzenie dla PC. Co więcej, pełnoprawne rozszerzenie. Studio Obsidian jest chętne do stworzenia pokaźnego dodatku cRPG, który idealnie wpasuje się w główny wątek gry, dodając nowe obszary i całkiem świeżą historię. Dyrektor "Pillars of Eternity", Josh Sawyer, udzielił nam ekskluzywnego streszczenia fabuły dodatku. Poniżej poznacie powody, dla których znajdziecie się w Białej Marchii i kogo spotkacie w trakcie przygody.

Rozszerzenie będzie dostępne po przejściu mniej więcej 1/3 zawartości gry, po przejęciu kontroli nad Caed Nua. Twój zarządca poinformuje cię o prośbie o pomoc skierowanej przez wioskę Stalwart w Białej Marchii. W osadzie nastały trudne czasy. Rozwiązaniem, według mieszkańców, jest otwarcie Baterii Durgana – starej krasnoludzkiej warowni, opustoszałej od około 100 lat. W Baterii Durgana znajduje się Biała Kuźnia, która ongiś była wykorzystywana do tworzenia legendarnych pancerzy i broni ze Stali Durgana. Za sprawą magii czy też mistrzowskiego kunsztu – nie ma to większego znaczenia. Sekrety Białej Kuźni przepadły wraz z tajemniczym zamknięciem warowni.

Czytaj dalej...

Jak widać olbrzymi sukces kasowy "Jurassic World" zrobił wrażenie na włodarzach Disneya, a także rozbudził ich wyobraźnię. Trudno się temu dziwić – przychody rzędu 1.5 miliarda dolarów zaskoczyły nawet najbardziej optymistycznych analityków, a sama produkcja już ostrzy sobie zęby na tytuł najpopularniejszego filmu 2015 roku.

"Colin to ktoś, z kim chciałam pracować od momentu, gdy obejrzałam film "Na własne ryzyko". Moc tego filmu połączona z olbrzymim sukcesem "Jurassic World" pokazuje, z jakim filmowcem mamy do czynienia i jak dobrze potrafi on opowiadać historie. Jesteśmy podekscytowani tym, że taki talent jak Colin dołącza do naszej rodziny" – zdradziła Kathleen Kennedy, jeden z producentów nowej sagi.

I znowu przez Ati! I tym razem i w kilku kolejnych edycjach. Co ją mogło skłonić do szczegółowego zajmowania się tego typu narzędziami? Nie wypada dociekać. W każdym razie są – miecze i bronie obuchowe z "Baldur's Gate II", bo do tej gry wróciliśmy. Na deser – Wasze historie, czyli plon niegdysiejszego konkursu. Dość długo czekały na stosowną chwilę i wreszcie się doczekały – Najgorsza decyzja.

W rozwinięciu newsa imponująca lista broni o którą wzbogaciła się gejmeksowa zbrojownia.

Tak, z tego filmu, gdzie nie będzie w ogóle pojedynków na miecze świetlne, a o szeroko pojętej Mocy wspomni się jedynie w kuluarach. Zamiast tego otrzymamy pełnokrwiste kino wojenne i ukazanie galaktycznego konfliktu za pośrednictwem zwykłych żołnierzy, nie posiadających nadnaturalnych zdolności. Oczywiście, z zachowaniem klimatu "Gwiezdnych Wojen". Brzmi ciekawie? Jedno jest pewne – przynajmniej świeżo.

Główną rolę w filmie otrzymała nominowana do Oscara – Felicity Jones. Obok niej oficjalnie na ekranie zobaczymy Diego Linę, Donniego Yena, Bena Mendelsohna, Jianga Wena, Foresta Whitakera, Madsa Mikkelsena, Riza Ahmeda oraz Alana Tudyka (tego ostatniego nie we własnej osobie, bo zagra on kosmitę za sprawą technologii performance capture).

Fabuła filmu została umiejscowiona przed wydarzeniami mającymi miejsce w "Nowej Nadziei". Grupa żołnierzy z ruchu oporu jednoczy się wokół wspólnego celu, jakim jest wykradnięcie planów Gwiazdy Śmierci. Film trafi na ekrany polskich kin 16 grudnia 2016 roku.

"Deus Ex: Mankind Divided" narobił niezłego szumu na ostatnich targach E3 oraz Gamescomie, a materiały z gry znakomicie podsycały oczekiwania społeczności oraz krytyków, w związku z kontynuacją przygód Adama Jensena. Jeżeli ominął Was imprezowy szał, a w ostatnich tygodniach zrobiliście sobie długi urlop od branży elektronicznej rozrywki (w końcu wakacje), to Eidos Montreal wyciąga swoją pomocą dłoń w postaci filmiku, który stanowi niezgorszy zgniot nowych informacji na temat tytułu wraz z najsmaczniejszymi fragmentami rozgrywki wyciągniętymi z kilku prezentacji.

Warto jednak zaznaczyć, że choć materiał przeznaczony jest dla "świeżaków", to ludzie trzymający rękę na pulsie również znajdą w nim kilka smaczków, które powinny ich zainteresować. Chociażby szczegóły związane z trybem "Nowa Gra +" czy customizacją ekwipunku.

Kim jest Emily Kaldwin, wie raczej każdy, kto miał styczność z "Dishonored". Choć bardziej trzeba napisać – kim była. Przez ostatnie dziesięć lat córka tragicznie zmarłej cesarzowej z niewinnej dziewczynki, posiadającej proste marzenia, zmieniła się w dorosłą i bezkompromisową kobietę, która kroczy żywotem człowieka wyjętego spod prawa.

W najświeższym materiale traktującym o "Dishonored II", dyrektor kreatywny gry, Harvey Smith, stara się kompleksowo wyjaśnić zmiany, jakie zaszły w światopoglądzie Emily oraz opisać moce, które otrzymała w darze od enigmatycznego Odmieńca.

Gra trafi na półki sklepowe w przyszłym roku.

Dzięki platformie Steam poznaliśmy osiągnięcia, jakie będziecie mogli zdobyć w nadchodzącym wielkimi krokami dodatku do Pillars of Eternity" pt. "Biała Marchia – Część I". Przed nami siedem wyzwań, których opisy znajdziecie na grafice zamieszczonej poniżej. Uważajcie na spoilery!

Na stronie Społeczności Steam pojawiła się informacja, z której wynika, że krakowskie studio Drago Entertainment już 26 sierpnia udostępni swoją grę MMORPG pt. "Otherland" w Steam Early Access. Warto zauważyć, że tytuł jest w produkcji od 2008 roku i został zapoczątkowany przez zupełnie inny zespół – RealU z Singapuru. Co ciekawe, wszyscy, którzy żywo uczestniczyli w beta-testach dostępnych od 2014 roku, mogą liczyć na specjalne podziękowanie w formie dedykowanego DLC.

Jeżeli liczyliście na jakikolwiek powrót znajomków dziarskiego komandora Sheparda w "Mass Effect: Andromeda", to czeka Was ogromne rozczarowanie.

Chris Wynn, reżyser gry, postanowił nie owijać w bawełnę i stwierdził wprost, że wielkie comebacki nie mają racji bytu w najnowszej części serii. Powód jest prosty – nie miałoby to żadnego sensu z fabularnego punktu widzenia i wprowadziłoby tylko czysty chaos. Wygląda na to, że produkcja ma być bardzo przyjazna dla nowych graczy, którzy nie mieli żadnej styczności z poprzednią trylogią. Można ten manewr zrozumieć.

Twórca nadmienił także, iż system walki w "Andromedzie" będzie przywodził na myśl to, co mogliśmy zobaczyć w "Mass Effect 3". Rzecz jasna, studio szykuje szereg usprawnień oraz nowości, które mają zwiększyć poczucie satysfakcji płynące z kosmicznego pola bitwy, lecz koniec końców odczujemy pewne podobieństwa.