Król Lew

Król Lew 2 w produkcji

Dodał: , · Komentarzy: 0
król lew

W kinach nadal kryzys, a wielkie wytwórnie po cichaczu lub w blasku fleszy wycofują swoje największe premiery na lepsze czasy. Nie znaczy jednak, że stagnacja w branży i na rynku kinematograficznym wpływa na przyszłe plany jej największych graczy. Co to, to nie. Magnaci już planują kolejne kroki, które pozwolą im się odkuć po jednym z najgorszych okresów w historii filmu.

Disney właśnie zapowiedział, że rozpoczęły się prace nad kontynuacją współczesnej wersji “Króla Lwa”. Druga część, podobnie jak oryginał, zostanie zrealizowana za pośrednictwem fotorealistycznej animacji.

Fabuła filmu na chwilę obecną jest owiana gęstą mgłą tajemnicy. Wiadomo jedynie tyle, że historia ma się równocześnie opierać na dalszych losach Simby, lecz zawędrujemy także do przeszłości i zobaczymy wczesne lata życia jego ojca – Mufasy.

Czarna Wdowa

Czarna Wdowa kolejny raz zalicza poślizg

Dodał: , · Komentarzy: 0
czarna wdowa

Choć wydawało się, że wszystko idzie ku lepszemu, to niestety – sytuacja w kinach jest nadal tragiczna. “Tenet” wciąż zarabia i przoduje na listach box-office, ale w porównaniu do tego, co wydano na produkcję, to jego obecne przychody starczą chyba tylko na waciki. “Mulan” również prezentuje się przeciętnie w dystrybucji kinowej i szansę na jakikolwiek zwrot kosztów dają jej wyniki na platformach cyfrowych, gdzie radzi sobie całkiem dobrze.

Disney jednak nie chce kolejny raz kusić losu i ryzykować. W związku z tym “Czarna Wdowa” nie zadebiutuje w listopadzie, a dopiero w przyszłym roku. 2020 staje się więc wyjątkowym okresem z kolejnego powodu – jest to pierwszy taki przypadek od lat, gdy w danym roku kalendarzowym nie zadebiutuje żadna premiera z MCU.

WandaVision

WandaVision z pierwszym zwiastunem

Dodał: , · Komentarzy: 0
wandavision

Jeden z pierwszych seriali aktorskich, które będą bezpośrednio związane z filmowym uniwersum Marvela, w końcu doczekał się konkretnego zwiastuna. “WandaVision” charakteryzuje się tyle intrygującym, co dość ekscentrycznym klimatem. Nie dziwota, skoro całość ma przypominać połączenie sitcomu, horroru, a także serialu superbohaterskiego inspirowanego klasyką telewizji z przełomu lat 60’ i 70’.

Fabuła została umiejscowiona zaraz po wydarzeniach znanych z “Avengers: Koniec Gry”. Tytułowi herosi – Wanda “Scarlet Witch” Maximoff i Vision – żyją sobie jak gdyby nigdy nic na wyidealizowanych przedmieściach. Sęk w tym, że pod płaszczykiem idyllicznej harmonii i spokoju, kryje się coś niepokojącego, mrocznego, mozolnie niszczącego piękną rzeczywistość.

Diuna

Pierwszy zwiastun nowej Diuny już w sieci!

Dodał: , · Komentarzy: 1
diuna

W końcu! Po długich miesiącach oczekiwania doczekaliśmy się oficjalnego zwiastuna nowej adaptacji filmowej "Diuny". Podobnie jak w przypadku dzieła Franka Herberta, możemy oczekiwać trudnych i filozoficznych tematów, a także mrożących krew w żyłach intryg, które prowadzą do prawdziwie emocjonujących scen. Denis Villeneuve już przy okazji kolejnej części "Łowcy Androidów" pokazał, że posiada wiele szacunku do materiałów źródłowych i przy okazji potrafi perfekcyjnie przenieść specyficzny klimat opowieści.

Czy i tak będzie tym razem?

Mushi-shi

Mushi-shi – recenzja anime

Dodał: , · Komentarzy: 2
mushi-shi

"Mushi-shi" jest animowaną adaptacją mangi o tym samym tytule. Składają się na nią dwa sezony oraz trzy odcinki specjalne. Seria rozgrywa się w Japonii zawieszonej w czasie gdzieś pomiędzy erami Edo oraz Meiji. Jest to kraina pełna gęstych lasów, zasnutych mgłą gór oraz nielicznych, rozproszonych ludzkich osad. Rośliny, zwierzęta i ludzie dzielą ten świat z tajemniczymi mushi – bytami żyjącymi własnym życiem, niewidzialnymi gołym okiem dla większości ludzkości. Często przejawiają one moce nadnaturalne, które są bardzo pożyteczne dla otoczenia. Bywają również kłopotliwe, w szczególności dla człowieka. W takiej sytuacji do gry wkracza tytułowy mushi-shi, potrafiący rozwiązać te problemy za opłatą.

Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
john boyega

Pewnie po seansie “Skywalker. Odrodzenie” zastanawialiście się, gdzie leży wina tego, że takie potworne zwieńczenie trylogii ujrzało w ogóle światło dzienne. Pośpiech wytwórni i chęć spieniężenia dojnej marki, póki jeszcze jest na nią głód po latach posuchy? Może chodziło o brak kreatywnej wolności ekipy, która odpowiadała za historię i trzymanie ich w szachu przez specjalistów od marketingu? Albo wprost przeciwnie, nagłej zmiany wizji – z odważnej, lecz ryzykownej i plującej na kanon wersji Riana Johnsona, na wsłuchującą się w głosy fanów, ale zahaczającą o bezpieczeństwo na granicy sztampy lansowanej przez J.J. Abramsa. A może to po prostu najzwyczajniejsze w świecie zawiniło lenistwo?

Nie, nie, nie… John Boyega, który wcielił się w rolę Finna w nowych “Gwiezdnych Wojnach” odkrył prawdziwą przyczynę. To Disney i jego rasizm.

Seriale
problem trzech ciał

Znajdą się tacy, którzy z wypiekami na twarzy wyczekują kolejnego wielomilionowego projektu Davida Benioffa i D.B. Weissa, bo z rozrzewnieniem wspominają upojne czasy podziwiania kolejnych odcinków “Gry o tron”. Z kolei inni nadal nie mogą wybaczyć katastrofalnego finału serialu i życzą słynnemu duetowi jak najgorzej. Ja z kolei jestem ciekawy, czy chłopaki po ogromnej krytyce społeczności i okrytym mgłą tajemnicy rozbratem z Disneyem (mieli oni stać za kolejną trylogią “Gwiezdnych Wojen”), będą potrafili udowodnić, że lukratywny kontrakt na wyłączność był strzałem w dziesiątkę, a nie najgorszą decyzją w historii Netflixa.

Tak czy owak, znamy pierwsze szczegóły projektu pary, która przeniosła na szklany ekran kultową “Pieśń Lodu i Ognia”. Tym razem padło na równie szanowaną i niesamowicie skomplikowaną w kwestii adaptacji literaturę. Nagrodzony nagrodą Hugo za najlepszą powieść 2015 roku – “Problem trzech ciał” autorstwa Liu Cixina, która stanowi pierwszą część fantastyczno-naukowego cyklu “Wspomnienie o przeszłości Ziemi”.

Tenet
tenet

Choć recenzje najnowszej produkcji sygnowanej nazwiskiem Christophera Nolana są dalekie od ochów i achów, to nie zraziły one pasjonatów filmowych stęsknionych za doświadczeniem kinowym. Jedni uciekają ze swymi premierami na kolejny rok, natomiast Warner Bros. postanowił w końcu zaryzykować i wypuścić długo wyczekiwanego “Teneta” na 41 rynkach zagranicznych. Czy ten ruch się opłacił?

Zdania są mocno podzielone, ale włodarze wytwórni mają powody do zadowolenia. Film zgarnął w pierwszy weekend premierowy 53 mln dolarów zysków, co mocno przebija wcześniejsze prognozy analityków, jakoby “Tenet” miał szansę na dobicie jedynie do progu 40 mln dolarów. Dodatkowo produkcja pobiła rekordy w kinach holenderskich i ukraińskich, gdzie jest to najlepsze w historii otwarcie dla tytułu autorstwa Nolana. Są więc powody do optymizmu.

Czarna Pantera

Zmarł Chadwick Boseman

Dodał: , · Komentarzy: 0
chadwick boseman

Niestety, smutne i szokujące wieści doszły do nas dziś ze Stanów Zjednoczonych. W wieku 43 lat odszedł Chadwick Boseman – aktor, którego kariera dopiero nabierała rozpędu. Jak poinformowała jego rodzina, przyczyną śmierci był rak jelita grubego, z którym artysta zmagał się od 4 lat. Boseman postanowił nie informować o swojej chorobie publicznie, walcząc z nią po cichu i z godnością – wszystkie filmy, w jakich w ostatnich latach brał udział, były więc kręcone w przerwach pomiędzy operacjami i chemioterapią.

Tenet

Tenet – recenzja filmu

Dodał: , · Komentarzy: 1
tenet

Nowe, okryte intrygującą mgłą tajemnicy i rozbuchane do granic możliwości dzieło Christophera Nolana już wcześniej było uznawane za jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych 2020 roku. Facet to prawdziwy czarodziej kina i spójrzmy prawdzie w oczy – mimo że w jego gablocie z nagrodami nie znajdziemy Oscara czy nawet Złotego Globu, mało kto w tym fachu może się z nim równać. To perfekcjonista obdarzony niesamowitą wyobraźnią, a jego autorskie światy idealnie łączą niczym nieskrępowaną rozrywkę z naukowymi faktami czy inspirującymi teoriami wybitnych umysłów. Miks, który pokochali kinomani.

Jednak pandemia koronawirusa i związany z nią kryzys rynku szeroko pojętej kultury wzniósł premierę "Teneta" do rangi wręcz mistycznej. Produkcja została określana jako zbawca kin – pomazaniec zwiastujący ostateczne rozwiązanie problemów branży i stanowiący nowy początek, będący prognostykiem powrotu do dawnej normalności. Film ogłaszający koniec kryzysu i jadący jak czołg przez pole bitwy, po swoje.

Wczytywanie...