
Cenega ostatnio wydała w naszym kraju dwie gry – "Borderlands 2" i "Torchlight 2". Ta druga zadebiutowała cyfrowo wczoraj, na pudełkową wersję przyjdzie jej jednak jeszcze poczekać, ale "Borderlands 2" pojawił się już dziś na sklepowych półkach.
Dwie ciekawe produkcje w tak krótkim czasie wydane przez Cenegę – niestety o polskich napisach można co najwyżej pomarzyć, bo obecnie dystrybutor nie planuje tłumaczyć żadnej z podanych gier. Czy tylko mnie taka tendencja irytuje? Czy wydawca nie powinien obowiązkowo tłumaczyć gier, a już na pewno tak głośne tytuły, jak te? Cenega świetne spolszczyła niektóre gry, nie tylko kinowo – "Risen 2: Mroczne Wody", "Skyrim" czy "Rage". Niestety część pozycji w dalszym ciągu nie zasługuje nawet na polskie napisy. Szkoda.
A producenci akurat się popisali, bo "Borderlands 2" zbiera dobre oceny, a ja słyszałem o opinii, że "Torchlight 2" jest lepszy od... "Diablo III"! A wy zakupiliście już produkcję Gearbox Software i hack'n'slasha od Runic Games?












