Luty to miesiąc zakochanych, więc twórcy "Gwinta" nie zaskoczyli oznajmiając, że kolejnym bohaterem trybu Podróży będzie sławny bard Jaskier. Bohater Geralta dołącza się do swojego druha, Alzura, Regisa, Triss, Yennefer oraz Aretuzy, stając się częścią planowanych powtórzeń dla tych, którzy z jakiegoś powodu przegapili lub nie zdążyli zdobyć wszystkich nagród. Te ostatnie to oczywiście dodatkowe stroje, awatary, ramki, punkty nagród oraz karty. Historię sławnego barda usłyszymy z ust równie znanego Dijkstry. Czeka na nas 100 poziomów, choć znów ten Premium będziemy musieli wykupić za prawdziwe pieniądze.
Kontynuacje wielkich dzieł tworzone przez innych autorów z reguły nie są udane. W najlepszym wypadku mogłyby być dobrą opowieścią jako osobny byt, lecz podpięte pod istniejące uniwersum wypadają co najmniej przeciętnie. Nie inaczej rzecz ma się z "Księciem Kaladanu" duetu Briana Herberta i Kevina J. Andersona.
Obaj twórcy wzięli na warsztat dobrze napisane postacie innego autora i osadzili je we własnej opowieści. Jest to niezwykle trudne wyzwanie, by dokonać pewnego rodzaju pastiszu, oddać odpowiednio złożoność ich osobowości. W przeciwnym razie bohaterowie tracą na wiarygodności. Tak też niestety stało się w "Księciu Kaladanu". Poziom intryg istotnie spadł. Biorąc pod uwagę ich skalę i zawiłość ukazaną w "Diunie", znaną z określenia "finta wewnątrz finty w fincie", ta powieść jest nieomal historią kłótni w piaskownicy względem pierwowzoru.
Zgodnie z zapowiedziami poznaliśmy dzisiaj nominacje do jednych z najważniejszych nagród w przemyśle filmowym – Oscarów. Co nie jest dla nas specjalnym zaskoczeniem, w tym roku Akademia postanowiła docenić ekranizację prozy Franka Herberta – “Diuna”. Megaprodukcja w reżyserii Denisa Villeneuve'a otrzymała aż 10 nominacji, w tym wielce prestiżowa – za najlepszą ścieżkę muzyczną (Hans Zimmer), scenariusz adaptowany, a także za najlepszy film.
Pamiętacie "Maskę"? Komedię, w której Jim Carrey ze zwykłego urzędnika bankowego przemieniał się w zwariowanego i niezniszczalnego gościa z zieloną twarzą? Spieszę poinformować, że niedawno po polsku wyszedł komiksowy pierwowzór. Jeśli jednak myślicie, że będzie to powtórka z rozrywki, to cóż – nic bardziej mylnego.
Tytułowa maska zadebiutowała jeszcze w 1987 roku. Wieść gminna niesie, że jedną z inspiracji dla twórców (scenarzysty Johna Arcudiego i rysownika Douga Mahnke'a) byli Joker oraz Creeper, postacie mające swój rodowód w DC Comics. I o ile szaleństwo tego pierwszego nietrudno dostrzec w Wielkim Łbie (tak nazywani są nosiciele maski), o tyle twórcy od początku postanowili podkręcić tę cechę do oporu.
Jak co roku, w przeddzień nominacji oscarowych, swoje karty odkrywa malinowa akademia, która hołduje najgorszym filmowym produkcjom, które ukazały się na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy. Tym razem wybitnie postanowiono docenić dokonania Bruce'a Willisa, który otrzymał własną kategorię za najgorszy występ, gdzie znalazło się miejsce dla ośmiu filmów, w jakie się zaangażował w 2021 roku. Na marginesie warto zaznaczyć, że wśród nich znalazły się dwa tytuły fantastyczne. Mowa tutaj o “widowiskach” sci-fi – “Kosmiczny grzech” i “Apex”.
Całkiem sporo, albowiem cztery nominacje, zgarnął film “Kosmiczny Mecz: Nowa Era”. Wyróżniono autora projektu, LeBrona Jamesa, który znalazł się na liście najgorszych aktorów pierwszoplanowych, a także w kategorii za najgorsze ekranowe niedopasowanie razem z animkami. Oprócz tego obraz może zgarnąć statuetkę za najgorszy film i remake.
Dziesiątki postaci, dumna i silna bohaterka dążąca do osiągnięcia pełni potencjału, mroczne sekrety władców, wojny królestw i los maluczkich istot – brzmi jak przepis na epickie fantasy?
Autorki "Monstressy" od samego początku prowadzą flagową serię w tym kierunku – rozbudowanej opowieści o magii, przeznaczeniu, wielkich marzeniach i aspiracjach przeplatających się z wykorzystywaniem podwładnych i bliskich, toczeniem wojen i osobistych porachunków. W Znanym Świecie wojna zaczęła się na dobre, natomiast wpływ na nią ma wiele istot z Maiką Półwilk na czele. Nim jednak w końcówce "Przysięgi" dojdzie do kolejnego etapu konfliktu, czytelników czekają dwa rozdziały traktujące o przeszłości Maiki i Kippy. W retrospekcjach opowiadają o przygodach z młodości, choć nie po raz pierwszy w ramach serii to nie część poświęcona głównej bohaterce jest najciekawsza. Opowieść Kippy jest wprawdzie prosta, ale po raz kolejny uzmysławia czytelnikom niezwykły charakter postaci na tle tej brudnej rzeczywistości, gdzie aż dziw bierze, że ktoś o równie otwartym usposobieniu jest w stanie przetrwać tak długo.
"Dni, których nie znamy" trafiły do niejednej topki za 2020 rok i nie powinno to dziwić, ponieważ to świetny komiks, który prędko docenili rodzimi czytelnicy. Naturalną konsekwencją jest publikacja polskiego wydania kolejnego komiksu francuskiego autora.
Timothé Le Boucher ponownie serwuje thriller psychologiczny. W małym miasteczku nastolatka imieniem Laura morduje prawie całą swoją rodzinę, poza Pierre'em, młodszym bratem, który na skutek szoku i obrażeń zapadł w śpiączkę. Tytułowy pacjent budzi się po kilku latach i od razu trafia pod kuratelę Anny Kieffer, psycholog śledczej, mającej nadzieję, że sesje z Pierre'em pozwolą jej odkryć okoliczności dawnej zbrodni. Tym bardziej że tuż po rodzinnej masakrze zajmowała się przypadkiem Laury. Młody chłopak cierpi jednak na brak pełni władz w kończynach, a gdy zamyka oczy, dostrzega postać ubraną na czarno, oskarżając nawiedzającego go – wyimaginowanego lub nie – nieznajomego o zbrodnię, chociaż nie ma na to najmniejszych dowodów. Anna staje przed trudnym zadaniem oddzielenia rzeczy realnych od będących wytworami wyobraźni i traumy.
Wydawnictwo Copernicus Corporation za pośrednictwem swojego profilu na serwisie Facebook opublikowało raport, w którym przedstawiono najbliższe plany dotyczące wypuszczenia na rynek kolejnych produktów sygnowanym swoim logiem. Najwięcej powodów do zadowolenia będą mieli fani książek z serii "Herezja Horusa" oraz "Prymarchowie: Fulgrim", ale nie zabraknie także czegoś dla miłośników papierowych gier RPG spod szyldu "Warhammera", "Dark Heresy II" czy "Witcher RPG".
- 1594 strony
- « Pierwsza
- ←
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- →
- Ostatnia »