Jeden z bohaterów "Cyklu demonicznego" Petera V. Bretta jest znakomitym skrzypkiem, który swoją grą urzeka publikę oraz potrafi zachwycić nawet demony. Autor omawianej serii ma z nim coś wspólnego. Czaruje on swego odbiorcę równie skutecznie, choć za pomocą słowa pisanego.
Wznowiona właśnie przez Fabrykę Słów "Pustynna Włócznia" jest bezpośrednią kontynuacją wydarzeń z "Malowanego Człowieka". Sięgając po nią podjąłem się pewnego ryzyka i wyzwania zarazem – pierwszy tom oczekiwał na przeczytanie od lat na "stosie wstydu"... Nadrobienie zaległości przyszło sprawnie nie tylko za sprawą presji czasu na oddanie recenzji. Ona właściwie nie odegrała żadnej roli! Tę książkę czytało się po prostu jednym tchem, a każda przerwa od lektury wywoływała w duszy prawdziwy ból rozstania. Z marszu ukończywszy "Malowanego Człowieka" sięgnąłem po "Pustynną Włócznię".