



Lubicie gry, w których grupa bohaterów mierzy się z nieskończoną rzeszą żądnych krwi potworów? Jeśli tak, to koniecznie musicie zainteresować się produkcją pt. "Dungeon Saga: Grobowiec Króla Krasnoludów", autorstwa Jake'a Thorntona, wydaną przez rodzime wydawnictwo Bard i przeznaczoną dla od 2 do 5 osób. Jeden z graczy wciela się w niej w owianego złą sławą Władcę Podziemi, a pozostali prowadzą odważnych śmiałków śmiertelnie niebezpiecznymi lochami, zamieszkałymi przez kryjące się w mroku bestie. Kto okaże się sprytniejszy i ostatecznie zatriumfuje?
Już na samym początku trzeba podkreślić, że "Dungeon Saga" to jeden z tych "większych" tytułów. Składa się na niego bowiem nie tylko pokaźna sterta tekturowych kafelków, służących do układania planszy, ale też mnóstwo plastikowych figurek zarówno głównych postaci, jak i występujących we wspomnianych podziemiach stworzeń. Są też drzwi, regały, skrzynie oraz inne przedmioty powszechnie spotykane w lochach, z których korzysta się w poszczególnych scenariuszach. Dochodzą do tego liczne karty, kości dla obu stron i rozmaite żetony, Księga Przygód oraz dwie instrukcje. Jest tego zatem naprawdę wiele, należy więc naszykować dużo wolnej przestrzeni, by wszystko to mogło się bez problemu pomieścić. A jak wygląda sama rozgrywka?

Niedawno – 31 marca – po wielu latach spekulacji i snucia domysłów na ten temat, wydano Baldur’s Gate: Siege of Dragonspear, dodatek do klasycznych Wrót Baldura, tak uwielbianych przez fanów na całym świecie. Czy studiu Beamdog udało się sprostać zadaniu i połączyć w spójną, logiczną całość pierwszą i drugą część opowieści o wychowanku Goriona?



Do seansu "Królewny Śnieżki i Łowcy" przekonał mnie doskonały trailer. Połączenie kawałka zespołu Florence + The Machine, pt. "Breath of Life", z pięknie ukazanymi fragmentami filmu było strzałem w dziesiątkę pod względem marketingu. Specjaliści od promocji doskonale wykonali swoją robotę. Problem w tym, że po obejrzeniu produkcji poczułem się zwyczajnie oszukany. Nie dość, że była ona źle zagrana, nudna i zupełnie bez polotu, to jeszcze wspomniany utwór pojawił się dopiero na napisach końcowych. Dość powiedzieć, że byłem po prostu zawiedziony. Po czterech latach do sieci trafiły informacje o kręceniu kontynuacji. Szczerze mówiąc, nie za bardzo wyobrażałem sobie, co też twórcy chcieli kontynuować, bowiem wątki "Królewny Śnieżki i Łowcy" zostały raczej zamknięte, więc nie zaprzątałem sobie głowy tymi rewelacjami. Stało się jednak tak, że do kina znów przyciągnęła mnie magia zwiastuna – mimo pewnych widocznych nieścisłości, ukazane tam sceny smacznie prezentowały się wizualnie, a i skład obsady również zachęcał. Jak więc koniec końców wygląda "Łowca i Królowa Lodu"?

Co rusz jesteśmy zasypywani kolejnymi materiałami z kolejnych filmów Marvela, stąd miłą odmianą okazuje się zwiastun nadchodzącej rosyjskiej produkcji z superbohaterami. Oto przed wami "Zashchitniki".

Okazuje się, że Rosjanie nie gęsi i także mają swoich superbohaterów. Fabuła ich najnowszej produkcji wygląda jednak zupełnie tak samo jak filmów, które oglądamy za wielką wodą. Tym razem przenosimy się do czasów zimnej wojny. Czerwone imperium jest w niebezpieczeństwie, stąd powstaje tajna grupa Patriot, w skład której wchodzą osobnicy o niezwykłych zdolnościach, których zwerbowano z całego obszaru republik radzieckich.

Fani książek Martina z niecierpliwością wypatrują kolejnego tomu przygód swoich ulubionych bohaterów (albo obawiają się, że ci owego końca nie dożyją), podczas gdy twórcy serialowej "Gry o Tron" zdradzają swoje plany w kwestii długości wydarzeń, które ujrzymy na srebrnym ekranie.

W rozmowie z portalem "Variety" twórcy serialu, czyli Daniel Benioff i D.B Weiss, ujawniają, że zostały już przygotowane plany odnośnie zakończenia produkcji. Dzięki temu wiemy, że najbliższy sezon, czyli ten oznaczony jako szósty, będzie miał kontynuację w postaci kolejnych dwóch. Trzeba jednak zaznaczyć, że "siódemka" będzie liczyć właśnie siedem epizodów, podczas gdy faktyczne zakończenie obejmie jedynie cześć odcinków.

Wydawca piątego tomu "Pomnika Cesarzowej Achai" ujawnia wygląd najnowszej części cyklu Andrzeja Ziemiańskiego. Wzorem poprzedniczek, także i nowa okładka prezentuje wojowniczkę płci pięknej, którą ponownie zaprojektował Piotr Cieśliński.

Piąta część to kontynuacja serii, w której Ziemiański sprytnie połączył świat znany z pierwotnej "Achai" wraz ze współczesną Polską. Dalsze losy Kai, Tomaszewskiego i Randa trafią do sprzedaży za lekko ponad miesiąc, czyli 18 maja. Szykujcie dodatkowe miejsce na półkach, ale czy tylko nam się wydaje, że widniejąca na okładce niewiasta to cesarzowa Achaja we własnej osobie?

Za oknami już cieplej, więc wygląda na to, że nasi użytkownicy skutecznie poradzili sobie z zimnem, przeganiając je... deszczem. Cóż, nikt nie mówił, że od razu będzie doskonale, ale to nie przeszkadza wcale w podsumowaniu naszej dotychczasowej ankiety.

Chociaż wciąż słyszymy o globalnym ociepleniu, to z pewnością szybko zimy się nie pozbędziemy. Nawet jeśli łagodniejsza, to i tak pewnego dnia rano odkryjemy, że spóźnimy się do pracy, bowiem trzeba zeskrobać lód, lub też kolejny raz nie przyjechał autobus, przez co na lekcje czy zajęcia dotrzemy w nieco odleglejszym czasie. Dla naszych użytkowników nie ma jednak rzeczy niemożliwych, dzięki czemu ochoczo glosowaliście na najlepszą metodę walki z chłodem. Który sposób okazał się najlepszy?

Studio CD Projekt RED opublikowało okładkę najnowszego dodatku do gry "Wiedźmin 3: Dziki Gon" pt. "Krew i wino". Autorem grafiki jest Darek Zabrocki, odpowiedzialny między innymi za grafiki koncepcyjne do "Assassin's Creed: Syndicate". Przed nami więc wiedźmin i czający się za nim wampir. Pytanie, czy Geralt spożywa krew, czy może jednak wino...?

Dodatek ukaże się do końca drugiego kwartału 2016 roku, czyli najpóźniej w czerwcu.

Jak informowaliśmy jakiś czas temu, niestety dokonało się! Microsoft oficjalnie i ostatecznie zamknął serwery "Fable Legends". Tytuł od roku 2014 był dostępny w fazie zamkniętych beta-testów i lada moment miał wejść w otwartą betę. Okazało się jednak, że gigant postanowił zakończyć historię odpowiedzialnego za produkcję studia Lionhead.

- 1600 stron
- « Pierwsza
- ←
- 450
- 451
- 452
- 453
- 454
- →
- Ostatnia »