Komiksy

Seria "Magi: Labyrinth of Magic" rozpoczęła się bardzo zachęcająco, a ku mej radości kolejne przygody Aladyna i spółki okazały się jeszcze lepszymi pozycjami. Później nastąpiła obniżka poziomu i chyba każdy czytelnik życzył sobie, by kwestia władzy w Balbadzie została w końcu rozwiązana, zaś fabuła skupiła się na innych tematach. Nie do końca tak się dzieje, lecz można już mieć nadzieję na zmianę.

magi: labyrinth of magic #7

Jak uprzednio, tak i w siódmym tomiku polityki nie braknie, a wręcz nabiera ona na sile. Pojawiają się nowe postacie, ale też starzy znajomi dotychczas sprowadzeni do drugoplanowych ról zaliczają swoje pięć minut. W recenzji jednej z poprzednich odsłon narzekałem na zbyt dużą ilość akcji, przyćmiewającej pozostałe aspekty opowieści. Tym razem – dla odmiany – największą bolączką jest przegadanie pierwszej połowy tomiku.

Komiksy

Posępny Mononokean #02 – recenzja mangi

Dodał: , · Komentarzy: 0
posępny mononokean #02

Pierwszy tom "Posępnego Mononokeana" wzbudził więcej negatywnych niż pozytywnych emocji. Z tego powodu do kontynuacji podchodziłem pełen obaw. Czy słusznie?

Na koniec poprzedniej odsłony egzorcyści Abeno i Hanae przyjęli zlecenie od istoty z zaświatów. Zgodnie z umową Hanae miał odzyskać Maskę Śmiechu, powodującą niepohamowany rechot. Zadanie dosyć proste, ponieważ nietypowy klient zdradził, gdzie obecnie znajduje się jego zguba. Hanae bardzo szybko natrafia jednak na ścianę w postaci opiekunów świątyni, w której jest Maska.

W drugim tomiku Kiri Wazawa czyni perypetie Hanae i Abeno bardziej zajmującymi, pomimo że pierwsze kilkadziesiąt stron zawodzi. Kontynuacja opowieści o Masce Śmiechu jest przewidywalna i nieznośnie rozciągnięta. Prosta intryga została rozpisana na zbyt wiele stron, przez co nie broni się mimo paru udanych gagów i wprowadzenia elementu brakującego w pierwszym tomie – solidnej postaci drugoplanowej.

Sługa korony

Sługa korony – recenzja książki

Dodał: , · Komentarzy: 1
sługa korony

"Sługa korony" to czwarta z książek autorstwa Briana McClellana osadzonych w świecie magów prochowych. Nie jest ona kontynuacją wydarzeń mających miejsce w "Trylogii", ale ich prequelem. "Obietnica krwi", "Krwawa kampania" oraz "Jesienna republika" potrafiły oczarować czytelnika i do dziś tkwią w mej pamięci. Czy autorowi udało się utrzymać dotychczasowy poziom, czego efektem byłby tytuł godny udanej trylogii?

Diablo II

Tegoroczny Blizzcon już za nami, lecz nie doczekaliśmy się informacji na temat odświeżonej wersji "Diablo II" wraz z oficjalnym dodatkliem. Wygląda na to, że kultowa odsłona walki z Diablo, Baalem i Mefistem będzie musiała jeszcze trochę poczekać.

diablo 2

Chociaż od kilku ładnych lat możemy bawić się w "trójkę", to właśnie poprzedniczka uchodzi za najlepszą odsłonę serii i do dziś można natknąć się na graczy, którzy chętnie mordują diabelskie zastępy. Strona graficzna, chociaż wcale nie najważniejsza, mocno się już zestarzała, więc nic dziwnego, że pojawiły się prośby o remaster "Diablo 2". Cóż, w najbliższym czasie nie ma co jej wypatrywać na horyzoncie.

Inne

Red Sonja w odświeżonej wersji

Dodał: , · Komentarzy: 0

Sukces finansowy "Wonder Woman" sprawił, że twórcy filmów z heroinami wyczuli dobrą okazją do zarobienia pieniędzy. W kolejce po dolary ustawia się właśnie Millenium i zapowiada, że na duży ekran powróci ruda piękność – "Red Sonja".

red sonja

Sławna wojowniczka długo musiała czekać na powrót do kinowych sal. Od czasu ostatniego filmu, czyli 1985 roku, bohaterka nie pojawiła się ani razu. Nie liczę tutaj nieudanej próby sprzed siedmiu lat, która ostatecznie nie doszła do skutku. Red Sonja występowała jedynie w komiksach i wydawało się, że pozostanie już tam na zawsze. Świetne wpływy "Wonder Woman" sprawiły, że odżyła nadzieja na filmowy powrót bohaterki.

Komiksy

Chrononauci – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
Chrononauci

Chyba każdy przynajmniej raz w życiu marzył o podróżach w czasie. Nic w tym dziwnego, ponieważ perspektywa bycia świadkiem wiekopomnych wydarzeń lub posmakowania dawnej egzystencji jest niezwykle kusząca. Co się stanie, gdy do przeszłości zostaną wysłane osoby skrajnie nieodpowiedzialne?

Właśnie taki los stał się udziałem dwójki naukowców i jednocześnie bliskich przyjaciół – Corbina Quinna i Danny'ego Reilly'ego. Na oczach mieszkańców całej planety wyruszają w podróż ponad pięćset lat wstecz, by nagrać dotarcie Kolumba do Ameryki. Nie wszystko idzie zgodnie z planem i Corbin trafia do roku 1504. Nim Danny zdoła do niego dołączyć, dla Corbina minie parę lat – a to dopiero początek kłopotów.

Mark Millar za sprawą "Kick-Assa" pokazał, że nie ma problemu z tworzeniem absurdalnych i prześmiewczych historii, parodiując tym samym komiks superbohaterski. "Chrononauci" również są tworem odbiegającym od prawideł rządzących tematyką podróży w czasie. Paradoksy czasowe? Przemyślane działania w obawie o konsekwencje popełnionych w przeszłości czynów? Kto by się tym przejmował!

Komiksy
Odrodzenie: Jesteś wśród przyjaciół

Ile to już razy ludzie ginęli na kartach komiksu i później powracali do świata żywych, wzbudzając niezdrowe sensacje i czyhając na mózgi "zwykłych" osób? Jednak tym razem powrót zza grobu wygląda inaczej.

Tim Seeley, scenarzysta komiksów "Wieczny Batman" oraz "Wieczni Batman i Robin", w przypadku "Odrodzenia" nie zwleka z nakreśleniem przedmiotu opowieści. Już po przebrnięciu kilku pierwszych stron dowiadujemy się o istnieniu powracających do życia zmarłych. Nazywani są Odrodzonymi i – co szczególnie ciekawe – w większości przypadków koegzystują z resztą społeczności niemal jak normalni ludzie. No właśnie – w większości.

Główna bohaterka, Dana Cypress, za sprawą przełożonego i swojego ojca w jednym trafia do Zespołu Do Spraw Odrodzonych. Już przy okazji pierwszego śledztwa będzie miała okazję przekonać się, że niektórzy Odrodzeni zachowują się osobliwie.

Historia rozwija się na kilku płaszczyznach. Oczywiście dochodzenie odgrywa ważną rolę, ale nie mniej istotny jest wątek obyczajowy. Trudna więź Dany z surowym ojcem, zaniedbywanie bliskich z powodów zawodowych czy w końcu relacje między innymi postaciami niejednokrotnie przebijają się na pierwszy plan.

Azyl
azyl,grzędowicz

Jarosław Grzędowicz jest przez wielu stawiany na piedestale, wśród najlepszych polskich autorów fantastyki. Od swojego debiutu w 1982 roku wydał kilka książek i opublikował kilkadziesiąt opowieści. Za swoją twórczość otrzymał liczne nagrody i nominacje. Tym razem pojawia się na naszym rynku z książką zatytułowaną "Azyl", która bez wątpienia sprawi przyjemność jego fanom.

Każdy autor ma swoje początki i rzadko bywają one spektakularne. W przypadku pisarzy na ogół są to publikacje opowiadań. Jednak to, co ukazało się przed laty, niejednokrotnie zanika w pamięci ludzkiej. Grzędowicz postanowił coś z tym zrobić. Wziął swoje wydane przed laty opowieści, w tym swój tekst debiutancki, które nigdy nie widziały na oczy komputera, i raz jeszcze tchnął w nie życie, bez szczególnych zmian i przeróbek. Zdecydował, że powrócą w formie książki.

Książka, jako się rzekło, jest zbiorem opowiadań. Nie trzeba czytać ich w kolejności, w jakiej zostały ułożone. Mają różną długość, niektóre kilka, a inne kilkadziesiąt stron, więc można znaleźć sobie zajęcie zarówno przy czekaniu na herbatę, jak i podczas dłuższej podróży.

Komiksy
Wbrew Naturze

...i wielki zły wilk dmuchał i chuchał tak długo, aż domek ze słomy rozsypał się. Dobrze znamy tę baśń, która pokazuje, kto jest drapieżnikiem, a kto ofiarą w świecie zwierząt. Leslie, niepozorna świnka będąca bohaterką komiksu "Wbrew Naturze", ma sny o wilku – tylko że mają one charakter erotyczny.

Prawo zabrania jednak mieszania się ras. Przychylnością nie cieszą się również związki tej samej płci, jak i single – na tych ostatnich nakładane są wyższe podatki. W innej sytuacji znajdują się pożądane pary, które otrzymują liczne przywileje. Leslie chciałaby sama decydować o swoim życiu, niestety jej oraz innym antropomorficznym zwierzętom ta możliwość została odebrana.

Można pomyśleć, że podczas lektury "Wbrew Naturze" czeka nas duża dawka dramatu ukazana w realiach podobnych do twórczości George'a Orwella. Nie będzie to jednak pełną prawdą. Oczywiście dopatrywanie się w komiksie przesłań o tolerancji jest słuszne, ale nowa pozycja wydawnictwa Non Stop Comics nie wywołuje smutnych wrażeń. Pierwszy tom to bardzo dobra rozrywka z intrygą, tajemnicami i zaskakującymi zwrotami akcji, która wraz kolejnymi stronami coraz bardziej ciekawi. Poza tym dzięki kilku humorystycznym momentom potrafi też poprawić nastrój.

Wczytywanie...