Biuro Badań Paranormalnych i Obrony funkcjonowało jeszcze zanim w jego szeregi wszedł dorosły już Hellboy. W poświęconej temu bohaterowi serii nie było dane nam w pełni się o tym przekonać, jednak Mike Mignola nie zamierzał marnować wiążącego się z tym potencjału. Wykorzystał go przez przedstawienie wcześniejszych historii, z czasów, gdy Hellboy dopiero dorasta, a pierwsze skrzypce grają inne postacie – przede wszystkim profesor Trevor Bruttenholm.
Pierwszy tom "BBPO" składa się z trzech opowieści – "1946", "1947" i "1948" – mających pewne elementy wspólne. Powracają niektóre osoby, a do tego w kolejnych historiach mniej lub bardziej nawiązuje się do poprzednich zdarzeń. Dlatego ponad 400-stronicy komiks jest zwartą, choć nie do końca zamkniętą całością. Chociaż najważniejsze sprawy mają swój finał, to część wątków jeszcze powróci.
Scenariusze są rozbudowane – opowiadają nie tylko o starciu z tajemniczym, nadnaturalnym zagrożeniem, lecz skupiają się także wokół innych kwestii. W "1946" obserwujemy współpracę bohaterów z organizacją działającą dla ZSRR, również zajmującą się paranormalnymi sprawami. Rzecz jasna, nie jest to wymarzona sytuacja, a grupie przewodniczy ktoś wyglądający jak... dziecko.