

Podczas tworzenia tzw. kolorowej serii Jeph Loeb i Tim Sale postawili na prezentację genezy poszczególnych bohaterów, akcentując ich rozterki emocjonalne. Nie inaczej jest w przypadku ogromnego Hulka.
Bruce Banner pracował w zespole tworzącym potężną bombę. Niestety w momencie testów nowego ładunku wybuchowego znalazł się za blisko miejsca eksplozji i towarzyszącego mu promieniowania gamma. Tak oto narodziła się najsilniejsza istota na świecie – Hulk.
Tradycyjnie już dla serii obserwujemy wydarzenia, które doprowadziły do powstania alter ego głównego bohatera, jednocześnie opatrzone jego komentarzami, a w tym przypadku rozmową z psychoterapeutą i bliskim przyjacielem. To jeden z powodów, dlaczego kolorowa seria nabiera tak osobistego wymiaru. Z jednej strony fabuła skupia się wokół początków superbohaterów, a z drugiej pokazuje wszelkie bolączki ich egzystencji, zwłaszcza te związane z bliskimi im osobami. Jeśli chodzi o Hulka, mowa oczywiście o Betty, córce znienawidzonego generała Rossa, którą stwór pokochał i postanowił za wszelką cenę chronić przed wszystkimi wokół. Tylko nie przed sobą.