

Miał być szampan i wielkie święto dla całego community, otaczającego kanadyjską firmę BioWare już od piętnastu lat. Odliczanie rozpoczęło się kilka dni temu, a gracze spekulowali jakie wydarzenie może nastąpić, gdy licznik dobije do zera. Pierwsze informacje na temat „Dragon Age 2”? Odtajnienie jakiegoś nowego projektu? A może jakieś darmowe DLC? Oj… słodka naiwności.
Cóż, jeżeli i Ty liczyłeś na coś podobnie wystrzałowego, to dałeś się ponownie wessać w marketingowe szambo, przygotowane przez specjalistów z BioWare. Każdego dnia zastanawiam się kiedy w końcu zmądrzeje i przestanę łapać haczyk z pozłacaną przynętą, zastawiany przez Raya Muzykę oraz Grega Zeschuka? Skoro ta pokusa zazwyczaj prowadzi nas do plastikowego i cuchnącego wiadra?