Klątwa Tytana

3 minuty czytania

W połowie lutego miała miejsce premiera ekranizacji pierwszej części książki o Percym Jacksonie. Tymczasem niecały miesiąc później pojawił się już trzeci z kolei tom serii o młodym bohaterze i Bogach Olimpijskich pt. "Klątwa Tytana". Po intrygującym zakończeniu "Morza Potworów", z chęcią sięgnąłem po następny, zastanawiając się, co tym razem przygotował dla czytelników Rick Riordan.

Percy jest na misji ratunkowej – nic nowego. Fakt, że jadą do celu z mamą oraz w towarzystwie przyjaciół z Obozu jest dość unikalnym wydarzeniem. Percy, Annabeth i Thalia podróżują do prywatnej szkoły, gdzie, jak się wcześniej dowiedzieli, satyr Grover dokonał ważnego odkrycia. Na miejscu odnalazł dwójkę dzieci półkrwi – rodzeństwo – chłopca i dziewczynkę. Zadanie polega na bezpiecznym dostarczeniu ich do Obozu Herosów. Jak łatwo się domyślić, coś poszło nie tak – kłopoty to w końcu specjalność głównego bohatera. Annabeth zniknęła wraz z wrogiem, a Percy dowiaduje się o kolejnym przeciwniku – Generale. Teraz od kompanów Perseusza i jego samego zależy, czy zdołają zniweczyć jego plany.

Podobnie jak w przypadku poprzednich części, fabuła książki rozkręca się błyskawicznie. Przez cały czas coś się dzieje, co powoduje, że nie będziemy się nudzić podczas czytania. Sama książka jest dość krótka (lekko ponad 300 stron), co, przy wartkiej i praktycznie nieprzerwanej akcji, powoduje, że opowieść kończy się zdecydowanie za szybko. Mimo to fabułę tak naprawdę można streścić do słów: Percy (znów) ratuje świat. Do pewnego momentu jest ona dość przeciętna, przewidywalna, brak tego tak charakterystycznego humoru. Dopiero w drugiej połowie książki staje się dużo ciekawsza i ma zdecydowanie więcej polotu. Dowcip również ulega poprawie i od pewnego momentu uśmiech zagości na twarzy na stałe, nawet w najbardziej – wydawałoby się – poważnych momentach.

Rick Riordan jest znacznie sprytniejszym autorem niż można by przypuszczać. Jest wystarczająco bystry, by podejrzewać, że wielu czytelników zapoznało się z greckimi mitami dzięki tej serii. Z tego powodu, kiedy ktoś taki jak Apollo powie: "Nienawidzę, kiedy piękne dziewczyny przekształcają się w drzewa", możesz wiedzieć, albo też nie, o co chodzi, w zależności od tego, jak dobrze znasz mitologię. Patrząc wstecz na serię, naprawdę dobrym pomysłem było nie zrobienie Percy'ego synem Zeusa. Uczynienie go współczesnym Herkulesem byłoby chyba najłatwiejszą rzeczą. Dużo ciekawszym było ustanowić go synem mniejszego bóstwa, co prawda również potężnego, a nie następcą wszechmocnego i złego ojca ich wszystkich.

Riordan jest również wielkim fanem używania tajemniczych dla czytelnika zwrotów. Nie jest to oczywiście nic nowego. Uwielbia przywoływać ważne sentencje i opóźniać ich wyjaśnienie poprzez niespodziewaną walkę czy jakieś inne odwrócenie uwagi od problemu. Do tej pory wiedział, jak kontrolować taki zabieg, jednak w "Klątwie Tytana" odrobinę mu się wymknął. W bardzo wielu miejscach pojawiają się takie stwierdzenia jak "To było dawno temu. Nieważne" czy "Nie będę pytać co miała na myśli", co powoduje że wiele kwestii pozostaje niewyjaśnionych. Nie obawia się również dość nietypowych zwrotów fabuły. Przykładowo znalezienie opuszczonej ciężarówki z pełnym bakiem benzyny, kiedy potrzeba się szybko przemieszczać.

Koniec końców, mimo kilku potknięć, książka jest całkiem niezła. Seria ta charakteryzuje się tym, że czyta się ją szybko i potrafi wciągnąć. Jest przede wszystkim bardzo lekka, więc stanowi dobrą okazję, by oderwać się od innych bardziej wymagających lektur. Sama książka ma to do siebie, że równie dobrze mogłaby być czytana przez osobę nieznającą wcześniejszych części – wątek pozostałby względnie zrozumiały, a dodatkowo czasem pojawiają się wyjaśnienia wcześniejszych wydarzeń, kiedy jest do nich nawiązanie. Dla osób, które zapoznały się z poprzednimi tomami, jest to raczej lektura obowiązkowa.

Dziękujemy wydawnictwu Galeria Książki za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
7.5
Ocena użytkowników
9.83 Średnia z 9 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...