Vampire: the Masquerade Bloodlines Revival Project

2 minuty czytania

Dawno, dawno temu, kiedy komputer z Pentium 4 i 64 MB grafiką był określany jako "kozacki", a nie przestarzały, kiedy cRPG oznaczało godziny grania a wampiry nie błyszczały w słońcu pojawił się silnik gry zwany Source, wyprodukowany przez firmę Valve. Zaskakująco dla większości dzisiejszych graczy, pierwszą grą korzystającą z niego był znany skądinąd tytuł Vampire: the Masquerade – Bloodlines. Zapewne część z Was grała w tę grę i ma o niej własne zdanie, pozostałym przypomnę, że jest to rasowy cRPG oparty na realiach Świata Mroku i zawierający w sobie licencjonowane elementy świata pen&paper autorstwa studia White Wolf.

Tylko dlaczego mówić o tym teraz w roku 2010? Ano dlatego, że jeśli porównamy wygląd VTMB z grafiką, powiedzmy, Half Life'a 2 będziemy zaskoczeni. Chociaż gracze pamiętają, że wampiry w grze wyglądały oszałamiająco jak na ówczesne możliwości sprzętowe, dziś nikt nie zwróciłby na nie uwagi. Czy to ten sam Source? Tak, to dokładnie ten sam silnik, pozbawiony tylko kilku tweaków i poprawek. Dlaczego więc nie sprawić, żeby Vampire: the Masquerade – Bloodlines wyglądało jak Half Life 2, Team Fortress 2, a może nawet Left For Dead 2? Otóż da się, a na ten sam pomysł wpadli ludzie zarządzający tą stroną. Krzywicie się nosem na ogromne wielokąty? Niebawem nie będziecie mieli wymówki!

Zadanie jest bardzo ambitne, ale możliwe do zrealizowania. Mozolne przerysowywanie modeli, tworzenie lokacji, przedmiotów, ekwipunku i tak dalej i tak dalej... Zapytacie, ile sobie za to policzą? Ani grosza! Projekt jest tworzony w całości w oparciu o narzędzia OpenSource i tak też będzie wydany. Oczywiście, aby uruchomić mod, będziemy pewnie musieli posiadać grę.

Pośród wszystkich rzeczy, które zostaną zmienione, znajdą się nie tylko modele i lokacje. Od nowa napisane będą skrypty, od nowa namalowane tekstury i obrazki. Zapaleńcy nie będą dotykać się do dźwięków gry, ale za to obiecują, że poprawione zostaną wszystkie bugi obecne nadal w grze, którymi nie zainteresowali się oryginalni producenci. Większość tych glitchy wymagało gruntownego przemodelowania silnika, ale hej! Oni właśnie to robią! Koniec więc zacięć i przywieszeń, które pamiętamy, dość spowolnień niezależnych od jakości sprzętu, na którym gramy...

Poniżej prezentujemy pierwsze gotowe lokacje... i jesteśmy pod wrażeniem.

Drugą dobrą wiadomością jest otwarcie VTMB na działania graczy. Projekt zakłada udostępnienie szerszej społeczności prostych narzędzi, które dadzą możliwość tworzenia własnych questów lokacji i postaci za pomocą gotowych elementów. Oznacza to, że będziemy mogli stworzyć albo skorzystać ze stworzonych przez innych map packów, rozszerzeń a nawet całych questów.

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...