Mass Effect 2
mass effect 2, ps3

Posiadacze konsoli Sony nadal czekają na skopanie tyłka Żniwiarzom i wspólnego papierosa z Człowiekiem Iluzją, aczkolwiek cierpliwość jest jedną z najwyższy cnót i często popłaca. Jak bowiem donosi jeden z głównych przedstawicieli niemieckiej społeczności, wersja na Playstation 3 nie będzie „goła” i w jej skład wejdzie bogata bonusowa zawartość.

Po pierwsze, gdy gracze zdecydują się rozpocząć nową grę, powita ich interaktywny komiks autorstwa renomowanego wydawnictwa „Dark Horse”. Prócz poznania lub przypomnienia sobie tła fabularnego pierwszej części, w pewnych momentach będą musieli podjąć kluczowe decyzje, które zaważą na kształcie i geopolityce całego uniwersum. Coś takiego miało się pojawić także w podstawowej wersji gry na PC oraz Xbox 360, ale nie wiedzieć czemu twórcy zrezygnowali wtedy z tego pomysłu i postawili na odgórny wybór. No cóż, generalnie te rozwiązanie sprawy jest sprawiedliwe, zważywszy na to, że pierwszy „Mass Effect” na konsole Sony nigdy nie zawitał.

Dragon Age II
isabela, dragon age 2

Trzeba przyznać, że w ostatnich dniach w końcu ruszyły tryby machiny informacyjnej, związanej z „Dragon Age II”. Choć kręcą się one mozolnie, to nie należy kręcić nosem, bo „świeże mięso” zawsze jest mile widziane, tym bardziej, że o grze tak naprawdę nic nie wiemy, a premiera już w marcu 2011 roku.

W tym tygodniu mamy okazje dogłębnie poznać historię jednego z naszych towarzyszy podróży, z którym, jak się zaraz okaże, mieliśmy już przyjemność pogaworzyć w „Początku”. Czy pamiętacie pewną seksowną i sprytną łotrzycę z „Perły”? No pewnie, że tak. Co prawda Isabela zmieniła kolor włosów, odcień skóry i styl ubierania się, ale w głębi duszy to ponoć ta sama kobieta. Dziwne? Możliwe, ale pokażcie mi przedstawicielkę płci piękniejszej, która nigdy nie dokonała zmiany swojej fryzury i fatałaszków.

Drugą z kwestii jest ekran ekwipunku i interfejsu towarzysza. Mike Laidlaw postanowił ukazać zmiany jakie tutaj zaszły i pewną ewolucję tych opcji, więc będzie o czym posłuchać i co pooglądać.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

„Wiedźmin 2” – o silniku słów kilka

Dodał: , · Komentarzy: 3

Nie jest tajemnicą, że wychuchany ze wszystkich stron silnik „Tsood”, który został stworzony na potrzeby „Wiedźmina 2” i innych nowoczesnych cRPG, jest oczkiem w głowie studia CD Projekt RED. Kochają się nim chwalić, lubią mówić o jego możliwościach, godzinami mogliby opowiadać za jak zaawansowane procesy on odpowiada. Dziwić zatem nie może, że najnowsza część „dziennika developerskiego” traktuje właśnie o „Tsoodzie”.

Generalnie mógłbym się tutaj dalej produkować, ale posłużę się komentarzem Tomasza Gopa, który jest idealnym podsumowaniem tego co mogliśmy wysłuchać:

„Główna część naszej pracy, a w szczególności te najbardziej zaawansowane elementy silnika, na którym powstaje Wiedźmin 2 – powstały głownie tylko po to, aby graczom uprzyjemnić rozgrywkę. Tak naprawdę, idealna sytuacja jest taka, gdy ktoś nie zauważa, że pod spodem tego wszystkiego co on odczuwa grając w grę, leżą naprawdę skomplikowane i zaawansowane systemy. Mam nadzieje, że właśnie tak, będzie wyglądać doświadczenie z gry w Wiedźmina 2”.

Diablo III

Tak tak, naczelny rzecznik prasowy Piekieł, niejaki Bashiok, ponownie przemówił ludzkim głosem, wypluwając z siebie kawałki informacji o różnej wartości. Znalazło się coś o przedmiotach questowych, o oszczędzaniu punktów umiejętności, kontach i limitach postaci, a przy okazji wpadło kilka nowych screenów.

diablo 3, arena
Runes of Magic

Pustynne stepy w Runes of Magic

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

Wydawca gry Runes of Magic, firma Frogster, ogłosiła dzisiaj, że nadchodząca aktualizacja 3.0.6, oprócz szeregu innych elementów, będzie zawierać zupełnie nową strefę – „Pustynię Limo". Ta piaskowa kraina obejmuje dziewięć obszarów, jedną instancję, a także siedem zamieszkanych oaz, które będą służyć graczom jako punkty zaopatrzeniowe.

runes of magic, pustynia limo

Pustynia Limo to rozległa kraina wyschniętych łąk, zamieszkiwana niegdyś przez różne plemiona, w tym tzw. Caninów. Wyglądający jak dwunożne psy tubylcy podzieleni są na dwa klany, które kiedyś walczyły ramię w ramię przeciw wspólnemu ciemiężycielowi. Jednak obecny konflikt podzielił plemiona szlachetnych Żelaznych Zębów i zachłannych Podłych Oczu, grożąc przeistoczeniem się w pełnowymiarową wojnę.

W Królestwie Limon spoczywają szczątki najbardziej zasłużonych wojennych bohaterów jednego z psich plemion. Gracze muszą dotrzeć do grobowca w kształcie piramidy, położonego w głębi pustyni. Tam czekają na nich zarówno wymagające zadania, jak i wiele innych niespodzianek.

Książki fantastyczne

Szanowni Czytelnicy! Dzisiejszego dnia mam niezmierną przyjemność podzielić się z Wami informacją, że wraz z tą chwilą na Game Exe pojawił się nowy artykuł. Wszystko za sprawą naszego redaktora, Tokara, który, dzięki uprzejmości wydawnictwa Powergraph, mógł przeczytać i zrecenzować książkę pt. "Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód – Zachód". Jeśli zastanawiacie się nad kupnem tego tytułu, przeczytajcie tę recenzję i przekonajcie się, czy warto wydać na nią odłożone pieniążki. Serdecznie polecam!

okładka

Rok temu w me paskudne i chciwe łapska wpadła debiutancka powieść Roberta M. Wegnera, o dość fikuśnym tytule – „Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ – Południe”. Ku mojemu zdziwieniu, książka zrobiła na mnie nieliche wrażenie i pomimo kilku mocnych pęknięć w fundamentach (patos, sztampowe uniwersum), wyszedł z tego piękny apartament, który nadal mocno się trzyma. Tak twardo, że wciąż mam delikatne wyrzuty sumienia, związane ze zbyt ostrym ocenieniem tego tytułu. Jeżeli dodać do tego spory zawód, jaki przyniosły mi ostatnio „asy polskiej fantastyki” pokroju Sapkowskiego czy Pilipiuka, to już w ogóle głosik z tyłu głowy nie daje mi spokoju, jak śmiałem dać tak niską notę dziełu Wegnera. Jest jednak szansa na moją małą rehabilitację, bowiem ponownie kopnął mnie zaszczyt zrecenzowania twórczości wspominanego autora, drugiego tomu jego cyklu – „Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód – Zachód”.

Final Fantasy XIV: A Realm Reborn
final fantasy xiv, square enix

Całkiem nieźle, patrząc na opinie krytyków, którzy jadą po najnowszym dziecku Square Enix jak po burej suce (według serwisu Metacritic średnia ocen oscyluje w okolicach 50%). Gracze też nie pozostają obojętni i pomimo swego fanatycznego oddania serii, wypowiadają się bardzo kwieciście o ogromnej liczbie niedopracowanych elementów rozgrywki. Jeżeli z powodu irytacji jeszcze nie wyrzucili swoich płytek przez okno, to są na najlepszej drodze do alkoholizmu, bo w końcu trzeba się znieczulić „procentami” i na trzeźwo ciężko przełknąć granie w „Final Fantasty XIV”.

Yoichi Wada, prezes Square Enix, zdaje sobie sprawę, że jego firma dała mocno ciała i podczas ostatniego spotkania z inwestorami zapewnił, że studio panicznie stara się poprawić najbardziej uciążliwe mankamenty produkcji (jedna z większych łatek ma się pojawić pod koniec tego miesiąca).

Dragon Age II

Dragon Age: Legends

Dodał: , · Komentarzy: 0
da ii, dragon age ii, dragon age

Po dość dużym sukcesie jaki odniósł przeglądarkowy Dragon Age: Journeys oraz zaostrzeniu apetytu na pierwszy tytuł o Szarych Strażnikach i hordach pomiotów, który przyniósł krocie kanadyjskiemu studio, nie dziwi fakt, że przyszedł czas na podobny zabieg odnośnie drugiej odsłony – stworzenie Dragon Age: Legends w wersji flash. Dobre zabiegi marketingowe to jedna z wielu rozpoznawalnych cech BioWare, więc by zachęcić do kupna większą rzeszę graczy – nie tylko nołlajfów, ale również każualowców – gra będzie dostępna na popularnym ostatnio portalu społecznościowym – Facebook.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów
sejm

Czy Polska powinna pójść śladem Francji oraz Kanady i wspierać rodzime produkcje? W końcu branża wirtualnej rozrywki przynosi coraz większe pieniądze, a dobre marki jak „Wiedźmin” rozsławiają rodzimą kulturę i literaturę na całym świecie. Utworzyć coś na modłę Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i wspierać tak, ambitnych twórców oraz ich smakowite wizje, a może wspomagać ich w jakiś innych sposób?

Kto pyta ten nie błądzi, a najłatwiej uzyskać odpowiedzi u źródła. Redakcja Polygamii postanowiła zawitać na Wiejską i podpytać pracujących tam w pocie czoła polityków, jaki oni mają pogląd na tą przyszłościową kwestię.

Mass Effect 2: Kryjówka Handlarza Cieni
mass effect 2, lair of the shadowbroker, kryjówka handlarza cieni

Polak potrafi, nie ma co do tego wątpliwości. Nasi fałszerze co roku zaskakują świat swoim kunsztem i artyzmem. Nieważne – marka, dolar czy euro – są one wykonane staranniej niż zwykłe banknoty. Jako pierwsi opracowaliśmy też sposób na picie denaturatu, płynu borygo, kwasu siarkowego oraz wody kolońskiej. Umiemy też wytrzymać nieziemskie dawki alkoholu – do nas należy rekord świata wynoszący 14,8 promila. Natomiast Polacy chorzy na raka krtani wymyślili sposób palenia papierosów przez rurkę w tchawicy.

Sami zadajcie sobie pytanie, czy dla takiego narodu problemem jest brak dostępu oraz rodzimej wersji DLC do „Mass Effect 2” – „Lair of the Shadow Broker”? Chyba nikt nie miał co do tego wątpliwości.

Nakładka do „Kryjówki Handlarza Cieni” jest już dostępna i znajdziecie ją pod tym adresem. Co ciekawe zawiera własny gustowny instalator, także nie musicie się babrać w rejestrach i plikach. Warto też nadmienić, że „Mass Effect PL Group” jako pierwsza ekipa na świecie, zdołała zmodyfikować pliki tekstowe z gry „Mass Effect 2”. No, no... brawo! Oby więcej takich inicjatyw, a ja znów cieszę się, że mieszkam w takim pięknym kraju niespodzianek jak Polska – gdzie słowo niemożliwe faktycznie nie istnieje.

Wczytywanie...