Po pełnym patosu i zadęcia "Władcy Pierścieni", w końcu nadszedł czas, by Holywood złapało drugi oddech i znowu zaczęło korzystać z pomysłów rodem z fantasy. Scenarzyści rzucają nam tym razem prawdziwą mieszankę wybuchową, a mianowicie film "Your Highness" – komedie pełną gębą osadzoną w, jak najbardziej, fantastycznym świecie.
Już po kilku scenach trailera widać, że film kpi zarówno z klasyków literatury, jak i gier fabularnych. Wszystko do tego jest okraszone nad wyraz mocnym językiem (film ma kategorie dla pełnoletnich!), pieprznymi komentarzami i pośladkami... Keiry..., tfu, Natalie Portman. Na podstawie krótkiego zwiastuna możemy sądzić, że rozrywka będzie przednia, a mięśnie brzucha nie będą się nudzić. Wiadomo, nie każdemu może przypasować specyficzne poczucie humoru, ale odnoszę wrażenie, że tym razem zostaniemy pozbawieni zagrywek rodem z najniższej półki (tak, mam na myśli filmy niejakiego Uwe Bolla) i warto będzie czekać do wiosny.
Komentarze
W Polsce na DVD wyjdzie na pewno, ale co do kina... Skoro żaden dystrybutor nie zdecydował się jeszcze na wypuszczenie tego tytułu u nas, to generalnie szanse są małe - wyjdzie pół roku po premierze światowej (i trzeba liczyć na sukces kasowy na Zachodzie) albo w ogóle.
Dla tego jednego tekstu warto zaryzykować. Trzeba.
Niestety dobry film fantasy musi być długi i wieloczęściowy bo inaczej lipa...
A, jeśli Watchmenów, to też bym chciał, aby zrobił jakiś film fantastyczy.
Użytkownik Shasfana dnia środa, 24 listopada 2010, 10:03 napisał
Z Matta zrób skrzata, z Tokara - gnolla... lub... trolla
Dodaj komentarz