

Strasznie nie lubię poniedziałków, gdyż to jest tragiczny dzień dla informatora. Developerzy dopiero zaczynają budzić się z weekendowego letargu i nie są zbyt skorzy do dzielenia się smakowitymi danymi o swoich wychuchanych projektach. Słowem – nuda. Myślałem, że panowie z Deep Silver rzucą dziś jakimś soczystym mięsem, podczas oficjalnej zapowiedzi „Risen 2: Dark Waters”, lecz niestety Niemcy dali kompletnego ciała. Prócz ujawnienia, że tytuł ten zadebiutuje również na platformie PlayStation 3 (jednakowoż konwersji na konsole ma znów dokonać firma Wizardbox, więc szykuje się kolejna komedia – tematu rozwijać nie zamierzam, Gniewny Joe już mnie wyręczył), nie zdradzili absolutnie nic. Ani daty premiery, ani nowych screenów, ani żadnych nowych konkretów…
Nie jestem jednak tym typem człowieka, który łatwo daje za wygraną. Postanowiłem pójść za przeczuciem i skierowałem się na przeciwległy koniec Gazociągu Północnego – do mroźnej Rosji, słynącej z umiejętności tamtejszych pasjonatów w wyszukiwaniu tajnych danych. Jak się później okazało, to był strzał w dziesiątkę, gdyż udało mi się dokopać do kilku świeżych screenów (choć ich jakość jest mocno dyskusyjna) oraz rozmowy z Björnem Pankratzem, głównym projektantem gry „Risen 2: Dark Waters”. Zainteresowani?