9 kwietnia wybrani gracze będą mogli zagrać w remaster kultowego Diablo II w ramach testów wersji alfa. Testy potrwają do poniedziałku 12 kwietnia. Osoby, które zgłosiły wcześniej chęć udziału i zostały wybrane, dostaną zaproszenia w tym tygodniu. Dostępny będzie wyłącznie tryb dla pojedynczego gracza. Gracze będą mogli wcielić się w postacie Barbarzyńcy, Amazonki oraz Czarodziejki i przejść pierwsze dwa akty, włącznie z walką z Durielem. Blizzard zapowiedział również, że kolejny alfa-test będzie skoncentrowany na wersji multiplayer i odbędzie się później w 2021 roku. Póki co nie znamy daty premiery "Diablo II: Resurrected". Wiadomo tylko, że gra ukaże się na platformy Nintendo Switch, PlayStation 4, PlayStation 5, PC, Xbox One oraz Xbox Series X.
14 maja zostanie wydany "Mass Effect: Legendary Edition". BioWare zdecydowało się na omówienie zmian oraz ulepszeń rozgrywki. Obejmują one poprawki mechaniki walki części pierwszej, pojazdu M-35 Mako, ujednolicenie całej trylogii czy nowe wyważenie Galaktycznej Wojny. O większości ulepszeń wiedzieliśmy wcześniej, jednak teraz podane zostały w zgrabnej liście. Więcej informacji tutaj.
Po tym, jak zapowiedzieliśmy grę Mass Effect™ Edycja Legendarna podczas obchodów dnia N7 i pokazaliśmy wam ją po raz pierwszy wcześniej w tym roku, wasza pasja i ekscytacja dosłownie zwaliły nas z nóg. Dziś chcielibyśmy opowiedzieć wam szerzej o tym, czego możecie spodziewać się po tym remasterze. Znajdziecie tu najświeższe informacje dotyczące Edycji Legendarnej, od usprawnień rozgrywki po zmiany w wyważeniu gry i nie tylko. W przyszłym tygodniu będziecie mogli dodatkowo zobaczyć, jak przebiegał proces tworzenia nowej wersji z naciskiem na zmiany wizualne w całej trylogii.
Czwarty i przedostatni tom serii "The Goon", czyli historii Zbira, za wizerunkiem mięśniaka o kwadratowej szczęce skrywającego tragiczną przeszłość, to satyra, zabawa z czytelnikiem i kolejne dramatyczne wątki. Eric Powell wciąż miesza śmieszne, obrzydliwe rzeczy z poważnymi, piękne, epickie momenty z odrażającymi monstrami oraz ponury, gangsterski świat z fantastyką (raz dosyć jaskrawą!). Mieszanka nadal smaczna, choć od liczby składników aż głowa boli.
Główny wątek tym razem nie znajduje się w kręgu zainteresowań Powella, aczkolwiek klaruje się kierunek, w którym podąży następna odsłona. W tej opisywanej dostajemy zaś zbiór różnych historii pokazujących brak ograniczeń co do treści, bo są tu tradycyjne dla serii dziwne przygody typu walka z bogiem meneli, ale też opowieść pozbawiona tekstu, samotna wędrówka Sępa oraz superbohaterski pastisz.
Oficjalnie, kolejny sezon “Star Trek: Picard” zadebiutuje w przyszłym roku. Następna część opowieści o przygodach emerytowanego kapitana Gwiezdnej Floty będzie składać się analogicznie – z 10 odcinków, które będą emitowane co tydzień. Aktorzy weszli na plan zdjęciowy w lutym, a więc z prawie 8-miesięcznym poślizgiem spowodowanym pandemią koronawirusa.
Pierwszy teaser nie zdradza może zbyt wiele, ale zapowiada powrót kolejnej postaci, z którą bohaterowie uniwersum stykali się niejednokrotnie.
Marvel zdecydowanie nie próżnuje i ostro promuje pozycje, które zadebiutują w sezonie letnim. Mieliśmy już okazję zobaczyć, co słychać u antagonisty “Lokiego”, teraz przyszedł czas na przygody Czarnej Wdowy. Po ponad rocznym poślizgu film rozpoczynający kolejną fazę kinowego uniwersum Marvela, zadebiutuje 9 lipca, równocześnie w kinach i na platformie Disney+.
Nastrój oczekiwania radośnie umila nam kolejny zwiastun. No i kto by pomyślał, że człowiek będzie z wytęsknieniem i zainteresowaniem czekał na następny film o superherosach? Jak widać głód powrotu do względnej stabilności, także w światku filmowym, jest ogromny.
Ulubieniec fanów Marvela, Loki, powraca. Nie jest to jednak ten sam miły, empatyczny i skłonny do poświęceń facet, który wysnuł odpowiednie wnioski i przewartościował całkowicie swój światopogląd. Nie, nie, nie… ta postać umarła nieodwracalnie wraz z morderczym ciosem Thanosa w “Avengers: Wojna bez granic”. W serialu “Loki” zobaczymy tego samego cwaniaka i zakapiora, któremu w wyniku niesamowitego szczęścia oraz zbiegu okoliczności udało uciec od kary wymierzonej po pierwszej części opowieści o Mścicielach.
W produkcji dedykowanej platformie Disney+, antagonista zostaje zatrudniony, chcąc nie chcąc, przez enigmatyczną agencję Time Variance Authority, która ma za zadanie monitorować oś czasu w multiwersum Marvela i ma obowiązek korygować ją, gdy uzna, że zmiany są niebezpieczne dla stabilności całego wszechświata. Loki staje się najemnikiem, który przemierzy wiele alternatywnych światów, aby zbadać i ewentualnie zapobiec nieprawidłowościom.
Apple w ramach swojej subskrypcji Arcade przygotowało dzisiaj prawdziwą gratkę dla fanów RPGów – dwie nowe gry od renomowanych japońskich twórców. Mowa o "World of Demons" od studia PlatinumGames (twórcy NieR:Automata, Bayonetta i innych) oraz "FANTASIAN", za którym stoi nie kto inny jak Hironobu Sakaguchi (twórca serii Final Fantasy). Obie produkcje łączy niezwykła oprawa graficzna – styl tej pierwszej jest inspirowany japońskimi drzeworytami ukiyo-e z okresu Edo, natomiast lokacje drugiej z nich są połączeniem grafiki 3D z ręcznie robionymi modelowymi dioramami. W "World of Demons" wcielimy się w samuraja walczącego ze złem wraz z posłusznymi mu yokai. "FANTASIAN" to z kolei opowieść o chłopcu pozbawionym wspomnień, przemierzającym wielowymiarowy świat rządzony przez maszyny. Gry są dostępne wyłącznie na platformach z nadgryzionym jabłuszkiem (Mac, iPhone/iPad, Apple TV) w ramach wspomnianej subskrypcji. Zwiastuny znajdziecie w rozwinięciu.
Wczoraj padł ostatni klaps na planie drugiego sezonu “Wiedźmina”. Zdjęcia rozpoczęły się w lutym 2020 roku, ale twórcy i ekipa cyklicznie musiała borykać się z problemami natury pandemicznej. Finalnie prace nad kolejnymi odcinkami ekranizacji zajęły 158 dni. Wykorzystano 15 lokacji na terenie Wielkiej Brytanii, 89 aktorów i około 1200 członków ekipy filmowej.
Teraz przyszedł czas na etap montażu i postprodukcji, więc całkiem możliwe, że nowe epizody zobaczymy jeszcze w tym roku. Wedle obietnic ujrzymy w nich historię znaną z “Krwi elfów”, kilka fabularnych zaskoczeń, a także ciut więcej.
Trzynasty Schron przypomina o swoim istnieniu wydając kolejny – najnowszy, choć poprzedni – numer zina. W zawiłości chronologiczne nie ma co się wikłać. Jest jak jest i inaczej nie będzie.
Numer o niewoli tym razem. Jakoś dziwnie aktualny, choć o pandemii ani słowa. Opóźnienie kolosalne (datowany na 2020 rok) ale dla czytelników to nieistotny detal. Ważne, czy autorzy mają coś ciekawego do powiedzenia, czy też międlą czerstwą bułę i proponują popłuczyny po kawie z zeszłego roku. Za świeżość mogę ręczyć, większość tekstów nie ma określonej daty przydatności do spożycia, ale jako jeden z autorów nie mogę wchodzić w buty recenzenta. Ocenę zostawiam czytelnikom.
W numerze: o (nie)przepraszaniu, współczesności, wychowaniu, szczęściu, lekomanii, punku… A wszyscy autorzy o niewoli piszą w gruncie rzeczy. Popkulturowe, bardziej oczywiste ujęcia też są. W końcu Trzynasty Schron postapokalipsą się zajmuje. Numer nie jest monotematyczny, przy 36 stronach nie było to ani możliwe, ani pożądane.
Niedawno poznaliśmy aktorskie wcielenia Atomówek i ich ojca – profesora Atomusa. Teraz przyszedł czas, aby zapoznać się z nowym wcieleniem arcywroga superbohaterek – Mojo Jojo.
W jego skórę wcieli się Nicholas Podany. To aktor, który jest dopiero na początku swojej kariery, ale niektórzy mogą go kojarzyć ze scenicznej wersji “Harry Potter i przeklęte dziecko”, gdzie wcielił się w Albusa Severusa Pottera.
Joseph “Mojo” Mondel Jr. będzie zakompleksionym chłopakiem, który w dzieciństwie pałał niezdrową fascynacją do grupy Atomówek, pomimo otwartej niechęci jego ojca do nich. To kujon. Stoczy wewnętrzną walkę pomiędzy swoją łagodną i brutalną naturą. Swoją pasję odnajdzie w otwartej walce ze swoimi idolkami.
- 1594 strony
- « Pierwsza
- ←
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- →
- Ostatnia »