Okazja dla wszystkich graczy, którzy nie mieli okazji zagrać w "SpellForce", swoistego połączenia strategii czasu rzeczywistego z elementami RPG, osadzonego w spustoszonym i podzielonym na dziesiątki wysepek świecie Eo. Steam wprowadził weekendową promocję, obniżając cenę całego zestawu o 79% (finalnie należy zapłacić 164,19zł). Jeżeli posiadasz jakąkolwiek pozycję z zestawu na twoim koncie, nie będziesz musiał jej jeszcze raz kupować. Wykosztujesz się jedynie na produkty, których nie masz w kolekcji, i to w obniżonej cenie.
Nie będę ukrywał, że jestem fanem gry "Persona 5". Był to pierwszy poważny jRPG, w który zagrałem. Gra wciągnęła mnie na tyle, żeby kupić ją dwa razy – w wersji premierowej i późniejszej "Royal". To łącznie ponad 200 godzin wyjętych z życia, poświęconych perypetiom Jokera i spółki. Po sutym, trzydaniowym obiedzie z czekadełkiem, deserem i kieliszkiem czegoś mocniejszego na trawienie, jakim była wersja "Royal", normalny człowiek miałby dość. Ale po takiej uczcie człowiek nie jest już normalny, chce więcej. Z pomocą przychodzi sequel zatytułowany "Persona 5 Strikers".
Twórcy “Path of Exile” znają się na marketingu i nie są w ciemię bici. Blizzard zapowiedział “Diablo IV”? Oni zapowiedzieli “Path of Exile 2”. Chłopcy i dziewczęta z Zamieci szaleją ze streamami i prezentacjami odświeżonej wersji “Diablo II”? To ekipa Grinding Gear Games odpowiada pełnoprawnym i miodnym zwiastunem rzeczonej kontynuacji swojego oczka w głowie.
Jedno jest pewne, Nowozelandczycy łatwo nie oddadzą pozycji na szczycie łańcucha pokarmowego w gatunku hack'n'slash, którą mozolnie wypracowali przez lata i korzystali na indolencji ich największego konkurenta. Sam zwiastun? Klimatyczny, dynamiczny i napakowany jak kabanos akcją. Dokładnie taki, jaki powinien być.
Choć casting wzbudził ogromną ilość kontrowersji i negatywnych komentarzy, to nie miały one nic wspólnego z decyzją aktorki. Zmiany wynikły po prostu z opóźnienia prac nad “The Witcher: Blood Origin” i konfliktem terminów związanych z innymi zobowiązaniami Jodie Turner-Smith. Prace na planie miały rozpocząć się już w maju i trwać do końca września, lecz Netflix w ostatniej chwili postanowił całkowicie zmodyfikować harmonogram zdjęć. Nie wiemy, kto zastąpi artystkę i wcieli się w rolę elfki Eile, jedną z głównych ról w produkcji.
W kuluarach mówi się, że to nie koniec zmian związanych z wiedźmińskim uniwersum Netflixa. Platforma podobno zdecydowała się mocno przemodelować początkowo rozpisane założenia, zarówno w przypadku “Blood Origin”, jak i ewentualnym trzecim sezonem “Wiedźmina”. Konkretów obecnie brak, ale mamy usłyszeć je już wkrótce.
...i wygląda to jak klasyczna pozycja od stacji The CW, czyli dość budżetowo.
Dziś rozpoczęły się zdjęcia do aktorskiej wersji popularnych “Atomówek”, więc nie dziwi, że w sieci pojawiły się pierwsze fotki z planu zdjęciowego. Nie można je nazwać oficjalnymi, bo były robione z popularnego partyzanta przez jednego z paparazzich, ale dają one niezgorszy wgląd na to, jak będą wyglądały kostiumy głównych bohaterek. Odpowiedź – podobnie jak to było w animacji.
Games Workshop nie ustaje w przenoszeniu swoich licznych gier planszowych i figurkowych na ekrany komputerów. Tym razem zapowiedziano adaptację uniwersum Warhammer Age of Sigmar w postaci turowej gry strategicznej "Storm Ground". Gracze poprowadzą w niej jedną z trzech armii – Stormcasts, Nighthaunt lub Maggotkin. Gra będzie zawierać kampanię dla pojedynczego gracza w stylu roguelike oraz możliwość stoczenia bitew online z innymi graczami. Do tego dochodzi element karcianki kolekcjonerskiej, w której poszczególne karty odblokowują nowe jednostki, umiejętności czy ekwipunek. Wydawca Focus Home Interactive ogłosił, że gra ukaże się 27 maja na PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch oraz PC. Dorzucił również krótki zwiastun, który znajdziecie w rozszerzeniu.
W dzisiejszym świecie poprawności politycznej naprawdę mało rzeczy mnie dziwi. Ostatnio natknąłem się na konto na Twitterze prowadzące listę gier, w których można lub nie można pogłaskać psa. Poza delikatnym uniesieniem brwi nie wykazałem żadnej innej reakcji. Są jednak gracze mocno przejmujący się niemożliwością zabawy z pupilem w swoich ulubionych produkcjach. Jednym z nich z pewnością jest twórca moda do "The Elder Scrolls V: Skyrim" pt. "Pet the Dog", który miał dość niewzruszonej postawy Bethesdy w tej sprawie.
Mod dodaje trzy nowe animacje pochylania się i głaskania psiaków za uszami. Zwierzak oczywiście musi być nastawiony do ciebie przyjaźnie. Twórca zaznacza, że nie jest profesjonalnym grafikiem i jego dzieło pozostaje dalekie od ideału. Aby wszystko wyglądało jak najlepiej, należy stać przodem do psa, gdyż inaczej animacje mogą wyglądać nieco... dziwnie. Mod nie obejmuje głaskania innych zwierząt. Cóż, to modyfikacja, na którą nie zasługiwaliśmy, ale jej potrzebowaliśmy. Mrrr, dobry piesek.
Od premiery "Outriders" minęło już kilka dni. Produkcja studia People Can Fly bardzo szybko zaczęła bić rekordy na platformie Steam, jednak coraz częściej słychać głosy niezadowolenia z rozlicznych bugów i problemów technicznych. W świąteczny weekend serwery padły, uniemożliwiając rozgrywkę nie tylko wieloosobową, ale również tę dla pojedynczego gracza. Źle funkcjonująca okazała się również funkcja cross-play, pozwalająca na wspólną zabawę użytkownikom komputerów osobistych oraz konsol – z uwagi na wyrzucanie z kolejek twórcy wyłączyli automatyczny wybór tej opcji i zalecili jej unikanie.
Obecnie internauci skarżą się na bug, który całkowicie usuwa cały ekwipunek po wyrzuceniu gry do pulpitu czy utraceniu połączenia z serwerem. Znikają nawet przedmioty aktualnie używane przez postać. People Can Fly pomogli kilku graczom odzyskać utracone rzeczy, ale na razie nie określili się, kiedy błąd zostanie naprawiony. Co ciekawe, bug ten raportowany był wielokrotnie w wersji demonstracyjnej.
Do sieci trafił właśnie zwiastun nadchodzącego serialu pt. "Dziedzictwo Jowisza" ("Jupiter's Legacy"), mającego mieć swoją premierę 7 maja na Netflixie. Bazuje on na komiksie Marka Millara o tym samym tytule. Pierwsza generacja superbohaterów zapewniała pokój na świecie przez niemal wiek. Gdy czarny charakter przejmuje kontrolę nad krajem, dzieci superbohaterów muszą nauczyć się kilka faktów o odpowiedzialności i sprostać swojemu dziedzictwu.
W głównych rolach zobaczymy Josha Duhamela (Utopian), Bena Danielsa (Brainwave), Leslie Bibb (Lady Liberty) czy Andrew Hortona (Paragon). Pierwszy sezon ma składać się z ośmiu odcinków.
"Uniwersum Metro 2033" to projekt głównie pozwalający na zaistnienie na światowym rynku zupełnie nieznanych pisarzy. Według Wikipedii zbiór aktualnie liczy 118 pozycji oraz 27 ze spin-offu, "Uniwersum Metro 2035" (oczywiście bez liczenia oryginalnej trylogii). W Polsce wydawnictwo Insignis stara się publikować najlepsze powieści, zupełnie pomijając oryginalną chronologię. Tym razem otrzymaliśmy "Drogę stali i nadziei”, która zadebiutowała u naszego wschodniego sąsiada w 2014 roku. Czy warto było czekać?
Książka zbudowana jest z trzech wątków. W pierwszym śledzimy losy Azamata, byłego funkcjonariusza OSNAZ-u (siły specjalne Nowoufijskiej Republiki Komunistycznej), którego pragnienie pomszczenia zmarłego druha zaprowadzi do poszukiwań bratanicy oficera NRK. W drugim podążamy za Ingą Wojnowskają, zaufaną Mistrza Zakonu Odrodzenia (będącego swoistym stalinowskim łagrem), wykonującą zadanie odnalezienia dziewczyny o olbrzymich zdolnościach telepatycznych. W ostatnim wątku czytamy o Morhołcie, stalkerze podejmującym się ochrony nawiedzającej go w snach dziewoi. Wszystkie historie łączy osoba Darii Darmowej.
- 1594 strony
- « Pierwsza
- ←
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- →
- Ostatnia »