Rafineria 2011

Program Rafinerii gotowy!

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

Organizatorzy imprezy Rafineria ogłosili, że program części konwentowej został już przygotowany. Wśród kilkudziesięciu atrakcji znajdziecie prelekcje, konkursy, pokazy i LARP-y. By zapoznać się z dokładnym planem, co, gdzie i kiedy, zajrzyjcie tutaj.

Ziemie Jałowe 2011

Ziemie Jałowe – Program

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

Na stronie Ziemi Jałowych opublikowany został dokładny program imprezy. Zapraszamy do szczegółowego zapoznania się z przygotowanymi atrakcjami, pojawienia się na Ziemiach Jałowych oraz udziału w LARPie, turniejach, konkursach, prezentacjach, prelekcjach i projekcjach filmowych.

Ponadto organizatorzy informują, że postacie do Gry Terenowej można zgłaszać tylko do najbliższego wtorku (28.06.2011). Formularz znajdziecie tutaj – osoby, które pojawią się na LARPie bez zgłoszonej postaci automatycznie zostają Przyjezdnymi i startują z więzienia – dzień wcześniej ostro zabalowali w Saloonie nie pozostawiając ludziom szeryfa innego wyjścia niż aresztowanie. Kto zapomniał się zgłosić?

Ziemie Jałowe 2011

Informacja prasowa

Zapraszamy wszystkich, a w szczególności osoby wybierające się na Grę Terenową na Ziemiach Jałowych, do zapoznania się z działem Inspiracje. Jest to lista 19-tu propozycji książek, filmów, klipów, komiksów, oraz gier – wszystko po to, abyście jeszcze lepiej mogli poczuć klimat postapokaliptyczno-westernowego świata.

Książki fantastyczne

"Koniec Pieśni" na GamExe

Dodał: , · Komentarzy: 0

Wakacje zaczęły się na dobre. Na wszystkich czekają wspaniałe atrakcje (questy) i moc doświadczeń (expa). game exe, książki fantasy, wojciech zembaty, książki fantasy, gexe Do ich grona zaliczyć można także lektury, które wpadną wam w ręce tego lata, umilając czas spędzony w pociągu, samochodzie, na leżaku, na koniu, plaży, polu bitwy... Dobra, dosyć tego bełkotu – na GE mamy od dziś recenzję "Końca Pieśni" Wojciecha Zembatego, a Wy macie ją przeczytać. Dlaczego? Bo ja tak mówię. I żebyście mogli potem powiedzieć, że się nie znam.

Gdy sklepowe półki z literaturą uginają się pod ciężarem leżących na nich smoków, żelastwa używanego do ich szlachtowania oraz zwojów z formułami zaklęć równie oklepanych, co "Abrakadabra", napisanie dobrej, zajmującej i w jakiś sposób nowatorskiej książki o mieczach i magii samo w sobie jest sukcesem. Każdy czytelnik, darzący sympatią ten gatunek, czy też po prostu szukający porządnej, odciągającej od rzeczywistości lektury, ucieszy się na kontakt z czymś, co po pierwsze zaoferuje mu dobrze znane klimaty opowieści w starym, "klasycznym" stylu, po drugie zaś przedstawi sprawdzony schemat w nowy, pomysłowy sposób. Tyle, jeśli chodzi o ogólniki we wstępie, przejdźmy do paru konkretów.

Might & Magic: World of Xeen

„Might & Magic” kończy 25 lat!

Dodał: , · Komentarzy: 0

Tysiące godzin przed monitorem, setki nieprzespanych nocy, dziesiątki przekładanych spotkań na świeżym powietrzu, multum nieodrobionych prac domowych. Seria „Might & Magic” ewidentnie zrujnowała dzieciństwo i życie prywatne milionom graczy, ale ktokolwiek, kto raz zanurzył się w krainie Enroth lub Erathii, dobrze wie, że każda sekunda spędzona w tych wirtualnych światach była tego warta. Ten magiczny, choć do bólu przesłodzony, świat wciąż urzeka i skutecznie nęci strapionych bohaterów, szukających sławy, władzy, przygód oraz bogactw – najważniejszych rzeczy w życiu prawdziwego herosa.

might

Oczywiście, seria przeżywała wiele wzlotów i upadków, niejednokrotnie zaliczając dno oraz wystawienie się na śmieszność. Cierpliwość graczy była testowana stanowczo zbyt dużo razy i za często musieli oni znosić podły smak rozczarowania czy odcinania kuponów, lecz mimo to ich miłość pozostała fanatyczna. Dopóki żyją pasjonaci pamiętający dawne czasy chwały, dopóty uniwersum „Mocy i Magii”, będzie prosperowało i przetrwa nawet najgorsze chwile. Tak było chociażby w mrocznych czasach, kiedy niegdysiejszy gigant 3DO chwiał się na glinianych nogach i wydawał niedopracowane buble, które wręcz kalały tę kultową markę.

Szczęśliwie, seria „Might & Magic” za rządów Ubisoftu powoli podnosi się z kolan i zaczyna wracać na należne jej miejsce. Dzięki temu marka wciąż może kreślić historie gier komputerowych i robić to z godnością. 25-latkowi w końcu przysługuje taki przywilej.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów
wiedźmin 2

W kraju, gdzie sprzedaż rzędu 20 tys. egzemplarzy jest uważana za niemały sukces kasowy, a dany tytuł staje się bestsellerem, takie wyniki robią ogromne wrażenie. Choć w sumie nie powinno to dziwić, skoro minęło już ponad półtora miesiąca od premiery gry, a ta nadal utrzymuje się na pierwszych miejscach w różnorakich rankingach sklepowych. Dzieła CD Projekt RED cieszą się w naszym kraju pięknym fenomenem, śrubując za każdym razem wszelkie rekordy popularności. Siła świata wykreowanego w umyśle Andrzeja Sapkowskiego? Swoiste uniesienie patriotyczne? Słowiańskie klimaty?

Zapewne każdy element w jakimś stopniu odpowiada za sukces „Wiedźmina 2” w naszym kraju. Nie ulega też wątpliwości, że to zwyczajnie solidny cRPG, który idealnie trafia w gusta rodzimych graczy. Dojrzały i mroczny tytuł, nie sprowadzający człowieka do rangi imbecyla na granicy analfabetyzmu, urodzonego z dwoma lewymi rękami oraz zaburzonym procesem postrzegania rzeczywistości. Stanowiący pewną opozycję dla dziwnej wizji komputerowej gry fabularnej, lansowanej przez speców z BioWare. Może już tutaj tkwi główna siła popularności wirtualnych przygód Geralta z Rivii? To po prostu tytuł z najwyższej półki, w który trzeba zagrać.

Mass Effect 3

Film „Final Fantasy: The Spirits Within” nie zapisał się złotymi zgłoskami w historii kinematografii i dołączył do pokaźnej grupy nieudanych ekranizacji gier komputerowych. Trudno się temu dziwić, zważywszy na to, jak ogromne rozczarowanie on przyniósł. Ludzie ze Square Pictures brylowali w blasku fleszy, nie szczędząc prasie buńczucznych zapowiedzi w stylu „rewolucji cyfrowej” czy „zupełnie nowych doznań wizualnych”. Topowa licencja również działała na wyobraźnie fanów, którzy oczekiwali prawdziwej uczty w swoim ulubionym uniwersum.

final fantasy: the spirits within

Przyszedł lipiec 2001 roku, a wraz z nim fala krytyki i rozgoryczenia dziełem Square Pictures. Podobnie jak w przypadku „Wodnego świata”, tytuł nie sprostał wysokim wymaganiom kinomanów. Cóż, film nie był taki zły, a animacja do dziś wywołuje reakcje mlaskania z zachwytu, aczkolwiek kompletnie zawiódł scenariusz i forma adaptacji. Dzieło Hironobu Sakaguchi skutecznie usypiało, nawet totalnie rozentuzjazmowanych fanów, a także było pełne błędów logicznych czy uproszczeń, które nie sposób nawet teraz przełknąć. Jednak do najgorszych grzechów można zaliczyć fakt, że prócz chwytliwej nazwy, niewiele miało ono wspólnego z marką „Final Fantasy”. Rozczarowanie szybko sięgnęło zenitu, a film zniknął z repertuarów kin zanim ktokolwiek zdołał wykrzyczeć dłuższą „wiązankę”, przynosząc Square Pictures 51 mln. dolarów strat i po kilku tygodniach bankructwo.

GameExe View

Kolejna aktualizacja GameExe View

Dodał: , · Komentarzy: 0

Pogoda jest ostatnio mocno kapryśna i wyraźnie ubiera się w szkocką kratę – nie tego spodziewaliśmy się po początku wakacji oraz pierwszych dniach lata. Na dodatek w branży elektronicznej rozrywki panuje totalny marazm i smakowitych wieści jest jak na lekarstwo. Trzeba żyć od jednego konwentu do drugich targów i cieszyć się ochłapami, które od niechcenia zrzucają pod stół rozleniwieni developerzy. Pod tym względem to bardzo ciężki okres.

Choć z drugiej strony, wszędzie trzeba doszukiwać się jakichś pozytywnych rzeczy. Dzięki zmiennej aurze i braku innych „rozpraszaczy”, nasz zespół GameExe View pracuje pełną parą, wyrabiając 110% normy. Co ciekawego dziarska ekipa przetłumaczyła w czynie społecznym? Odpowiedź nie jest łatwa, gdyż w tym tygodniu dominuje zestaw mieszany, czyli trochę tego i ciut tamtego. Musicie więc przekonać się sami. Jak zwykle, zapraszam i gorąco polecam.

Guild Wars 2

ArenaNet nie oszczędza fanów swojej najnowszej produkcji – Guild Wars 2. Najpierw była zapowiedź i długi okres milczenia, potem huczne ujawnienie, dalsze milczenie i stopniowe dawkowanie informacji o klasach, mechanice, rasach i uniwersum. Człowiek czekał na te ochłapy i łapczywie je pożerał, zwiększając apetyt. I teraz bum, zawału można dostać! Nie wiadomo od czego zacząć, o czym napisać najpierw, co oglądać! Walka pod wodą! Specjalna broń do walki pod wodą!! Aparaty do oddychania pod wodą!!! Lochy!1!! 20 MINUT GAMEPLAYA!!!1!11 Mózg mi zaraz eksploduje!

guild wars 2, arena net, arenanet, ncsoft

Ale od czego macie takich świrów jak ja, piszących o tym dla satysfakcji i w czasie wolnym. Uporządkowałem dla was ten zalew informacji. Oraz oczywiście 20 minut gameplaya (!!!) – to wszystko w rozwinięciu.

Hobbit: Niezwykła podróż

„Hobbit” to dzieło z pokaźnym bagażem doświadczeń, które już kilkakrotnie stawało na krawędzi realizacji. Bankructwo MGM, gorączkowe zmiany reżyserów, słabnące zainteresowanie fanów, stopniowo rosnące niezadowolenie zaangażowanych aktorów, wrzody Petera Jacksona i nerwowe szukanie nowych scenerii w wyniku strajków na tle religijnym. Tak, wielu zarzuciłoby ten projekt już dawno temu i odłożyło go na inne, lepsze czasy, ale producentom filmowym potrzebny jest sukces na miarę „Władcy Pierścieni”.

Przygody Bilbo Bagginsa są kwoką znoszącą złote jaja, skazaną na kasowy sukces, więc w oczach hollywoodzkich potentatów warto zagryźć wargę i zapalić symbolicznego papierosa dla ukojenia nerwów, gdyż za kilkanaście miesięcy kurek z pieniędzmi zostanie odkręcony. Tym bardziej, że fantastyka przechodzi ostatnio miły renesans w kinematografii i trzeba to jakoś wykorzystać.

Wygląda na to, że limit pecha został już wyczerpany i ekranizacja „Hobbita” zaczyna wychodzić powoli na prostą. W celu udowodnienia tego wniosku, twórcy postanowili opublikować trzy pierwsze zdjęcia prosto z planu. Miłośnicy magów w szpiczastych kapeluszach i owłosionych stóp, będą wniebowzięci.

hobbit, martin freemanhobbit, martin freeman, peter jacksonhobbit, ian mckellen

Zgodnie z obecnie panująca modą, film został podzielony na dwie części. Pierwsza z nich trafi na ekrany naszych kin w grudniu 2012 roku, natomiast druga – dwanaście miesięcy później. Jest na co czekać?

Wczytywanie...