
Pierwszego lipca pojawiła się w kinach trzecia już część kultowej serii "Transmorers", która słynie z tego, że z filmu na film staje się coraz gorsza. Jaka poszło tym razem? Postanowiłem odpowiedzieć na to pytanie w recenzji pisanej pod wpływem emocji. Czy trzecia odsłona przygód gadających ciężarówek zbliżyła się do poziomu równie kultowego "Power Rangers", słynnego "Generała Daimosa", czy też czegoś jeszcze innego? Sprawdźcie sami i przekonajcie się, czy oglądając ten film nie popełnicie kosztownego błędu.

Wszystkim, którzy nie będą mogli pogodzić się z moim spojrzeniem na sprawę, polecę recenzję Nostalgicznego Krytyka (niestety nie doczekała się jeszcze tłumaczenia). Chciałbym również wszystkich gorąco przywitać, to mój pierwszy news i mam nadzieje, że nie ostatni!