Diablo III

Drugim ciekawym materiałem, niestety ostatnim w obrębie naszej tematyki, wyemitowanym na gali Video Game Awards jest intro „Diablo III”. Pan Grozy powraca do bogobojnego Sanktuarium z ogromnym przytupem, godnym jednego z największych antagonistów w historii gier komputerowych. Ku rozczarowaniu mas, Blizzard nie zdradził daty premiery swojego diabelskiego dziecka, lecz nawet pomijając ten oczywisty brak zdecydowanie jest na czym zawiesić oko. Hej, w końcu to „Zamieć”, a nie jakieś drugorzędne anonimowe studio – pewne standardy muszą być po prostu zachowane.

diablo 3, deacrd cain

Poza tym, czy może być coś słodszego niż powrót jednej z największych ikon serii „Diablo”? Miło się ogląda Leah, ale mimo najszczerszych chęci ta młoda dama nigdy nie zastąpi kogoś takiego jak Decard Cain. Przenigdy.

Mass Effect 3

Tegoroczna gala Spike TV Video Game Awards kompletnie rozczarowała w kwestii niespodzianek. Zaczynam powoli dziękować Bogu za to, że tym razem posłuchałem instynktu i zamiast zarywać kolejną noc w roku, obrałem kurs pod cieplutką kołdrę. Zabrakło torpedy na miarę „The Elder Scrolls V: Skyrim” i otrzymaliśmy jedynie czysty standard, zgodny z wcześniejszymi przewidywaniami. Szczęśliwie, na jednej z gorętszych imprez w kalendarzu branżowym nie mogło zabraknąć kilku smakowitych materiałów, na których warto zawiesić oko. Nawet pomimo faktu, że nie wzbudzają tak wielkiej sensacji jak ujawnienie jakiegoś ekscytującego projektu.

mass effect 3, żniwiarz, miażdzypaszcza

Jednym z nich jest świeżutki fragment rozgrywki prosto z „Mass Effect 3”. Zostawiamy Sur’Kesh oraz chłopców z Cerberusa, którzy już nam się odrobinę przejedli i obieramy kurs na planetę wiecznej wojny, ojczyznę wojowniczych Krogan – Tuchankę. BioWare pragnęło nie zawieść swoich wiernych fanów i trochę ich udobruchać po tym, jak okazało się, że tajemniczy projekt zapowiadany kilka tygodni temu jest RTS’em („Command and Conquer: Generals 2”, jakby ktoś pytał). Zgodnie ze wszystkimi wymogami „epickości”, Kanadyjczycy przyszykowali filmik wypełniony po brzegi akcją, wybuchami i akrobacjami dziarskiego komandora. Shepard kontra ogromny Żniwiarz? Ciężko wyobrazić sobie lepszy początek dnia.

Star Wars: The Old Republic

Za oknem pogoda wprawiająca w wybitnie depresyjny i mroczny nastrój, więc trudno byłoby wybrać lepszy moment, aby trochę nagrzeszyć. Nikt lepiej nie nada się do tego zbożnego i słodkiego celu niż Inkwizytor Sithów, którego aż rozpiera negatywna energia pochodząca z najgłębszych zakamarków Ciemnej Strony Mocy. Człowiek, który nie bawi się w konwenanse, tylko dąży po niewinnych trupach do celu.

the old republic, inkwizytor sithów

Nieważne, czy zdecydujecie się na opanowanego zabójcę, który morduje przeciwników z zimną krwią, czy może na potężnego czarownika, miażdżącego wszystkie nędzne istotki w swoim zasięgu za pomocą niepohamowanej furii. Wokół inkwizytora zawsze będzie unosić się sugestywna aura śmierci, grzechu, ambicji oraz pychy. Jestem więc przekonany, że ta klasa zdobędzie mnóstwo fanatycznych wyznawców. W końcu kiedyś trzeba zaspokoić swe mroczne żądze, nieprawdaż?

Diablo II

Jubileuszowy turniej Diablo II

Dodał: , · Komentarzy: 6

Mija właśnie kolejny rok od momentu, w którym grupa zapaleńców postanowiła, wbrew wszystkim przeciwnościom, założyć nasz wspaniały portal. Owoc tego heroicznego czynu przetrwał do dziś, pomimo wielu zewnętrznych i wewnętrznych starć z demonami lenistwa, konkurencji i czasu, okupionych hektolitrami potu, tysiącami godzin pracy i niezliczonymi dyskusjami na wszelakie tematy. Z tej właśnie okazji w tym szczególnym dla nas wszystkich dniu GameExe ogłasza nabór do jubileuszowego turnieju Diablo II!

diablo, turniej, gameexe, ge, jubileusz
Game Exe

Informacja prasowa

Na serwisie Wolsungeria pojawił się kolejny materiał do gry fabularnej Wolsung. „W służbie przyzwoitości” to pełne akcji śledztwo, które pozwoli bohaterom poznać od podszewki sekrety studenckiego życia miasta Ys.

wolsungeria, wolsung, w służbie przyzwoitości, steam pulp fantasy

Wolsungeria to portal publikujący co tydzień gotowe do wykorzystania scenariusze i materiały źródłowe, pisane przez autorów dodatków do polskiego systemu steam pulp fantasy Wolsung. Zapraszamy do lektury!

Kingdoms of Amalur: Reckoning

Premiera „Kingdoms of Amalur: Reckoning” już za pasem, dlatego też nadszedł najwyższy czas, aby twórcy odkryli rąbka tajemnicy związanego z edycją kolekcjonerską tejże produkcji. Niestety, trzeba otwarcie przyznać, że wydanie specjalne gry złotego tria Rolston-Salvatore-McFarlane przywitałem z chłodną obojętnością, bo ani ono nie zachwyca, ani nie rozczarowuje. Nie zrozumcie źle, zestawy zaproponowane przez twórców do biednych nie należą i zapewne kilku pasjonatom ślinka pocieknie na myśl o smakowitych gadżetach, jakie mogą trafić w ich ręce, lecz znów wszystko rozchodzi się o jedną kwestię – ceny.

kingodms of amalur: reckoning

Wiadomo, świat kręci się wokół pieniędzy, a wydatek rzędu 600-800 zł nie jest na portfel każdego zapalonego gracza. Nawet takiego, który lubi sobie od czasu do czasu zaszaleć i szarpnąć się na większy wydatek związany z tytułem, na jaki czeka z wytęsknieniem. Miło, że 38 Studios jest świadome problemu i z tego powodu przygotowało trzy różne unikalne wydania kolekcjonerskie, lecz nie zmienia to faktu, że kwota wszystkich zestawów jest wciąż dość zaporowa. Tym bardziej, że gwiazdka coraz bliżej, z kolei potem trzeba odkładać te miniaturowe portrety Benjamina Franklina na inne zbożne cele – „Diablo III”, „Mass Effect 3”, miesięczny haracz do „The Old Republic” i tak dalej.

Zresztą oceńcie sami, czy warto zdecydować się na poważniejsze inwestycje w świat Amalur.

Risen 2: Mroczne wody

Prawda, nasz bezimienny bohater z „Risen 2” zapija smutki w chrzczonym rumie i przechodzi klasyczne stadia depresji, lecz te fakty nie oznaczają, że będzie samotnie poszukiwał ratunku dla uciskanego archipelagu wysp. Hej, skoro John McClane miał swojego Zeusa Carvera, to dlaczego kolejny zmęczony życiem śmiałek miałby być wyjątkowy? W końcu udręczone dusze przyciągają się tak mocno jak magnes mknie w kierunku żelaza.

No, ale nie wchodźmy tym razem na filozoficzną ścieżkę, bo mimo całego szacunku do chłopców z Piranha Bytes, nie posądzam ich o to, aby stworzyli fabułę będącą prawdziwą ucztą intelektualną. Tak czy siak, konieczność podróżowania po kilkunastu wysepkach i posiadania własnej łajby, wymusza na protagoniście zwerbowanie odpowiedniej załogi. Generalnie nie można być samemu sobie sterem, żeglarzem, okrętem – to tylko wybujałe mickiewiczowskie fantazje.

risen 2, kapitan stalowobrody

Oczywiście, rekruci nie będą się jedynie pałętać po statku, grając rolę ambitniejszego tła, lecz istnieje również możliwość zaproszenia ich do wspólnego uczestniczenia w naszych wędrówkach. Poza tym, mają to być postacie z własną historią, motywacjami i przemyśleniami. Na dowód tego ostatniego zdania, twórcy postanowili przybliżyć nam sylwetki dwóch towarzyszy, którzy złączą swój los z Bezimiennym – kapitana Stalowobrodego, czyli pirata z zasadami oraz Jaffara... ten tego... gnoma z misją.

Gra o tron

Pomimo tego, że stacja HBO spełniła większość oczekiwań fanów, tworząc solidną i niebywale klimatyczną adaptacje kultowej „Gry o tron”, to nie uniknęła ona kilku mankamentów, które sprawiły kompletny zawód miłośnikom prozy George’a R. R. Martina. Niewątpliwie jednym z największych rozczarowań były potyczki i sceny batalistyczne.

Niewiele było pojedynków przyprawiających o żywsze bicie serca (chyba jedynie starcie pomiędzy „Królobójcą” a Nedem można było określić mianem udanego), natomiast nie brakowało rozlicznych wpadek (chociażby ostatnia scena z udziałem Syria). Z kolei o bitwach można napisać bardzo mało, gdyż generalnie ich zabrakło. Słodką tajemnicą twórców pozostaje, jak teraz uda im się wprowadzić postacie Roose’a Boltona i Rickarda Karstarka, które są kluczowe dla późniejszych wydarzeń w Westeros. No, ale na ich obronę trzeba przyznać, że zawsze w cwany sposób starali się zatuszować oczywiste niedociągnięcia (m.in. sprytny fortel z ogłuszeniem Tyriona).

gra o tron, potyczki

Jednakowoż, o ile w pierwszym sezonie można było spokojnie przymknąć oko na kwestię potyczek (bo tych w książkowej „Grze o tron” de facto było stosunkowo niedużo), to w kolejnym takie kreatywne podejście już nie przejdzie. W „Starciu Królów” nie brakuje pełnoprawnych pojedynków oraz krwawych bitew, dlatego też w umysłach pasjonatów kiełkuje obawa, że twórcy ponownie nie podołają ogromnej skali starć i dojdzie do znienawidzonych cięć. Wtedy... cóż, siłą rzeczy zacznie ulatniać się niechciany smród porażki, a tego chyba chciałby uniknąć każdy.

Kolejna część wyprawy za kulisy drugiego sezonu „Gry o tron” skupia się właśnie na pojedynkach i choreografii walk. Czy najnowszy materiał rozwieje choć część dylematów?

The Elder Scrolls V: Skyrim

Usługa dla graczy Raptr przygotowała zestawienie tytułów, przy których gracze spędzają najwięcej czasów. W kategorii RPG oraz w ogólnej klasyfikacji wszystkich branych pod uwagę tytułów zwyciężyło The Elder Scrolls V: Skyrim.

skyrim, the elder scrolls

Jak też wyliczono, wśród ponad 10 mln graczy zarówno na PC, jak i konsoli Xbox 360, niewielką przewagę głosów nad Call of Duty: Modern Warfare 3 wygrało najnowsze dziecko Bethesdy. Trzeba dodać, że podczas liczenia nie sumowano jedynie wszystkich godzin spędzonych przy grze, ale powstał specjalny wzór uwzględniający całkowitą liczbę godzin poświęconych grze w ciągu miesiąca od jej debiutu, przeciętną długość jednej sesji w pierwszym miesiącu, jak też średni czas spędzony przez użytkowników w trakcie pierwszego tygodnia od premiery danej gry. W podsumowaniu nie wzięli udziału gracze z konsol PlayStation 3 i Wii, gdyż nie ma narzędzi pozwalających na zebranie odpowiednich danych.

Stworzono także osobne kategorie. W tej przeznaczonej dla RPG drugie miejsce przypadło Dragon Age II, zaś kolejne zajęli odpowiednio: Deus Ex Human Revolution, Dark Souls oraz rodzime Two Worlds II.

W przypadku gier MMO największa awans, bo aż o 2500%, zaliczyło DC Universe Onlne. Wynik ten jest na pewno efektem przejścia gry na model free-to-play. Nieco mniej czasu w kategorii tych "darmowych" gier spędzono przy Champions Online oraz All Point Bulletin.

Jak myślicie, czyżby taki wynik Bethesdy był rezultatem wzmożonej akcji wyszukiwania błędów czy też raczej szerokiego zainteresowania na zasadzie "ciekawe co tym razem popsuli"?

Final Fantasy XIII-2

Redaktorzy prestiżowego japońskiego magazynu Famitsu znów zaszaleli. Wystawili kolejną notę maksymalną w krótkim odstępie czasu. Po piątej części sagi Elder Scrolls idealną grą okrzyknięto konsolowe Final Fantasy XIII-2.

final fantasy xiii-2

Zadanie to nie jest łatwo, bowiem trzeba zdobyć maksymalną ilość punktów, czyli 10, od czterech niezależnych recenzentów. Następnie otrzymane noty są ze sobą sumowane i na tej podstawie oblicza się końcowy wynik.

Akcja gry toczy się trzy lata później o wydarzeniach z poprzedniej części. Lightning poświęciła się, aby uratować świat, przez co dawni towarzysze musieli ją uznać za zmarłą. Przeciwnego zdania jest jednak jej siostra. Serah Farron uważa, że Lightning wciąż żyje. Jej niespodziewanym sojusznikiem zostaje Noel – przybysz z przyszłości. Twierdzi on, że uznana za zmarłą w istocie jest teraz przyboczną tajemniczej Bogini. Serah wyrusza w podróż przez czas, aby odnaleźć siostrę.

Do Polski gra zawitać ma 3 lutego.

Wczytywanie...