Wczoraj na Facebooku rozpętała się prawdziwa burza. Czego dotyczyła?

Wszystko zaczęło się od wywiadu z Davidem Brevikiem, który zrobił serwis IncGamers. Brevik to jedna z najważniejszych osób w studiu Condor, które przejął Blizzard. Przemianował on nazwę studia na Blizzard Nort, a ten stworzył dwie pierwsze części "Diablo". Niestety pojawiły się pewne konflikty, które spowodowały, że Brevik i dwóch innych współzałożycieli Condor – bracia Max i Eric Schaefer, odeszli z firmy i założyli Flagship Studios. Firmę tę rozwiązano, a Schaeferowie założyli Runic Games, znane z "Torchlighta". Brevik za to rozpoczął prace w zupełnie innym studiu, które obecnie zajmuje się grą "Marvel Heroes". Warto nadmienić, że Blizzard w 2005 roku zamknął oddział Blizzard North, w którym byli członkowie studia Condor.

Na gamescom pokazane zostało jedno z zadań w "Dishonored" – misję, polegającą na pozbyciu się Lady Boyle. Dyrektor kreatywny, Rafael Colantonio opowiada na poniższym wideo o różnych sposobach wykonania zadania.

Trudność w tej misji polega na tym, że Lady Boyle znajduje się na balu, na którym nosi maskę – niestety są trzy osoby o tym samym nazwisku i w tej samej masce. Jak rozpoznać tą właściwą? Pierwszą możliwością na wykonanie zadania jest przeprowadzenie śledztwa i przepytanie wszystkich gości. Następnie możemy zabić Lady Boyle... bądź nie – decyzja zależy od nas. Kolejnym sposobem jest zabicie wszystkich trzech dam w maskach albo.... zabicie wszystkich gości, co jest bardzo trudne, bo miejsce te jest strzeżone. W różny sposób możemy się też dostać na bal – zdobyć odpowiedni bilet lub wejść niepostrzeżenie.

Dzisiaj premierę ma Darksiders II w polskiej wersji kinowej, zarówno na konsolach jak i na PC. Niechaj żyje Śmierć!

Nie wiem, czy chcę wiedzieć, co myśli o wcielaniu się w Śmierć Natanek, ale mało mnie to obchodzi, bo "Darksiders II" może być bardzo dobrą grą. Większy świat w porównaniu do jedynki, dużo usprawnień i coś, na czym polega rozgrywka – zagadki i system walki. Czy udało się stworzyć soczystą, ociekającą sokiem grę, w której wszystkie elementy tworzą spójną całość (tudzież owoc)? Średnia ocen na metacritic (83 na PC, 84 na PS3 i 85 Xbox 360) wskazuje, że tak.

Pojawiła się informacja na forum Reddit, że jakoby akcja Fallouta 4 miałaby rozgrywać się w Bostonie. Skąd takie przypuszczenie?

Bethesda podobno odwiedziła Boston i zbiera o nim potrzebne dane i informacje oraz przygląda się lokacjom, a wszystko we współpracy z pracownikami Massachusetts Institute of Technology. Użytkownik, który podzielił się tą wiadomością, nie chce podać więcej faktów na ten temat, gdyż stwierdził, że może przez to stracić pracę lub zostać pozwany. Ale podkreślił, że "może, ale nie musi, być pracownikiem MIT".

Gdyby ta informacja okazała się prawdą, oznaczałoby to że najprawdopodobniej "Fallout 4" będzie kontynuował wątki rozpoczęte w "Fallout 3". Bylibyście z tego faktu zadowoleni czy może wręcz przeciwnie?

Mimo braku zapowiedzi "Dragon Age 3", gry, na którą czeka wiele osób, pojawiają się na jej temat spekulacje i niepotwierdzone informacje. Wszystko wskazuje więc, że BioWare już rozpoczęło pracę nad trzecią częścią serii.

Potwierdza to także ostatni wyciek fabuły i postaci. Gracz najprawdopodobniej wcieli się w Inkwizytora, który będzie musiał zaprowadzić porządek na świecie. Pojawią się trzy klasy postaci (łotrzyk, mag i wojownik), a fabuła będzie opowiadać o wojnie domowej między templariuszami, których zakon został podzielony, gdyż templariusze uważają kościół za zbyt łagodny, a magami, którzy się zbuntowali z powodu nadmiernej surowości templariuszy. Świat stanie na krawędzi upadku i zostanie zwołane zebranie, mające przywrócić pokój, ale zamiast tego stanie się ono epicentrum magicznego wybuchu, który likwiduje najważniejsze osoby w Zakonie. Wtedy staje się jasne, że coś lub ktoś manipulował wydarzeniami, które spowodowały chaos w Fereldenie.

Chociaż pierwsza odsłona Guild Wars wydaje się być logicznym wyborem w przypadku oczekiwań na drugą odsłonę serii, to moje pierwsze chwile w Aionie, w ramach F2P, zbiegły się w czasie z rozmową o tym, iż to właśnie ten tytuł stał się przystanią oczekujących na najnowsze dziecko od ArenaNet. Czy teraz, kiedy do 28 sierpnia został ledwo ponad tydzień, możemy spodziewać się, że póki co ostatnie dzieło studia zacznie tracić graczy?

AN z mojego punktu widzenia postąpiło w ostatnim czasie dość mocno niefrasobliwie. Wpierw byliśmy świadkami stopniowego wycofywania się z obiecanych dodatków do Guild Wars, by potem przekonać się o tym, że stworzony w tym celu zespół został oddelegowany do pracy nad "dwójką". Przypomina to trochę mieszkanie w blokach, w które się nie inwestuje, bo gdzieś tam dalej budujemy cały dom. Niech sobie wielka płyta niszczeje i trwa w spokoju, bowiem wszelkie remonty czy usprawnienia to utopiona gotówka i czas. Owszem, Guild Wars Beyond dodało nieco fabuły i zadań, jednak zabrakło nowych terenów, frakcji czy też większego wpływu na otaczający nas świat. Nowe bronie w dużej mierze korzystały ze starych wyglądów, zaś kiedy już pojawiły się unikaty, to okazało się, że nie można ich przypisać do Komnaty Chwały, która ma nagradzać nasz trud z GW1 w GW2. Mówiąc krócej – szkoda zachodu.

I doczekaliśmy się, na nasze nieszczęście, pierwszych niedoróbek w Darksiders II. Warto zaznaczyć, że dotyczą tylko wersji na PC.

Vigil Games niestety bardzo zawiodło, bo w ich produkcji na PC zabrakło między innymi opcji zmiany ustawień grafiki (można zmienić jedynie rozdzielczość), a gra potrafi wyjść do pulpitu. Menedżer ds. społecznościowych, Mathew Everett potwierdza braki oraz błędy i za nie bardzo przeprasza. Tłumaczy je pośpiechem, przez który zespół musiał robić niektóre rzeczy na ostatnią chwilę.

W czasie targów GenCon swoje miejsce miało także przyznanie nagród w ramach plebiscytu ENNIES. Za zwycięzcę w tym roku może się uznawać Pathfinder Beginner’s Box, zgarniając tytuł produktu roku.

Przyznanie nagród Ennies (The Gen Con EN World RPG Awards) trwa od 2001 roku. Przyznawane są one pisarzom, twórcom oraz grafikom, którzy pracowali przy grach RPG. Opublikowane wyniki tegorocznego plebiscytu, w kategorii produkt roku, złote wyróżnienie przyznając Pathfinder Beginner’s Box. Za najlepszą gotową przygodę uznano Madness at Gadmore Abbey od Wizards of the Coast, zaś najlepsze grafiki znajdują się w drugim podręczniku do Dragon Age (srebrne wyróżnienie) oraz zwycięzcy tej kategorii – The One Ring w świecie stworzonym przez Tolkiena.

Pełną listę zwycięzców znajdziecie pod tym adresem.

Trwające targi GenCon okazały się interesujące także dla fanów gier RPG spod szyldu Star Wars, bowiem poznaliśmy pierwsze informacje na temat Star Wars: Edge of the Empire.

Fantasy Flight Games, czyli oficjalny właściciel praw do wydawania gier towarzyskich z logiem sagi Lucasa, proponuje nową grę RPG. Edge of the Empire to tak właściwie pierwszy z trzech podręczników źródłowych, dzięki któremu będziemy mogli wcielić się w łowców nagród, łajdaków, przemytników czy nieustraszonych odkrywców. Drugi tom, zatytułowany Age of Rebellion, skupi się na walce przeciwko Imperium po stronie Sojuszu Rebeliantów. Dzięki temu zabiegowi dane nam będzie zagrać szpiegiem, pilotem czy zwykłym żołnierzem. Ostatni z trzech planowanych podręczników, Force and Destiny, to, jak się pewnie domyśliliście po tytule, szansa na wskoczenie w buty użytkownika Mocy.

Dopiero wszystkie trzy podręczniki tworzą cały system, w którym będziemy mogli sami wybrać, kim w danym momencie chcemy zagrać. Każdy tom jednak ma być tak zbudowany, by współpracować z pozostałymi. Co to oznacza dla gracza? Przede wszystkim to, iż bez pozostałych dwóch gra nie stworzy spójnej całości, nadającej się do zwykłej rozgrywki.

Aby w pełni odpowiedzieć potrzebom graczy, pierwszy z podręczników wszedł w fazę beta testów. Niestety, obejmują one jedynie mieszkańców Ameryki Północnej, którzy swoje uwagi mogą zgłaszać drogą mailową lub za pośrednictwem oficjalnego forum.

Nim to jednak uczynią, muszą zakupić podręcznik w fazie beta, który wyceniono na $29.95. W ramach tej ceny twórcy obiecują 224 strony niezbędnych zasad i informacji o świecie gry. Zakupu można dokonać za pośrednictwem oficjalnego sklepu FFG.

Za pośrednictwem swojego bloga Lava poinformował, iż dostępna do ściągania i testowania jest wersja beta modyfikacji dodającej do Baldur's Gate 2 potencjalną postać do przyłączenia o imieniu Tsuki.

Postać o imieniu Tsuki (z jap. tsuku – księżyc) pojawiła się już w ramach modyfikacji Tajemnice Wybrzeża Mieczy. Chociaż wydaje się być niegroźnym hedonistą, to w istocie nie można mu powierzyć żadnych tajemnic i liczyć na to, że w razie niebezpieczeństwa wyciągnie ku nam pomocną dłoń. Tsuki to realista, który pragnie stanąć po właściwej, czyli zwycięskiej, stronie. Ten stan rzeczy wynika być może z samej biografii postaci. Ten czarodziej i łotrzyk w jednym to syn elfa z Waterdeep oraz kobiety o egzotycznej urodzie z odległego Kara-Tur.

Chociaż modyfikacja ta obejmuje jedynie drugą odsłonę Wrót Baldura, to jednak jest to bezpośrednia kontynuacja przygody z TWM. Nie musimy jednak celowo instalować wspomnianego moda, bowiem już na początku przygody możemy ustalić kilka zmiennych, dzięki czemu przygodę z Tsukim będzie można przeżyć na kilka sposobów. Mod zawiera także zawartość przeznaczoną dla Tronu Bhaala

Modyfikacja jest do pobrania pod tym adresem, zaś tutaj znajduje się oficjalny wątek na forum.