
Jay Wilson ujawnił, że kończy swoją pracę z Diablo III, grą, która przez jednych nazywana jest największym rozczarowaniem, a przez drugich świetną kontynuacją klasyka z 2000 roku. Gracze nie ukrywają swojej radości.

Jay Wilson ujawnił, że kończy swoją pracę z Diablo III, grą, która przez jednych nazywana jest największym rozczarowaniem, a przez drugich świetną kontynuacją klasyka z 2000 roku. Gracze nie ukrywają swojej radości.
Pracownicy firmy "Almost Human" mogli ze spokojnym sercem żegnać rok 2012 strzelając korkami od szampana, bowiem oldschoolowy dungeon crawler ich produkcji – "Legend of Grimrock" – sprzedał się ponad dziesięć razy lepiej niż zakładali. Rozszedł się w liczbie 600 tysięcy kopii. Ba! Przez dwa tygodnie był najchętniej ściąganą na "Steamie" grą.
A dokładniej rzecz ujmując, w materiale wideo. Twórcy przyszłego TESa, co można zobaczyć poniżej, podeszli całkiem poważnie do zagadnień związanych z tzw. lore. Jeśli lubicie intrygi, politykę nie kierowaną prostą dychotomią dobro/zło, to realia świata gry mogą przypaść wam do gustu. Bez zbędnych słów, zapraszam do zapoznania się z krótkim filmem ilustrującym sytuację polityczną w "TES: Online".
Twórcy takich hitów jak "Dungeon Siege", "Suprema Commander" – przeżywają ciężki kryzys. Szef ekipy "Gas Powered Games", Chris Taylor, podjął bardzo trudną decyzję i zwolnił większość swoich pracowników. Zostawił tylko kilka osób pracujących przy projekcie "Wildman".
Decyzję motywował tym, że gdyby czekał na koniec zbiórki na Kickstarterze, a ona by nie wypaliła, to nie starczyłoby mu pieniędzy na odprawy dla zwolnionych, dlatego woli zrobić to teraz, póki ma środki ku temu. Jeśli jednak uda się zebrać pieniądze na produkcję "Wildmana", to wtedy zatrudni tych ludzi z powrotem.
Na blogu Bethesdy pojawiła się informacja o przybliżonej dacie premiery dlc do "Skyrim" – "Dragonborn" – na konsolę PS3. Dostępny będzie do pobrania w sieci PSN od lutego, po nim mają pojawić się (wreszcie!) zaległe dodatki – "Hearthfire" i "Dawnguard" – jak i łatka numer 1.8.
W końcu Bethsoft postanowił zakończyć, żenujący jak na firmę takiej klasy, proces zwodzenia obietnicami nabywców "Skyrim" na konsolę PS3. Przy okazji wyjawił też datę premiery "Dragonborn" na PC – na Steamie gra dostępna ma być od 5 lutego. Zatem: czekamy!
Informacja prasowa
Wydawca Gameforge udostępnił dzisiaj najnowszą aktualizację 3.5 gry MMO AION. Europejscy gracze mają od teraz dostęp do dwóch zupełnie nowych instancji oraz będą mogli stawić czoła potężnej władczyni smoków Tiamat. Przy odrobinie szczęścia, w wyniku zwycięskich bitew zdobędą nowy, potężny rodzaj broni określany mianem "mitycznej". Na miłośników rozgrywki PvP czekają z kolei dwie nowe areny, obiecujące mnóstwo trzymających w napięciu potyczek.
Pisaliśmy całkiem niedawno o "Wildmanie", a tu proszę, proszę – pojawił się pierwszy, konkretny gameplay. Obraz wart jest ponoć więcej, niż tysiąc słów, więc zapraszam najpierw do obejrzenia krótkiego, bo trzyminutowego filmiku, a potem do komentowania.
Plik wideo nie jest już dostępny.
Przypominam, że gra jest w trakcie produkcji, zatem najprawdopodobniej jakość grafiki ulegnie poprawie. Przypomina mi ona swoim kreskówkowym stylem tę z "Warcrafta 3". Niestety dla twórców projektu, Gas Powered Games, zbiórka na Kickstarterze za dobrze nie idzie, przynajmniej jak na "takie" znane studio. Zebrali raptem niecałe 170 tysięcy w trochę ponad dwa dni. Ostatecznie, zapewne uzbierają wymaganą kwotę, ale takiej furory jak "Project: Eternity" Obsidianów, to już nie zrobią...
A dokładniej "King’s Bounty: Legions". Potencjalny gracz będzie mógł w grze stoczyć niejedną bitwę z udziałem fantastycznych monstrów, wykonać masę questów, a wszystko to wśród pięknych lokacji, prezentujących się w trójwymiarowej grafice.
"Legions" oferuje także, oprócz trybu PvE, opcję PvP, plus takie bajery jak możliwość tworzenia gildii, czat wewnętrzny i organizację rozmaitych turniejów. Można korzystać z jednego konta, by grać zarówno na facebooku, jak i iPadzie. Dla zainteresowanych: aplikację można pobrać stąd.
Przepraszam za ten "ździebko" tabloidowy tytuł, ale gdy po raz pierwszy o tym usłyszałem, to od razu takie skojarzenie nasunęło się mojej główce. Ale ad rem, ad rem! 8 stycznia roku 2013 wpłynął do urzędu odpowiedzialnego za przyznawanie patentów w USA wniosek o zarejestrowanie marki "Fallout", przedmiotem której ma być program telewizyjny o charakterze rozrywkowym. Czyżbyśmy mieli do czynienia z planami dotyczącymi kręcenia serialu, co panowie i panie z Bethesdy? Zobaczymy, związek z niezapowiedzianym jeszcze "Falloutem 4" wydaje się być oczywisty. Kto wie, może telewizja to dobre miejsce do rozpropagowania tej postapokaliptycznej marki?
"Afterfall: Insanity" okazał się niewypałem – łagodnie mówiąc. Oceny zebrał bardzo negatywne, krytykowano szczególnie system walki, schematyczność, błędy techniczne, animacje i tragiczny polski dubbing. Ale firma Nicolas Games się nie poddała – jeszcze – i zdecydowała się zainwestować w kolejną grę z serii o tytule Afterfall: Perła Pustkowi.
Produkcja ta ma zostać podzielona na trzy epizody trwające od 1,5 do 2 godzin. Każdy z nich opowie o innym bohaterze, a będą to: Reapper, Hope Iriv (jedyna kobieta wśród protagonistów) oraz Rottgar Iriv. Głównym celem naszych postaci jest dotarcie do tytułowej Perły, która jest jedynym szczęśliwym miejscem na Ziemi, zniszczonej przez trzecią wojnę światową. Akcja "Afterfall: Perła Pustkowi" będzie rozgrywała się w 2075 roku, 63. nowej ery. Wszystkie epizody zaczynają się w tym samym miejscu, jednak różnią się drogą, którą będziemy podążać, aby odnaleźć upragnione miejsce.