Znacie ten mem "We Were on the Verge of Greatness" z "Rogue One"? Tak za każdym razem czują się fani "Dark Messiah of Might & Magic" kiedy przypomną sobie, że Arkane chciało wydać grę razem z pełnym zestawem narzędzi moderskich. Gry takie jak "Thief" lub "Skyrim" są żywe dekady po premierze dzięki wiernym fanom tworzącym nowe mapy, przedmioty, przygody, waif.... to znaczy ciekawe postacie i wiele innych. Jednak nie wszystko są stracone. Od dwóch lat trwają prace nad modem pozwalającym na przekopanie Ashanu razem z naszym kumplem. I pozwalającym na nakarmienie wilka i ocalenie owcy w przypadku konfliktu pomiędzy Xaną, a Leanną.
Debiutujący w 2011 w ramach gigantycznego remake'u znanego jako "New 52", Trybunał Sów jest jednym z najnowszych przeciwników Batmana. Ta zrzeszająca bogatych mieszkańców Gotham organizacja od wieków rządzi miastem i nawet ludzie tacy jak Adam Jense..... to znaczy Pingwin wiedzą, że lepiej z nimi nie zadzierać. W dniach, w których Batman i Gordon nie żyją, czwórka naszych bohaterów ma jakiekolwiek szanse przeciwko tam wpływowym wrogom?
Twórcy "Encased", wydanego w zeszłym miesiącu postapokaliptycznego RPG, podzieli się planem jazdy na najbliższy okres. Przede wszystkim opublikowali patch oznaczony numerkiem 1, który poprawia całą masę błędów (pełna lista pod tym adresem). Ponadto jeszcze w październiku pojawi się specjalne halloweenowe wydarzenie. Świat gry zapełni się nowymi straszliwymi potworami, za pokonanie których nagrodzeni zostaniecie specjalną walutą. Będzie można za nią kupić u specjalnego sprzedawcy ekwipunek oraz artefakty. Więcej szczegółów niebawem.
Z kolei w grudniu czeka was prezent w postaci nowych losowych spotkań w Ursuli, mających wnieść więcej życia pod Kopułę. Nadal możecie zgłaszać swoje propozycje, a najpopularniejsze pojawią się w grze. Natomiast wczesna wiosna 2022 przyniesie drugi patch, wprowadzający między innymi nowy tryb gry – Arenę. Tam będziecie mogli podszkolić umiejętności bitewne, wypróbować bronie, drużynowe kombinacje czy różne buildy.
Pojawił się patch oznaczony numerkiem 1.0.9c do "Pathfinder: Wrath of the Righteous", wprowadzający do gry drobne zmiany. Poprawiono błędy uniemożliwiające ukończenie zadań związanych z Areelu oraz "Where's My Dragon?", kilka tekstur w lokacjach czy interfejs użytkownika. Anioł i Licz do tej pory nie mieli 10-poziomowych zaklęć na 10. poziomie, jeżeli połączyli księgi zaklęć – teraz jest taka możliwość, jednak całkowita suma poziomów księgi zaklęć rzucającego musi być na co najmniej 28. poziomie.
Pełna lista zmian pod tym adresem. Jednocześnie twórcy zapewnili, że w opracowaniu jest kolejna duża łatka.
Kolejna kultowa opowieść growa zostanie ukazana za pośrednictwem serialu aktorskiego. Tym razem padło na futurystyczny pojedynek ze zbuntowaną SI, a więc ociekający niepokojąco mrocznym klimatem “System Shock”. Za produkcję będzie odpowiadać nowa platforma streamingowa Binge, której podstawowym targetem są właśnie gracze (niedawno ogłosiła adaptację “Drivera”).
Głównymi producentami tytułu zostali Stephen Kick i Larry Kuperman, a więc prezes i dyrektor handlowy Nightdive Studios, które pracuje także nad remakem pierwszej części sagi. Twórcy obiecują, że całość ma być stworzona w duchu cyberpunkowego body-horroru. Póki co, oprócz tych zdawkowych planów, nie podano nawet przybliżonej daty premiery.
Warto jednak zaznaczyć, że po latach nieobecności “System Shock” czeka naprawdę tłuste lata. Obok wspomnianego serialu i remake'u pierwszej części, przygotowywana jest także zupełnie świeża, trzecia część, która po miesiącach perturbacji trafiła w ręce chińskiego Tencentu.
Seria “Vampire: The Masquerade – Bloodlines” wydaje się już na tyle przeklęta, że podczas jej produkcji nie może obejść się bez żadnych większych perturbacji. Po początkowej euforii związanej z wykupieniem praw do marki przez Paradox Interactive i informacji potwierdzającej, że Hardsuit Labs pracuje nad pełnoprawną kontynuacją kultowego cRPG, było już tylko gorzej. Ciągłe poślizgi premier czy innych ważnych dat, dyskusyjna jakość prezentacji na branżowych eventach, a także istotne odejścia najmocniej zaangażowanych osób, spowodowały że studiu podziękowano za współpracę i przekazano projekt w ręce innych osób.
Teraz Paradox Interactive ustami Fredrika Westera, szefa korporacji, zdradził, że “Bloodlines 2” było o włos od bezpowrotnego wyrzucenia do kosza. Firma po zrezygnowaniu z usług Hardsuit Labs uważnie wzięła pod lupę to, co studio do tej pory zrealizowało i kompleksowo analizowało, czy jest jeszcze sens wracać do tego projektu. Szczęśliwie, materiał okazał się na tyle przekonujący i dający jakieś nadzieje, że dano zielone światło do realizacji innemu developerowi.
Choć Blizzard poradził sobie znacznie lepiej z remasterem “Diablo II” niż z fatalnie wspominanym odgrzaniem “Warcraft III”, to obecną sytuację i klimat wokół gry trudno określić jako kolorowy. Gracze narzekają na optymalizację, niestabilne serwery czy wiele pomniejszych, acz irytujących błędów. Społeczność jest wściekła, gdyż za produkcję trzeba zapłacić tyle, ile za zupełnie nowy tytuł, a więc niemałe pieniądze. No, a jak wiadomo – płacę to wymagam.
Blizzard postanowił odnieść się do części zarzutów i wytłumaczyć, gdzie leży problem. Przedstawiciel studia wytłumaczył, że “Resurrected” wciąż bije rekordy popularności w liczbie logujących się równocześnie użytkowników, co już samo w sobie ma stanowić niemałe wyzwanie dla serwerów. Jednak największym problemem ma być kod oryginału, który nie radzi sobie zupełnie ze współczesnymi przyzwyczajeniami graczy.
Dziś premiera "Lone Echo II", sequela produkcji uważanej za jedną z lepszych dostępnych na VR, o czym przeczytacie w recenzji Strażnika. Gra ukazała się wyłącznie na systemy marki Oculus – Oculus Rift S oraz Oculus Go. Możecie kupić ją w Oculus Store za 39,99 dolarów.
W "Lone Echo II" ponownie wcielasz się w androida Echo One o pseudonimie "Jack", który wspólnie z kapitan Olivią Rhodes przebywa na pokładzie stacji wydobywczej Kronos II, zlokalizowanej na pierścieniach Saturna. Tym razem przenosisz się 400 lat w przyszłość. Po wystąpieniu groźnej anomalii przestrzennej musisz poradzić sobie w środowisku pozbawionym grawitacji, zidentyfikować nieznane zagrożenie i uratować kapitan Rhodes.
"Dying Light 2" nie ma łatwej drogi do zawojowania rynku. Co chwilę pojawiają się newsy o przekładanej premierze produkcji czy bałaganie organizacyjnym jej towarzyszącym. W zeszłym miesiącu ponownie gruchnęła wieść o nowej dacie publikacji gry – 4. lutego 2022. Serwis Wccftech podaje kilka cytatów Tymona Smektały, który w magazynie EDGE tłumaczył się z powodów obsuwy.
Dwukrotnie sprawdzamy każdy aspekt rozgrywki. "Dying Light 2" składa się z licznych skomplikowanych, zachodzących na siebie systemów, tworzonych przez setki ludzi. W pewnym momencie produkcji wszystkie zaczynają ze sobą współgrać, jednak zaczynasz wtedy dostrzegać kilka przypadków, gdzie są zgrzyty i chcesz je naprawić. To zazwyczaj proste naprawy, ale chcesz być pewien, że przetestujesz i wyłapiesz jak najwięcej się da. Te dodatkowe dwa miesiące zostaną wykorzystane właśnie po to. Może uda nam się wcisnąć Easter egg czy dwa...
Twórcy "Mechajammera" ujawnili kolejny fragment o swoim świecie – tym razem otrzymaliśmy parę informacji na temat jednego z gangów Calitany – syndykatu Agro-Fax. Organizacja ta skupia się na technologii biologicznej – jej członkowie odwiedzają wiele światów, zbierając liczne formy życia do swojej bazy danych. Zajmują się chemikaliami, pigułkami na odchudzanie czy problemem wyżywienia ludzkości.
Główna siedziba Agro-Fax na Calitanie zlokalizowana jest na obrzeżach miasta, w placówkach geologicznych. Otoczona jest polami zboża oraz szklarniami. Zanim syndykat zajął się masową produkcją jedzenia, ludzie w koloniach pozostawali na łasce żywiołów, głodu, suszy, zmiennej pogody, a zwłaszcza wojny. Obecnie ich zaawansowanie technologiczne zapewnia stały dopływ żywności, nawet jeżeli mowa o zapakowanej w puszki mieszance białka owadów i syntetycznych witamin.
- 974 strony
- « Pierwsza
- ←
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- →
- Ostatnia »